Wczoraj dotarliśmy do nagrań z kamer zainstalowanych na stadionie przy ul. Wrocławskiej. Na filmach kręconych w trakcie meczu widać jak na dłoni skandaliczne zachowania chuliganów. Jeszcze w trakcie pojedynku kilku agresywnych wyrostków stało w zakazanej dla kibiców strefie bezpieczeństwa. Podchodzili do bandy i trzęśli nią w trakcie biegu! Po XIV gonitwie część z nich wbiegła na tor. Prawie pod koła motocykli żużlowców!
Te filmy wraz z policją oglądali przedstawiciele ZKŻ-u Zielona Góra. Analizowali dramatyczne incydenty, które działy się tuż po zakończeniu imprezy. Przypomnijmy: organizatorzy mieli mnóstwo pretensji do firmy ochroniarskiej, która ich zdaniem, źle zabezpieczyła spotkanie. Zamiast 106 porządkowych, w niedzielę pojawiło się ich tylko 38. Efekt jest taki, że klub zrezygnował z usług firmy Impel.
Klub żąda odszkodowania
Od kolejnego pojedynku przy ul. Wrocławskiej za ochronę będzie odpowiedzialna firma Zubrzycki.
- To doświadczeni ludzie. Pilnują porządku na meczach piłkarskich Lecha w Poznaniu, a także w Lubinie i w Polkowicach. Musimy zrobić wszystko, by podczas następnego spotkania na stadionie było bezpiecznie - mówi prezes ZKŻ-u Robert Dowhan.
Podziękowanie za współpracę to nie jedyne konsekwencje, jakie może ponieść Impel. Klub żąda odszkodowania, którego kwota przekracza 500 tys. zł.
- Konieczność ściągnięcia na kolejne mecze podwójnej liczby porządkowych, ograniczenia w sprzedaży biletów tylko do miejsc siedzących, zniszczone ogrodzenie, możliwe roszczenia ze strony poszkodowanych osób - to wszystko nas kosztuje. W razie potrzeby pójdziemy do sądu - podkreśla rzecznik ZKŻ-u Kamil Kawicki.
Nie mogą cierpieć przez bandziorów
Przedstawiciele klubu zrobią wszystko także po to, by na następne mecze ceny wejściówek nie poszły w górę. A przynajmniej tak zapowiadają.
- Będziemy szukali takiego rozwiązania, żeby normalni kibice nie cierpieli przez kilku bandziorów. Na razie cen biletów nie ustaliliśmy - ucina Dowhan.
Informacje o podwyższeniu cen pojawiły się po tym, jak Ekstraliga Żużlowa zakazała zielonogórskiemu klubowi sprzedaży wejściówek na miejsca stojące. To oznacza, że mecze przy ul. Wrocławskiej będzie mogło oglądać tylko 9 tys. widzów.
Jak policja ocenia nagrania z kamer monitoringu?
- Twarze chuliganów są widoczne. Teraz musimy ustalić ich dane. Gdy to zrobimy, skierujemy sprawy do sądu - informuje Piotr Puchała z zielonogórskiej policji.
Trzech chuliganów już ukarano. Ten, który pokazał goły tyłek, dostał zakaz stadionowy na dwa lata i 750 zł grzywny. Dwaj pozostali zapłacą po 500 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?