Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co stanie się z zyskiem KGHM Polska Miedź?

Anna Białęcka
Ryszard Zbrzyzny napisał list do premiera. Oczywiście nie osobisty, ale w imieniu Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego. Odpowiedź bardzo go rozczarowała. I innych związkowców również.

- Ten otwarty list był przejawem naszej troski o przyszłość KGHM oraz bezpośrednią reakcją na przyjętą przez zarząd i radę nadzorczą spółki strategię na lata 2009 - 2018 - mówi szef ZZPPM Ryszard Zbrzyzny. - Wskazaliśmy na zagrożenia, niekompetencję, patologie oraz zaniechania, które stają się realnym zagrożeniem dla stabilnego funkcjonowania Grupy Kapitałowej KGHM Polska Miedź. Wskazywaliśmy także na nieodpowiedzialną, kierującą się wyłącznie doraźnymi korzyściami, polityką właścicielską realizowaną przez ministra skarbu.

Związkowcy zainteresowali tymi problemami premiera Donalda Tuska? - Odpowiedź po prawie dwóch miesiącach od wysłania listu, otrzymaliśmy nie od adresata, ani też od konstytucyjnego ministra odpowiedzialnego za Skarb Państwa - mówi rozczarowany szef związku. Odpowiedzi udzielił podsekretarz stanu w ministerstwie skarbu Zdzisław Gawlik.

- Odpowiedź na list pomija najważniejsze jego wątki, choćby polityki kadrowej na najwyższych stanowiskach w KGHM - zapewnia Zbrzyzny. - Mamy kolejną falę wymian tych, którzy rzekomo parę miesięcy temu wygrali "konkursy” na tych, którzy są dobrymi znajomymi "królika”. Koszty liczone w milionach złotych nie mają tutaj istotnego znaczenia. Dla rządzących wystarczy. Ostatnio zaserwowali sobie nagrody po kilkadziesiąt tysięcy złotych, a pracownikom kilkunastoprocentowy spadek płac realnych.

Jak zapewniają związkowcy, odpowiedź nie daje także żadnej nadziei na to, że z zysku za 2008 rok nie będzie wypłacana dywidenda liczona w miliardach złotych. Zysk wyniósł bowiem 2,9 mld zł.

- Minister skarbu przedstawia tę kwestię tak: przecież to nie minister a Zwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy podejmie ostateczną decyzję w sprawie podziału zysku netto za 2008 rok - denerwują się związkowcy. - Nic dodać - nic ująć!

A to przecież minister trzyma w rękach większość akcji KGHM, tak więc to jego zdanie będzie decydujące.

- W świetle uzyskanej odpowiedzi, okazuje się, że znowu musimy liczyć wyłącznie na siebie - tak ocenia R. Zbrzyzny. - Rząd zajęty jest sobą, bądź konfrontacją z prezydentem, a niewidzialna ręka rynku ma czynić cuda.

Co zamierzają zrobić związkowcy z Polskiej Miedzi? Nie chcą na razie ujawniać swoich planów. - Poczekamy do czerwca - powiedzieli. Wtedy odbędzie się walne zgromadzenie akcjonariuszy i zapadną decyzje w sprawie zysku.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska