Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ci ludzie by żyli, gdyby na szerokości było metr asfaltu więcej

Katarzyna Borek
Przy tej drodze pojawiają się kolejne krzyże. Każdy z nich to tragedia. Zdaniem mieszkańców okolicy wielu z nich można by uniknąć.
Przy tej drodze pojawiają się kolejne krzyże. Każdy z nich to tragedia. Zdaniem mieszkańców okolicy wielu z nich można by uniknąć. fot. Paweł Janczaruk
- Co czuję patrząc na tę drogę? Bezsilność… - mówi pan Marek. W zeszłym roku na tej trasie Sulechów - Pomorsko zginął w wypadku jego 19-letni syn. Dwa tygodnie później inny chłopak. A kilka dni temu kolejne dwie osoby.

- To jest droga do śmierci! Jeździmy tu z duszą na ramieniu - wkurzają się mieszkańcy Mozowa, Laskowa, Pomorska, Brodów. We wtorek na ich zaproszenie obejrzeliśmy sobie tę drogę nr 278. Wojewódzką. Z nazwy, bo tak wąską, że to właściwie jeden pas ruchu.

Przy mijance ktoś musi zjechać na pobocze. - Zjazd naszpikowany jest dziurami. Potem jest sam piach i tłuczeń - pokazuje Zbigniew Wasylkowski z Pomorska. - Wybija auto i leci się wprost na drzewa. Właśnie w takich okolicznościach w zeszłym tygodniu zostały tu ranne dwie osoby, a dwie zginęły.

Przybywa krzyży na drzewach

- Jeden jest mojego syna… Miał 19 lat. Dwa tygodnie później i dwa drzewa dalej, w święta Bożego Narodzenia zabił się kolejny chłopak - opowiada Marek Zielaziński, sołtys z Bródek. Policja ustaliła, że jego syn jechał zbyt szybko, jak na warunki tej drogi. Ponad 80 km/h.

- Tu można "30" jechać, a i tak skończyć na drzewie! Przecież tu niemal na każdym kora jest zryta - sołtys Będowa Ryszard Przygocki przeciera ze zdenerwowania okulary. Najbardziej ludzi wkurza to, że wystarczyłoby poszerzyć drogę o metr, półtora. I dusza by z ramienia zlazła.

- Raz jechało się dobrze. Jak była u nas sesja wyjazdowa radnych. Tyle że, jak za Gierka, przed nimi puszczono poboczem równiarkę - kula się ze śmiechu Wasylkowski. - Rzeczywiście, wyszliśmy na czepialskich… - Ale pisma kazali pisać - wspomina Stanisława Edeńska, sołtyska Mozowa.

Zarząd Dróg Wojewódzkich uczenie odpowiedział. Że wie, rozumie. Ale pieniądze są tylko na najpotrzebniejsze inwestycje. Przebudowa kilometra drogi kosztuje ok. mln zł. - Wyszło na to, że asfalt jest droższy niż ludzkie życie - podlicza Elżbieta Musiałek, sołtyska Brodów.

Musi się opłacać

- Ja wiem, że to fatalnie zabrzmi, w kontekście tych śmiertelnych wypadków, ale przebudowa musi przynieść efekty ekonomiczne - tłumaczy Ewa Staruch, która w zielonogórskim Zarządzie Dróg Wojewódzkich odpowiada za inwestycje. W tym roku ma na nie 43 mln zł. Kilometrów tras jest 1.600.

Z tego 292 km zbyt wąskich. Minimum wynosi 6 m. Trasa z Sulechowa do Pomorska jest w przedziale 4-5,8 m. Ale ma niewielkie natężenie ruchu, a to najważniejszy wskaźnik wpływający na decyzje o przebudowie. Dziennie (ostatnie dane są z 2005 r.) jeździ nią 530- 930 aut. Z tego 20 ciężarówek.

Tylko, bo im ich więcej, tym niebezpieczniej i tym większa szansa na modernizację. Ostatecznie drogę nr 278 pogrąża to, że nie łączy żadnych dużych miejscowości województwa. Czyli tak naprawdę jest trasą lokalną. Efekt ekonomiczny jej przebudowy byłby żaden.

"Czynnika ludzkiego" w tabelkach nie ma

Na trasie Sulechów-Pomorsko są znaki ostrzegające przed niebezpiecznym poboczem i sypkim żwirem. Ale nie ma ani jednego ograniczającego prędkość. Podobno byłoby to nielogiczne i nieuzasadnione. - Zapadła jednak decyzja o ustawieniu tam dodatkowego znaku ostrzegającego przed wypadkami - informuje nas Iwona Stańczyk, naczelnik wydziału dróg i mostów ZDW

Na znaku będzie symbol auta i drzewa. - To teraz będziemy walić w nie z całą świadomością ostrzeżenia - ironizują mieszkańcy. Znaleźliśmy jednak decyzyjną osobę, która przejęła się wąską drogę, na której od grudnia do sierpnia zginęły już cztery osoby - to Klaudiusz Balcerzak, szef komisji gospodarki i rozwoju województwa.

Tej samej, która już za kilka tygodni zatwierdzi przyszłoroczny plan przebudów dróg wojewódzkich. - Czekam na wniosek. Osobiście przedstawię tę sprawę - obiecuje radny. Sołtysi mówią, że złożą. Bo mają już dość tej "278". - Co czuję, jak na nią patrzę? Taką wielką… Bezsilność czuję - mówi ojciec zabitego 19-latka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska