Ponad rok temu kolej sprzedała zabytkowy dworzec Aleksandrowi Sajdzie z Bobowicka pod Międzyrzeczem. Razem ze stacją przedsiębiorca kupił przylegającą do niej działkę. Wiosną zaczął remontować zrujnowany budynek. Spalony przed kilkoma laty dach pokrył papą, jedno ze skrzydeł budynku wydzierżawił już miejscowej drukarni. Teraz odnawia pomieszczenia i zastanawia się nad tym, co zrobić z placem.
- Przymierzam się do wprowadzenia tutaj zakazu wjazdu i parkowania. To mój teren. Ja płacę podatki za działkę i muszę o nią dbać, tymczasem codziennie parkują tutaj dziesiątki samochodów - mówi.
Plac przed byłym dworcem kolejowym to jeden z największych parkingów w tej części miasta. Z jednej strony przylega do przystanku autobusowego, z drugiej zaś do dawnych magazynów kolejowych, które spłonęły kilka lat temu. Teraz jest tam rampa, przy której parkują pracownicy pobliskiego pośredniaka, a także bezrobotni, którzy przyjeżdżają do tego urzędu. Zatrzymują się tam również kierowcy, którzy przywożą bliskich na przystanek autobusowy, lub na stację kolejową. Podróżni nie mogą wprawdzie korzystać z dworca, ale kolej nie sprzedała peronów, bo nadal zatrzymują się przy nich szynobusy kursujące do Gorzowa Wlkp i Zbąszynka.
- W niedzielę po południu przywożę tutaj syna, który dojeżdża na studia z Poznania. W piątek przyjeżdżam z powrotem i zabieram go do domu. Za każdym razem zatrzymuję się przed dworcem. Jak właściciel wprowadzi zakaz wjazdu i parkowania, to zrobi się tutaj niezły galimatias - narzeka pan Marian.
Albo umorzenie podatków, albo zakaz parkowania
Obaw nie kryją taksówkarze, którzy czekają na klientów na znajdującym się tam postoju. Właściciel terenu zastanawia się nad wprowadzeniem odpłatności za korzystanie z tego miejsca. Wstępna propozycja to 40 zł za miesiąc od każdej taksówki. - Nie stać nas na to. Zarabiamy grosze. Od kilku lat nie podnosiliśmy taryf za przejazdy, choć paliwo, ubezpieczenia i części są coraz droższe - mówi Władysław Kołodziejczyk.
Właściciel zaznacza, że zakaz parkowania i opłaty od taksówkarzy to ostateczność. - Jeśli władze miasta zwolnią mnie od podatku od nieruchomości, mieszkańcy i taksówkarze nadal będą mogli korzystać z parkingu - zapowiada.
Burmistrz: - Znajdę nowy postój dla taksówek!
Czy urzędnicy zamierzają się zgodzić na propozycję A. Sajdy? - To niemożliwe. Na wniosek właściciela zmniejszyliśmy wysepkę przed przystankiem, dzięki czemu autobusy już nie wjeżdżają na jego działkę - mówi burmistrz Tadeusz Dubicki.
Na decyzję władz czeka m.in. Jan Ziółkowski, jeden z międzyrzeckich taksówkarzy. Zaznacza, że na całym świecie postoje taksówek znajdują się przy dworcach kolejowych i autobusowych. - Władze miasta powinny zapewnić nam inny postój w pobliżu dworca Świadczymy usługi dla ludności, płacimy podatki i opłaty za licencje.
Burmistrz zapowiada, że jeśli na placu zostanie wprowadzony zakaz wjazdu, znajdzie dla taksówkarzy inne miejsce na postój. - Będzie równie atrakcyjne, jak obecnie - deklaruje.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?