W środę pucharowy mecz gorzowskich piłkarzy ręcznych z Chrobrym Głogów. W starej hali

Spotkanie ma oczywistego faworyta - są nim zajmujący 4. miejsce w Orlen Superlidze (tylko 1 punkt za trzecim Górnikiem Zabrze) głogowianie. Do pucharowego starcia tych drużyn doszło również przed rokiem i wtedy zdecydowanie triumfowali szczypiorniści Chrobrego.

- Rywale mają obecnie najsilniejszą drużynę pod kilku lat - przekonuje trener stalowców Oskar Serpina. - W bieżącym sezonie występowali w Lidze Europejskiej, nie ukrywają swych apetytów na zdobycie medalu w ligowych zmaganiach. My będziemy oczywiście walczyli ze wszystkich sił, bo zawsze chcemy wygrywać, lecz musimy mierzyć siły na zamiary.

Rozgrywki Orlen Superligi - ze względu na mistrzostwa Europy - mają przerwę od 17 grudnia do 3 lutego, za to zmagania w Lidze Centralnej toczą się pełną parą. Gorzowianie, po przegraniu w niej dwóch ostatnich spotkań przed własnymi kibicami, zajmują obecnie 3. pozycję w tabeli.

- Porażki zawsze deprymują, zawsze są dla zespołu trudnym momentem - dodaje Serpina. - Musimy poprawić przede wszystkim skuteczność, bo na przykład w meczu z Zagłębiem Sosnowiec nie wykorzystaliśmy aż 16 czystych sytuacji strzeleckich.

Ze skutecznością problemów nie mają za to głogowianie. Ich dwaj zawodnicy - rozgrywający Jędrzej Zieniewicz i skrzydłowy Paweł Paterek - plasują się w czołówce strzelców Orlen Superligi. W 17 spotkaniach zdobyli - odpowiednio - 68 i 66 bramek.

Ze względów finansowych (opłaty za korzystanie z Areny Gorzów) pojedynek z Chrobrym gorzowski klub postanowił zorganizować w hali SP nr 20 przy ul. Szarych Szeregów. Wejściówki będą dostępne w dniu meczu w kasie w hali. Ceny: bilet normalny - 20 zł, studenci i seniorzy 65+ - 10 zł, dzieci do 18 lat - wstęp bezpłatny.

Czytaj również:
Dawid Pietrzkiewicz: - Przejście do Areny Gorzów jest dla nas małym szokiem