Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- Chcę do Mamy! - czyli jak dojechać do domu autostopem

Dariusz Chajewski 0 68 324 88 79 [email protected]
MACIEJ KOŹBA. Studiuje teologię w Zielonej Górze, ale nie myśli o karierze duchownego.
MACIEJ KOŹBA. Studiuje teologię w Zielonej Górze, ale nie myśli o karierze duchownego. fot. Paweł Janczaruk
Rozmowa z Maciejem Koźbą, notorycznym autostopowiczem z Leszna Górnego.

- Czy ta tabliczka "Chcę do mamy", z którą stoi pan na poboczu, zmiękcza serca kierowców?
- Działa i to bardzo. Zdarza się, że podwożą mnie do domu w Lesznie Górnym nawet kierowcy, którzy nie zamierzali jechać do mojej wsi. Nieco trudniej jest w drugą stronę, gdy na tabliczkach mam tylko nazwę miejscowości. Napisy "Żagań" czy "Zielona Góra" już tak nie przemawiają do wyobraźni.

- Kierowcy stają i pytają, gdzie mieszka mamusia?
- Wy zapytaliście w ten sposób jako pierwsi. Ale z reguły reakcje są żartobliwe. To pokazuje, jak ważny jest pomysł. Bo zazwyczaj stoję z tabliczkami wskazującymi miejscowość, do której chciałbym dotrzeć i tutaj trudno błysnąć dowcipem.

- Dlaczego nie autobus?
- Niedawno koleżanka pytała, kiedy ostatnio korzystałem z autobusu i nie mogłem sobie przypomnieć. Nie oznacza to, że rzadko podróżuję. Studiuję w Zielonej Górze i trasę między domem a uczelnią pokonuję systematycznie. Średnio podróż zajmuje mi półtorej godziny, czyli, biorąc pod uwagę przesiadki, mam nawet lepszy czas niż środki komunikacji publicznej na tej samej trasie. O pieniądzach nie wspomnę.

- Ile kosztuje podróż okazją?
- Uśmiech. A że jestem raczej pogodnym człowiekiem, tej waluty mi nie brakuje. A co ważniejsze, ludzie odpowiadają tym samym.

- Sekret powodzenia w autostopie?
- Trzeba porządnie wyglądać, wzbudzać zaufanie. Kierowcy są naprawdę uczynni, sympatyczni i chętnie zgadzają się na towarzystwo. A jak widać, bardzo pomaga mi mamusia... (Maciej pokazuje bok tabliczki "Chcę do mamy", gdzie widnieje inskrypcja "Dzień Matki, 26 maja 2009"). Nawiasem mówiąc, w domu mam sporą kolekcją takich tabliczek. Wszystko zależy od kierunku, w którym podróżuję. Przed każdym wyjazdem dobieram odpowiedni zestaw.

- Dziękuję.
- To ja dziękuję za podwiezienie. Może zajedziecie na kawę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska