Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Centrum ma nam ożyć

Renata Ochwat
- Nie trzeba się namyślać, tylko zacząć budowę tego deptaku - mówi Zofia Baradziej z ul. Sikorskiego 129
- Nie trzeba się namyślać, tylko zacząć budowę tego deptaku - mówi Zofia Baradziej z ul. Sikorskiego 129 Fot. Aleksander Majdański
Przebudowa ul. Sikorskiego w ciąg pieszy, choć jeszcze nie jest przesądzona, już dzieli. Jedni chcą i czekają na deptak w centrum miasta. Inni pukają się w głowę i mówią, że wieczorami będzie tu pustynia.

- Pomysł najlepszy z możliwych. Byłoby cudownie - cieszy się Zofia Baradziej. Mieszka przy ul. Sikorskiego 129. Tłumaczy, że po oddaniu obwodnicy zachodniej i tak jest znacznie lepiej, bo wielkie tiry nie jeżdżą już pod jej oknami. - Jakby był deptak, to w mieście pojawiłoby się więcej zielni i w końcu ta ulica byłaby naprawdę reprezentacyjna. - mówi.

Tramwaj musi chodzić

Za przebudową ul. Sikorskiego jest też Danuta Rzeszewska, która mieszka przy Sikorskiego 110. - Zdecydowanie dobry pomysł. W każdym dużym mieście są takie miejsca i żyją one swoim życiem. Nadają miastu charakteru - mówi. Deptaku w centrum chce też Józef Ilnicki z Sikorskiego 126. - W końcu będzie cicho i spokojnie. Będzie można posiedzieć w centrum na ławce, bo teraz się nie da - mówi. I opowiada, że dziś okien nie da się otworzyć, bo spaliny duszą. - Ale tramwaj musi chodzić. Bo to nasza tradycja - zastrzega.
Zamiana ruchliwej, śródmiejskiej arterii podoba się też Urszuli i Zdzisławowi Flisakom ze sklepu Oleńka. - Na pewno więcej ludzi by tu przyszło. Jakby w tę ulicę zainwestować, porządnie ją wyremontować, oświetlić, to przyciągnęłaby wielu przechodniów - mówią. Według nich na ulicy powinno się pojawić więcej zieleni, ładne lampy, jakieś ławeczki do siedzenia.
- Pomysł jest dobry, tylko pod warunkiem, że będzie utrzymany dojazd do parkingu obok Parku 111- mówi Mirosław Kurago. I tłumaczy, że obecnie klienci po prostu lubią dojechać pod sam sklep.

Będzie pusto

Źle pomysł ocenia Piotr Bladowski z Naszej Chaty. - Dla mnie ogromnym kłopotem będzie dowóz towaru do sklepu. Znów się będzie jeździło po torach tramwajowych lub po chodniku. Poza tym ja lubię takie miejsca, gdzie można coś zobaczyć i gdzieś usiąść. A tu przecież nie ma co oglądać, bo wokoło same banki - mówi. I dodaje, że po 17.00 życie na ulicy zamiera, bo niema po co tu przychodzić.
Idea nie podoba się też Wandzie Siwek z centrum. - To jakieś bzdurne ględzenie o zamknięciu ulicy dla ruchu. Już ten remont, który się teraz toczy pokazał, że bez Sikorskiego życie w mieście mocno się skomplikuje. Dlaczego nie myśli się o emerytach, którym trudno chodzić, a też chcą pojechać na zakupy - mówi wyraźnie podenerwowana. Dodaje też, że nie przekonuje jej argument o kawiarenkach, jakie mogłyby tu powstać. - Kto dziś ma czas i pieniądze na siedzenie przy kawiarnianym stoliku? Emerytów nie stać na takie ekstrawagancje - tłumaczy.

Konsultacje pokażą

O przebudowie u. Sikorskiego, która dziś wygląda jak rozjeżdżone czołgowisko mówi się od lat. Takiej zmiany chce też prezydent Tadeusz Jędrzejczak i wielokrotnie to potwierdzał. Fragment śródmiejskiej arterii od ul. Chrobrego do ul. Kosynierów Gdyńskich miałby się zamienić w deptak z gazonami, ławeczkami i różnymi innymi elementami małej architektury.
Miasto już zaczęło tworzyć miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla zachodniej części tej ulicy. Zlecenie obejmuje obszar opisany ulicami Młyńską, Spichrzową, Składową, Dworcową, Kosynierów Gdyńskich. Łokietka, rzeczką Kłodawką, Sikorskiego. Specjaliści określą, czy należy wyburzyć garaże i różne szopki, co zrobić z dziurawymi ulicami, jak remontować główną arterię śródmieścia, czyli ul. Sikorskiego.
Ponadto kończą się też badania natężenie ruchu w mieście po tym, jak została uruchomiona obwodnica. To one pokażą, czy rzeczywiście wyłączenie części Sikorskiego z ruchu nie zakorkuje miasta. Magistrat zapowiedział też społeczne konsultacje w tej sprawie. Prezydent Jędrzejczak ujawnił nam, że odbędę się one 5 i 10 grudnia. - Nic nie będziemy robili na siłę i wbrew woli mieszkańców - zastrzega.

Głębokie kopanie

Kompleksowy remont i przebudowa ulicy jest wpisana do Wieloletniego Planu Inwestycyjnego. W przyszłym roku miasto wyda na sporządzenie niezbędnych dokumentów pół miliona zł. Jak tłumaczy naczelnik wydziału inwestycji Władysław Żelazowski, jeśli nic złego się nagle nie wydarzy, wówczas remont może się zacząć w 2010 r. - To będą bardzo poważne prace. Trzeba będzie odkopać i położyć na nowo wszelkie urządzenia, jak kanalizacja, wodociągi, gazociągi. Z góry można założyć, że na pewno trafimy na coś nieprzewidzianego - tłumaczy. Podczas remontu wymienione będzie też torowisko. Według wstępnego kosztorysu na ten remont potrzeba na pewno około 20 mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska