Co słychać w zielonogórskim klubie?

Przede wszystkim czekamy na ważną formalność - podpis Dobruckiego pod nowym kontraktem. Czy "Rafi" zmienił zdanie?

- Rafał jest na urlopie poza granicami Polski. Mam nadzieję, że spotkamy się w sobotę i dojdzie do parafowania umowy - wyjaśnił Robert Dowhan i uspokaja fanów. - Daliśmy sobie dżentelmeńskie słowo. Ani zawodnik, ani ja nie zamierzamy go złamać.

Na pewno Huszcza

Przyzwyczailiśmy się, że formowanie składu zamyka zwykle ogłoszenie nazwiska trenera-menedżera. Tym razem pewnie będzie podobnie. Poprzedni szkoleniowiec Falubazu podtrzymuje decyzję i nie przedłużył umowy. Na giełdzie pojawiły się dwie kandydatury: Piotr Żyto, który pracował w Częstochowie i szkoleniowiec Lotosu Gdańsk Robert Sawina.

- Jest dwóch kandydatów i pierwsze rozmowy już były, ale nie chcę operować nazwiskami. Tak się po prostu umówiliśmy - przyznał prezes. - Przypuszczam, że decyzja zapadnie do końca tygodnia. Może już w piątek uda się nam ją ogłosić.

Sternik ZKŻ-u ocenił, że osób z uprawnieniami jest sporo, ale ciężko o fachowców pokroju Marka Cieślaka czy Czesława Czernickiego. Jedno jest pewne. Ważną umowę ma Andrzej Huszcza, który nadal będzie się zajmował szkoleniem młodzieży. Klub na razie nie proponował "Tomkowi" objęcia posady trenera ekstraligowej drużyny.

Prezentacja w marcu

"Jak myślicie, gdzie powinna być prezentacja Falubazu 2009? Uważam, że na stadionie przy W69" - proponuje Olciazg na forum internetowym "GL".

Działacze dyskutowali na ten temat z przedstawicielami kibiców, ale na razie nie ustalili scenariusza. Dowhan ma poważne wątpliwości czy starym zwyczajem impreza powinna odbywać się zimą. Klub skłania się ku cieplejszemu marcowemu terminowi i przy Wrocławskiej.

- Słyszałem opinie, że skoro mamy taki sam zespół, to po co prezentacja? - powiedział prezes. - Chciałbym jednak, żeby była. Można pokazać, jak wyglądał poprzedni sezon, zaprosić gwiazdę i dać fanom okazję na spędzenie dnia z drużyną.

Dowhan dodał, że bardzo liczy w tej sprawie na pomoc kibiców.

Rezerwowy i sponsor

Co jeszcze jest do załatwienia? Żużlowiec, który zgodziłby się na rolę rezerwowego i sponsor strategiczny. Nie są to może palące potrzeby, ale zdecydowanie poprawiłyby nastroje.

- Myślimy o takim zawodniku, ale na razie mam związane ręce, bo nie mogę rozmawiać z osobami spoza drużyny - powiedział Dowhan.

Prezes dodał, że wciąż jest wielu "wolnych strzelców", a pogarszająca się koniunktura w gospodarce może wpłynąć na kondycję klubów i przybędzie szukających pracy. Zaznaczył przy tym, że liczy na juniorów Artema Wodjakowa i Ludviga Lindgrena, którzy w nagłych wypadkach mogliby zastąpić starszych kolegów.

A nowy mecenas? Podobno nie jest gigantem, ale...
- Klarują się rozmowy z jedną firmą. Dziś zbyt wcześnie, by mówić o konkretach - dodał Dowhan, który wspólnie z zawodnikami szykuje się do wyjazdu na Wyspy Kanaryjskie.