Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co za "złodzieje", zabrali bezcenny zabytek z lubuskiego parku. To rzymski sarkofag z II wieku

Dariusz Chajewski
Dariusz Chajewski
Piaskowcowa kopia, która obecnie stoi w parku jest pomniejszona o 5 proc.
Piaskowcowa kopia, która obecnie stoi w parku jest pomniejszona o 5 proc. Dariusz Chajewski
Rzymski sarkofag z II wieku stanowi jedną z pereł kolekcji starożytności warszawskiego Muzeum Narodowego. I nikt nie zająknie się nawet słowem, że sarkofag stał w parku w Zielonej Górze Zatoniu. Dziś możemy tutaj zobaczyć jego wierną replikę.
  • Oryginał, który stał tutaj przed 1945 rokiem, wykonany był z białego marmuru.
  • Sarkofag to jeden z wielu lubuskich zabytków, które trafiły do muzeów w całej Polsce.
  • Czy jest szansa na jego powrót na miejsce w Zatoniu?

Mijając pałac, mniej więcej na wysokości wejścia do oranżerii, dostrzeżemy charakterystyczny kamienny sześcian. Jak tłumaczy nam autorka rewitalizacji Zatońskiego parku, Agnieszka Kochańska, to rzymski sarkofag, a raczej jego replika.

- Prawdopodobnie to jedna z pamiątek po podróży do Italii księcia Aleksandra – mówi Kochańska. – Ten mieszkaniec zatońskiego pałacu był we Włoszech, w ich kulturze zakochany. Jednak to niestety kopia z piaskowca. Oryginał, który stał tutaj przed 1945 rokiem, wykonany był z białego marmuru.

Gdzie jest teraz? Oto stanowi ozdobę kolekcji Muzeum Narodowego w Warszawie…

Zabytek „kwitł” w parku

Szukamy zatem śladów Zatońskiego zabytku. Znajdujemy w jednym z fachowych czasopism. Oto jesienią 1998 r. Muzeum Narodowe w Warszawie wzbogaciło się o nowy, monumentalny sarkofag rzymski, stosunkowo rzadko spotykany nawet wśród światowych i najdroższych zakupów antykwarycznych. Jak podkreśla autor, wzbogacił on znacznie nieliczny, ale ważny ze względów naukowych zbiór tego typu zabytków w Polsce.

Sarkofag został kupiony od właściciela, dzięki pieniądzom od prywatnego sponsora. I tutaj dowiadujemy się, że zabytek przez kilkadziesiąt lat znajdował się w Nowej Soli, gdzie stał w parku przed fabryką nici „Odra”. Regularnie bielony pełnił rolę kwietnika. „Kwitł” tutaj jeszcze w latach 70.

Minionego wieku. W latach 80. sarkofag przeniesiono na teren ogródków działkowych i ustawiono w pobliżu budynku administracji. Po jakimś czasie został on jednak w nieznanych okolicznościach sprzedany i wywieziony z miasta. Nawiasem mówiąc, w tym czasie w naszym regionie regularnie znikały kamienne zabytki, które hurtowo wywożone były do ogrodów i parków w Europie Zachodniej. Dotyczyło to nie tylko parkowej i pałacowej galanterii, ale nawet płyt epitafijnych. W momencie przedstawienia Muzeum Narodowemu w Warszawie oferty kupna sarkofag znajdował się już w okolicach Karpacza…

Właściciel, od którego sarkofag twierdził, że pochodzi on z monumentalnego późnorenesansowego zamku w Siedlisku, z wielowiekowej siedziby rodu Schönaich. Nie ma go jednak w bogatej dokumentacji Siedliska…

Piaskowiec zamiast marmuru

Ks. Aleksander, młodszy syn księżnej Doroty. Wpisał się w historię Zatonia tym, że przebudował pałac i oranżerię. Pałac zyskał znacznie na wyglądzie przez okazały budynek oranżerii w stylu korynckim. Prawdopodobnie właśnie z jego inicjatywy pojawiły się w parku elementy nawiązujące do antyku: kopia rzeźby Polihymni, kopia rzeźby dzika kalidońskiego i oryginalny sarkofag rzymski z III wieku n.e.

Wątpliwości co do Zatońskiego rodowodu zabytku nie ma Jaroslaw Skorulski, historyk, prezes Fundacji Ogrody Kultury im. ks. Dino i... wielbiciel księżnej. - Potwierdzeniem informacji, że sarkofag znajdował się w parku w Zatoniu są, chociażby, bardzo szczegółowe przedwojenne jego fotografie – mówi Jarosław Skorulski. – W porównaniu z nimi ten w Muzeum Narodowym stracił jedną część z gryfami. Moim zdaniem nie ma wątpliwości.

Piaskowcowa kopia, która obecnie stoi w parku jest pomniejszona o 5 proc. Muzeum zgodziło się na wykonanie repliki. Była to skomplikowana operacja i przy punktowym wykuwaniu sarkofagu korzystano ze jego skanu w technologii 3D. Oryginał wykonany był z jednego bloku marmuru, kopia z płyt piaskowca.

Falisty ornament w przedniej części to, cytując fachowców, strigilie, które zostały ujęte u góry i od dołu profilowanym obramieniem. W środku owe strigile tworzą tzw. mandorlę, czyli niedużą przestrzeń w kształcie migdała, wypełnioną zwykle dekoracją reliefową, tutaj figuralną. Dekoracji dopełniają dwie postacie – męska i kobieca. Obie nie są dopracowane. Z jednej strony to sprawa uszkodzeń, ale z drugiej świadczy o tym, że przewidywano ostateczne wykończenie portretów w inny sposób, poprzez malowanie twarzy, albo uzupełnienia stiukowe.

Na bocznych ścianach sarkofagu znajdziemy dwa gryfy, a w centrum fasady znajduje się medalion, przedstawiający mężczyznę z laską, zapewne chrześcijańskiego dobrego pasterza. Innego zdania jest J. Skorulski, który uważa, że stanowczo zbyt wcześnie na elementy chrześcijański i mamy tutaj Orfeusza, symbolu miłości silniejszej niż śmierć…

Niewiele wiadomo

Ponieważ historycy nie mają wątpliwości, że sarkofag powstał w Rzymie lub w jego okolicach, a później – prawdopodobnie - przetransportowany w inne okolice, próbowano znaleźć jego dokumentację w stolicy Italii. Niestety nie ma po nim śladu…

Stąd nie wiadomo, dla kogo był przeznaczony i czy pełnił swoje funkcje. Prawdopodobnie został wykonany z marmuru prokonezyjskiego, czyli pochodzącego z wyspy Marmara - niegdyś Prokonez, na morzu Marmara. Tak przynajmniej się przypuszcza za sprawą charakterystycznych niebieskawych przebarwień układających się w szerokie pasy. Marmur ten był jednym z najbardziej popularnych i łatwiej dostępnych w Rzymie ze względu na dużą aktywność kamieniołomów na Prokonezie oraz zlokalizowanych tam warsztatów rzeźbiarskich…

Sarkofag to jeden z wielu lubuskich zabytków, które trafiły do muzeów w całej Polsce. Czy jest szansa na jego powrót na miejsce w Zatoniu? Zarówno Kochańska, jak i Skorulski, słysząc takie pytanie, tylko się uśmiechają…

Tajemniczy ogród księżnej Dino

Zwiedzamy wnętrza pałacu w Zatoniu

Zobacz też: Wędrujemy po komnatach pałacu w Zatoniu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska