Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chrobry Głogów: Twardo walczyli o punkty

KRZYSZTOF ZAWICKI 68 324 88 06 [email protected]
Takich sytuacji pod bramką Mariusza Rzepeckiego (w wyskoku) było wiele. Jednak debiutujący w zespole golkiper był zaporą nie do przebicia, a kilka jego interwencji było najwyższej jakości. Z pewnością był jednym z ojców zwycięstwa Chrobrego.
Takich sytuacji pod bramką Mariusza Rzepeckiego (w wyskoku) było wiele. Jednak debiutujący w zespole golkiper był zaporą nie do przebicia, a kilka jego interwencji było najwyższej jakości. Z pewnością był jednym z ojców zwycięstwa Chrobrego. Remigiusz Kloc
Takie mecze chce się oglądać. Światła jupiterów, głośny doping kibiców obu drużyn i co najważniejsze, szybka, i obfitująca w sytuacje bramkowe akcje, to jest to, co w futbolu musi się podobać.

I tak było w pojedynku z Rakowem. Już pierwsza minuta zapowiadała emocje. Z prawej strony pociągnął Damian Sędziak, zagrał do środka, a tam nadbiegający Mateusz Janeczko huknął jak z armaty, ale niestety bardzo wysoko nad poprzeczką. Dwie minuty później swoją szansę mieli przyjezdni.

Z 25 metrów strzelał Krzysztof Napora, a piłkę z trudem na aut wybił debiutujący w Chrobrym Mariusz Rzepecki. Od tego momentu tempo nieco spadło. Dopiero 19 min uderzeniem zza linii pola karnego szczęścia próbował Dawid Retlewski, ale i tym razem Rzepecki nie dał się zaskoczyć.

Mecz nabrał rumieńców dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy, gdy głogowianie zaczęli stosować prostopadłe podania. Śmielsze ataki głogowian zupełnie zaskoczyły rywali. W 39 min z lewej strony w pole karne dograł Janeczko, ale piłka po główce Łukasza Szczepaniaka minimalnie przeszła nad poprzeczką.

Cztery minuty później kolejne prostopadłe podanie dostał Bartosz Machaj, ale wychodzącego na czystą pozycję zawodnika Chrobrego w ostatniej chwili ubiegł Przemysław Wróbel.

Po zmianie stron obie drużyny nastawiły się na atak. Początkowo lekką przewagę osiągnęli gracze Rakowa, ale w 48 min szybko mogli zostać skarceni. Jedno z ich zagrań przejął na swojej połowie zawodnik Chrobrego i nie zastanawiając się długo posłał piłkę do wybiegającego Szczepaniaka. Ten zostawił obrońców za plecami, uderzył obok interweniującego bramkarza, ale trafił w słupek.

Również częstochowianie nie próżnowali. W 55 min szczęścia próbował Sławomir Ogłaza, ale Rzepecki stał na posterunku. Jednak stroną atakującą byli głogowianie, którzy w 69 min wreszcie zmusili przyjezdnych do błędu. Jeden z naciskanych obrońców przypadkowo podał piłkę do stojącego obok Daniela Ciechańskiego.

Głogowski pomocnik szybko uruchomił Szczepaniaka, który tym razem nie zmarnował sytuacji "sam na sam". Gra nadal toczyła się w szybkim tempie, ale powoli do głosu zaczęli dochodzić przyjezdni. Dwukrotnie sporymi umiejętnościami ponownie popisał się Rzepecki. Najpierw z trudem obronił strzał Radosław Strzeleckiego z 30 metrów, a kilka minut później odbił mocne uderzenie Rafała Czerwińskiego.

CHROBRY GŁOGÓW - RAKÓW CZĘSTOCHOWA 1:0 (0:0)

Bramka: Szczepaniak (69)

CHROBRY: Rzepecki - Ilków-Gołąb, Michalec, Szałek, Samiec - Machaj (od 81 min Niewieściuk), Gancarczyk (od 55 min Ulatowski), Hałambiec, Janeczko (od 42 min Ciechański), Sędziak - Szczepaniak (od 77 min Ziemniak)

RAKÓW: Wróbel - Góra, Byrtek, Napora, Ogłaza - Retlewski (od 85 min Świerk), Brzęczek (od 46 min Czerwiński), Soczyński, Kowalczyk, Strzelecki - Buczkowski (od 89 min Krupa).

Żółte kartki: Michalec - Góra, Strzelecki, Buczkowski. Sędziował: Tomasz Białek (Gorzów Wlkp). Widzów: 1.100.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska