Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Citroen uderzył w ogrodzenie. Na policję zgłosił się kierowca, był pijany (zdjęcia)

Piotr Jędzura 0 68 324 88 80 [email protected]
Nocą po godz. 1.00 policjanci zauważyli rozbitego citroena, który uderzył w murowany płot w Raculi pod Zieloną Górą. Przy aucie zatrzymano pijanego 16-latka. 19-letni kierowca uciekł i po kilku godzinach sam zgłosił się na policję. Był pijany.

[galeria_glowna]

Citroen uderzył w ogrodzenie. Na policję zgłosił się kierowca, był pijany (zdjęcia)
fot. Piotr Jędzura

(fot. fot. Piotr Jędzura)

Policjanci nie musieli długo szukać kierowcy citroena, który rozbił auto i ogrodzenie w Raculi pod Zieloną Góra. - Około godz. 3.00 sam zgłosił się do nas i przyznał do spowodowania kolizji - informuje mł. insp. Piotr Puchała, zastępca komendanta zielonogórskiej policji.

19-letni mieszkaniec gminy Nowy Tomyśl był pijany. Niemal trzy godziny po kraksie miał 0,4 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. za jazdę po pijanemu stanie przed sądem grodzkim. Odpowie również za spodowanie kolizji.
Uciekł z rozbitego auta, bo był w szoku - jak mówił.

Rozbitego citroena zauważył patrol policji jadąc do izby wytrzeźwień w Raculi, Samochód uderzył w murowany płot. Wóz był kompletnie zniszczony, w połowie zgięty. Przednia maska zerwana, boki auta były jak "oskalpowane" z blachy. To świadczy o ogromnej sile, z jaką citroen uderzył w murowany płot. Potężny słup z cegieł został powalony. Metalowa brama pogięta.

- To było jak wystrzały z karabinu - mówiła nam nocą zdenerwowana właścicielka posesji. Obudził ją potężny huk uderzenia w ogrodzenie. Wyszła z domu i wtedy zobaczyła rozbite auto.

Na miejscu kraksy policjanci zatrzymali chłopaka. - To nie ja kierowałem, zauważyłem wypadek i wyjąłem z auta trójkąt ostrzegawczy - mówił policjantom. W rękach miał jednak kluczyki od stacyjki. Wyjaśniał, że wyjął je z samochodu.
Okazało się, że chłopak ma 16-lat i mieszka w gminie Szczaniec. W dodatku jest pijany. Miał ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu.

Citroen uderzył w ogrodzenie. Na policję zgłosił się kierowca, był pijany (zdjęcia)
fot. Piotr Jędzura

(fot. fot. Piotr Jędzura)

16-latek miał zadrapania na rękach. Tłumaczył jednak, że nie wie skąd ma rany. - Może jak otwierałem tylną klapę, albo wchodziłem do auta to się pokaleczyłem - odpowiadał pytającemu go sierż. sztab. Dariuszowi Drusiowi z zielonogórskiej drogówki.

Policjanci dostrzegli we włosach chłopaka resztki szkła samochodowej szyby. Miał również pobrudzone ubranie i zadrapania na przedramionach. Wtedy nagle zaczął opowiadać, że był pasażerem, ale... prowadził ktoś inny.

16-latek zaczął mówić, że z Adamem, którego nazwiska nie zna, pili piwo w barze. Razem są na obozie ping-pongowym w Drzonkowie. - Wypiłem prawie cztery piwa - mówił. Pijany Adam jadąc miał szaleć. Wtedy stracił panowanie nad autem i uderzył w ogrodzenie. - Adam wyszedł z auta i uciekł - zarzekał się 16-latek. Wskazał, że kierowca może być w ośrodku sportowym w Drzonkowie. Policjanci tam pojechali, jednak żadnego Adama nie było.
Wtedy 16-latek przyznał, że obozowicze śpią w innym pensjonacie w Raculi. Ulicy jednak nie znał.

Kierowca i pasażer nie mają żadnych obrażeń. Policjanci mówią, że to wielkie szczęście. Citroen jest skasowany i nadaje się tylko na złom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska