Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chodnik z Sieniawy do kopalni będzie dopiero za rok

Krzysztof Fedorowicz
Dominika Kowal i Joanna Kozacka jeżdżą do szkoły na rowerach. Dziewczynki nie czują się jednak na tej drodze bezpiecznie.
Dominika Kowal i Joanna Kozacka jeżdżą do szkoły na rowerach. Dziewczynki nie czują się jednak na tej drodze bezpiecznie. fot. Bartłomiej Kudowicz
Wójt prosił w powiecie, żeby zamiast wydawać pieniądze na likwidację muld koło Gronowa, zrobić chodnik w Sieniawie. Na próżno...

O konieczności zbudowania chodnika z osiedla przy kopalni do wsi zaalarmowaliśmy po raz pierwszy 21 listopada ub.r. w artykule "W Sieniawie jest niebezpieczna droga". Potem były kolejne artykuły, w których próbowaliśmy przekonać urzędników do tej inwestycji.

Przypomnijmy, że tą drogą chodzą dzieci do przedszkola i szkoły. - Tutaj nawet nie ma pobocza - zauważa mama dziewięcioletniego chłopca, która przyszła po swoją pociechę do sieniawskiej podstawówki. - Nie zawsze jestem w stanie odebrać Piotrusia ze szkoły, bo pracuję na zmiany i wtedy martwię się, czy wrócił do domu cały i zdrowy.

Aleksandra Krasucka, radna, dobrze zna problem i zwraca uwagę, że przy tej szosie trzeba też postawić latarnie.

.

Interweniując w tej sprawie w powiecie dowiedzieliśmy się, że w budżecie już były pieniądze na tę inwestycję, ale zostały wycofane ze względu na planowaną przez gminę budowę kanalizacji.

Z kolei jeszcze w ubiegłym roku Romuald Kuryata z urzędu gminy w Łagowie poinformował nas, że zmieniono projekt przebiegu kanalizacji w taki sposób, by nie było "konfliktu" między rurami a chodnikiem. Niestety, powiat - ani pochodzący z Sieniawy radny powiatowy, Kazimierz Krajczyński - nie przyjęli tego do wiadomości i w budżecie na 2008 r. nie zarezerwowali pieniędzy na budowę chodnika w Sieniawie.

Tymczasem widok dzieci samotnie idących drogą do kopalni napawa przerażeniem. Po lekcjach zaś szosa wypełnia się maluchami. - Mam 11 lat i kiedy pogoda na to pozwala do szkoły jeżdżę rowerem. Kiedy zimno, to chodzę - tłumaczy Joanna Kozacka.

- Ale przydałaby się jakaś ścieżka przy drodze, wtedy czułybyśmy się bezpieczniej- dorzuca Dominika Kowal.

- To skandal - denerwuje się jeden z mieszkańców wsi. - Już wiele lat temu ten chodnik powinien powstać, właśnie ze względu na dzieci! Tymczasem okazuje się, że urzędnicy mają nas w głębokim poważaniu. Wolą dać pieniądze na likwidację muld na drodze między Gronowem a Łagowem niż zadbać o bezpieczeństwo najmłodszych!

- Byłem w powiecie i proponowałem, by zamiast muld zrobili ten chodnik, ale powiedzieli, że to już niemożliwe, bo prace projektowa poszły za daleko - przyznaje Ryszard Oleszkiewicz, wójt Łagowa. - Uważam, że chodnik jest ważniejszy, bo tam, gdzie są te muldy wystarczy ograniczyć prędkość i problem w dużym stopniu zniknie.

Wójt zdecydował natomiast, że podczas wakacji ruszy budowa kanalizacji na odcinku między kopalnią a Sieniawą. - Zaczniemy tę robotę, jeśli nawet nie będziemy mieli na to pieniędzy z Unii Europejskiej - obiecuje Oleszkiewicz. - Wtedy nie będzie już pretekstu do tego, by w następnym roku znów odwlec sprawę budowy chodnika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska