Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cybinka: Oskarżonego o gwałt na dziewczynce zbadają biegli

Piotr Jędzura
Piotr Jędzura
Krzysztof O. odmówił składania zeznań przed sądem
Krzysztof O. odmówił składania zeznań przed sądem Piotr Jędzura
Krzysztof O. z Cybinki, oskarżony o gwałt na dziewczynce z domu dziecka i grożenie nożem innej dziewczynce, decyzją sądu zostanie poddany jednorazowemu badaniu przez biegłych.

Krzysztof O. we wtorek, 8 listopada, ponownie został dowieziony do zielonogórskiego sądu okręgowego. Sąd zadecydował, że oskarżony o gwałt na dziewczynce 33-latek zostanie poddany jednorazowemu badaniu przez biegłych. Krzysztof O., pseudonim "Bujany", skończył szkołę specjalną. I jak sam mówi, ma lekki stopień niedorozwoju. O badanie oskarżonego wnioskował jego obrońca.

W sądzie odtworzone zostały zeznania dziewczynek, które zaatakował „Bujany”. Jedna mówiła o tym, jak groził jej nożem. Druga opowiedziała, jak dokonał na niej czynów lubieżnych o charakterze pedofilskim.

W sądzie nie stawiła się matka głównej poszkodowanej. Od samego początku nie wykazuje zainteresowanie rozprawą.

Wszystko wydarzyło się 16 lutego 2016 roku. Krzysztof O. z Cybinki zaatakował dziewczynkę z domu dziecka. Zaciągnął ofiarę w ciemne, ustronne miejsce. Tam doszło do czynów o charakterze pedofilskim. "Bujany" miał przy sobie scyzoryk. Dziewczynka bała się, ale w końcu zdołała uciec zwyrodnialcowi. Mężczyzna ruszył w pościg za dzieckiem.

Na szczęście dziewczynka spotkała kobietę, która jej pomogła, zabierając do auta. Kobieta odwiozła ofiarę gwałtu do ośrodka. Okazało się jednak, że przed bramą domu ośrodka stał już 33-letni O. Kiedy dziewczynka dostrzegła pedofila, wpadła w panikę. Nie chciała wysiąść z samochodu.

Wcześniej Krzysztof O. zaatakował inną dziewczynkę w okolicach przystanku autobusowego. Chciał od niej papierosy, zadawał dziwne pytania i w końcu groził nożem. Na szczęście i temu dziecku udało się uciec.

"Bujany" odmówił składania zeznań przed sądem. Nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu. Wcześniej zeznał, że nie ma partnerki i nie interesują go dziewczyny.

W Cybince ludzie raczej nie spoglądają w stronę 33-latka. Boją się jego nieracjonalnych czynów. Bywało, że kładł się na środku drogi lub rzucał różnymi przedmiotami bardzo przy tym wykrzykując.

„Bujany” żyje z renty socjalnej i zasiłku. Jakiś czas temu wyszedł z więzienia na zasadach zwolnienia warunkowego. Od tego czasu był pod kontrolą kuratora z sądu w Krośnie Odrzańskim. Za kraty trafił za kradzieże dokonane z bratem.

Zobacz również: Myślał, że umawia się na seks z 14-latką w Białymstoku. Wpadł w ręce policji

Przeczytaj też:Rosyjska gra wojenna z muzyką Anny German robi wrażenie (wideo)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska