Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz więcej lodu na naszych rzekach

(decha)
W rejonie Nowej Soli rzeką płynie śryż. Na brzegu ptaki żebrzą o jedzenie.
W rejonie Nowej Soli rzeką płynie śryż. Na brzegu ptaki żebrzą o jedzenie. fot. Paweł Janczaruk
Na razie możemy odetchnąć z ulgą. W Połęcku stan alarmowy przekroczony był wczoraj ledwie o 3 cm, a jeszcze trzy dni temu było to 21. W Słubicach poziom wody spadł o 5 cm, w Krośnie Odrzańskim o 10.

- To pocieszające, ale sytuacja, szczególnie Odra, staje się coraz bardziej skomplikowana - mówi zastępca dyrektora Lubuskiego zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych Jerzy Maciejak. - Płynie bardzo dużo śryżu. Zatory lodowe tworzą się w okolicy Krosna Odrzańskiego, Połęcka, Słubic. I właśnie zatorów powinniśmy obawiać się najbardziej.

Dopóki mamy silny mróz i rzeka nie staje nie jest najgorzej. Możemy mieć ogromne kłopoty jeśli rozpocznie się odwilż zwłaszcza gwałtowna. Na razie lodołamacze w naszą stronę nie ruszą, gdyż jak tłumaczą fachowcy jeśli temperatura spada nocą do mniej niż 10 stopni woda zamarza natychmiast w miejscach oczyszczonych przez statki.

Według prognoz długoterminowych gwałtownej odwilży nie powinniśmy się obawiać wcześniej niż za sześć tygodni. A tak czeka nas mroźny luty i początek marca. Najbliższe dni będą mroźne, w dzień 4 - 6 stopni poniżej zera, nocami od 7 do 10 stopni poniżej zera. Śnieg będzie prószył, ale w czwartek i piątek może sypać, co w połączeniu z silniejszymi wiatrami skończy się zawiejami i zamieciami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska