Pomnik Bohaterów od lat wzbudza kontrowersje. Zmieniano jego wygląd. Ale to nie pomogło...
Zburzenia pomnika lub przeniesienia go w inne miejskie chce Młodzieżowa Rada Miasta. Taki wniosek przedstawił Marcin Osowski. Bo młodzi ludzie widzą w obelisku żołnierzy w radzieckich płaszczach, z pepeszami... Tylko jeden radny był przeciw, jeden wstrzymał się od głosu. Pozostali zagłosowali za wnioskiem.
Z kolei radny SLD Tomasz Nestorowicz oraz Andrzej Brachmański, radny z Zielonej Razem, zaproponowali w czwartek, 28 kwietnia, by wokół pomnika Bohaterów wmurować tablice upamiętniające zasłużonych mieszkańców Zielonej Góry. Na początku byłyby to dwie tablice. Na pierwszej znalazłoby się nazwisko Janiny Błaszczak - Wolanin, a na drugiej Edwarda Jaworskiego.
- Pani Janina wracała do Polski z armią Berlinga, pomagała powstańcom warszawskim, natomiast Edward Jaworski po walkach w szeregach RAF-u wrócił do Polski z Zachodu. O takich ludziach powinniśmy pamiętać - mówił Tomasz Nestorowicz.
Tablice miałyby być wmurowane w bruk placu wokół pomnika. Miałyby one być sfinansowane częściowo z pieniędzy radnych oraz społecznej zbiórki. Andrzej Brachmański dodał, że swoją pomoc zadeklarowali kombatanci, liczy też na finansowy udział miasta. Obie tablice miałyby powstać do 1 września 2016 roku.
Tymczasem wniosek młodych radnych, jak mówi przewodniczący MRM Paweł Skibiński, trafi teraz do rady miasta. Co widzieliby młodzi w miejscu pomnika? Rzeźbę Żołnierza Polskiego lub upamiętnienie - wartości uniwersalnych.
Poza tym młodzi uznali, że należy zmienić nazwy ulic: Anieli Krzywoń, Armii Ludowej i 22 lipca na ulice: Danuty Siedzikówny „Inki”, Kresowiaków i pułkownika Antoniego Wojtowicza.
Aleksander Piskorz ze stowarzyszenia Młodzi lokalni - zgadza się na zmianę nazw ulic, ale na wyburzenie pomnika już nie. Podkreśla, że nie jest zwolennikiem wypierania się historii.
Zdaniem radnego PiS, Marka Budniaka, inicjatywa młodzieżowej rady jest cenna. W przypadku zmian ulic - naprzeciw wychodzi ustawa o dekomunizacji. A pomnik? - Jestem przeciwny burzeniu. To byłoby barbarzyństwo - przyznaje radny. - Ale przeniesienie w inne miejsce jest możliwe, choć trudne...
Radny dodaje, że uwagi do wyglądu pomnika wnoszą kombatanci, ale i członkowie PiS. Miejsce uroczystości patriotycznych nie powinno budzić wątpliwości. Warto więc zastanowić się nad wprowadzeniem tu zmian. - A te wszystkie świadectwa przeszłości umieścić w muzeum czy jakiś oddzielnym miejscu - proponuje M. Budniak.
Przeciwny burzeniu pomnika jest Tomasz Nesterowicz (SLD)
- Dla mnie to próba używania historii do walki politycznej. Propozycja młodych ludzi świadczy też o poziomie ich wiedzy... Historia nie jest czarno-biała - mówi. - Nie przeszkadza mi forma pomnika, ani odwzorowanie na nim postaci w hełmie i szynelu Ludowego Wojska Polskiego, bo takie mundury nosili moi dziadkowie. Rosyjski mundur miał mój pradziadek i jego bracia walczący w szeregach Armii Czerwonej. I czy nam się to teraz podoba, czy nie, to Polacy w takich mundurach i Rosjanie wyzwolili Polskę spod niemieckiej okupacji. Żołnierze tych armii nie mieli żadnego wpływu na podział świata po II wojnie światowej i dalsze losy Polski.
Henryk Karliński, prezes zielonogórskiego oddziału Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych, przypomina, że pomnik powstał po wojnie ku czci Polaków, którzy wygrali wojnę. Tam pod pomnikiem jest ziemia z pól bitewnych Polaków, nie tylko tych, którzy przyszli ze Wschodu, ale i walczących na Zachodzie. Ja i olbrzymia większość moich kolegów w związku jesteśmy przeciwni burzeniu pamiątek narodowych. To, że jednej opcji politycznej podoba się dany pomnik a innej nie, nie oznacza zgody na niszczenie pamiątek.
Wiceprezydent Wioleta Hareźlak dodaje, że dyskusja o pomniku toczy się od lat. Udało się dojść do porozumienia. Dlatego powinien on pozostać w obecnej postaci. Tym bardziej że wpisał się w pejzaż miasta. Przypomnę też, że pod płytą znajdują się urny z ziemią z wielu pól bitewnych. Zresztą w ostatnich latach pomnik przeszedł wiele zmian, znikł sierp i młot, a pojawił się orzeł piastowski.
Prezydent Janusz Kubicki: - To nie jest najważniejszy problem w mieście. Pomnik powinien pozostać. Jeśli są chętni, by go zburzyć, to proponuję, by założyli społeczny komitet budowy nowego i zebrali pieniądze. Jeśli tak się stanie, to zgodzę się na zburzenie pomnika czy przeniesienie go gdzie indziej.
Lesław Raczyński z Czerwieńska Jestem przeciwny burzeniu pomnika. Zresztą pamiętam, kiedy w tym miejscu stał jeszcze pierwszy obelisk z armatami. Historia kołem się toczy i burzenie pomników nic jej nie zmieni.
Elżbieta z Zielonej Góry
Żadnych pomników nie powinno się burzyć. To świadczy tylko o społeczeństwie. Każdy ma swoich przodów, jedni są dobrzy, inni gorsi. Ale o wszystkich trzeba pamiętać.
Henryk Solski z Zielonej Góry
To bardzo zły pomysł. Po pierwsze szkoda pieniędzy, bo trzeba byłoby wybudować nowy. Po drugie, pomnik Bohaterów upiększa Zieloną Górę, otoczenie placu. Jest tu ładnie, zielono, teren zadbany i czysty. I niech tak pozostanie. Dlatego jestem przeciwko burzeniu pomnika. On niesie też za sobą przesłanie historyczne. Doceńmy tych, którzy zginęli za wolność.
Przeczytaj też:Ewa Minge w Zielonej Górze stworzy Dom Życia. - Pomożemy każdemu - mówi projektantka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?