Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy radnemu uda się zachować mandat?

Małgorzata Trzcionkowska
Małgorzata Trzcionkowska
Radny Piotr Łoś (z prawej)prowadzi kiosk przy ul. Kochanowskiego. Formalnie działalnością zajmuje się jego córka, a radny jest jej pełnomocnikiem. P. Łoś podczas sesji nie głosował w swojej sprawie. Obok radny Henryk Sienkiewicz.
Radny Piotr Łoś (z prawej)prowadzi kiosk przy ul. Kochanowskiego. Formalnie działalnością zajmuje się jego córka, a radny jest jej pełnomocnikiem. P. Łoś podczas sesji nie głosował w swojej sprawie. Obok radny Henryk Sienkiewicz. Małgorzata Trzcionkowska
Rada miasta nie chciała przegłosować wezwania wojewody do wygaszenia mandatu Piotra Łosia. Za to może odpowiedzieć przed sądem.

Radni jednogłośnie wyrzucili z porządku obrad uchwałę o wygaszeniu mandatu radnego Piotra Łosia, a tym samym wezwanie wojewody. Sam zainteresowany nie brał udziału w głosowaniu.

Przed sesją rajcy odbyli dwa tajne spotkania, z których wyprosili media. Nie wiadomo więc, jakimi argumentami się kierowali.
Publicznie podnosili, że w tej sprawie głosowali już we wrześniu i ich stanowisko się nie zmieniło.
Radny Grzegorz Kuźniar złożył wniosek, żeby sprawę Piotra Łosia zdjąć z porządku obrad i nie zajmować się wezwaniem wojewody.

Mecenas Maria Wrońska, radca prawny Urzędu Miasta uprzedziła, że to może skutkować skierowaniem sprawy przeciwko radzie miasta do sądu administracyjnego. Ostatecznie do głosowania nie doszło. Za wyłączeniem uchwały głosowała nawet Wanda Winczaruk, przewodnicząca rady, która kilka dni wcześniej powiedziała nam, że opinia prawna jest jednoznaczna i nie może za wszelką cenę bronić radnego.

- Moim zadaniem jest podjęcie czynności w tej sprawie - tłumaczy teraz W. Winczaruk. - Teraz w ciągu 30 mam czas napisać do wojewody jakie są wyniki głosowania. Czyli do 12 listopada. A po tej dacie sprawa będzie w ręku wojewody. Może on skierować sprawę przeciwko radzie do sądu, ale nie sądzę, żeby się tak stało. Prawdopodobnie podejmie decyzję w trybie nadzorczym o wygaszeniu mandatu radnego. Zainteresowany będzie mógł się od niej odwołać do sądu. Podjęliśmy taką decyzję, bo nie mieliśmy pewności, co do interpretacji prawnej.

P. Łoś zaznacza, że w razie odebrania mu mandatu wykorzysta wszystkie, prawne możliwości.
Przypomnijmy, że prawa dotyczy prowadzenia przez radnego działalności gospodarczej na mieniu gminy. Prowadzi on kiosk przy hali sportowej, na gruncie należącym do miasta, a zarządzanym przez spółkę Pałac Książęcy. Gdy został radnym P. Łoś przepisał działalność na córkę, a sam został jej pełnomocnikiem. P. Łoś jest przewodniczącym komisji gospodarki. Jest uważany za dobrego i dociekliwego radnego. Jednak stanowisko służb prawnych wojewody w jego przypadku jest jednoznaczne. Radny złamał prawo i nie może być samorządowcem, będąc pełnomocnikiem swojej córki. Powinien zaprzestać prowadzenia działalności w ciągu trzech miesięcy od daty złożenia ślubowania (czyli w listopadzie ubiegłego roku). Skoro tego nie zrobił, to jest podstawa do wygaśnięcia jego mandatu. Teresa Kaczmarek, dyrektor wydziału nadzoru i kontroli informuje, że w przypadku nieuwzględnienia wezwania, zostanie powiadomiony minister do spraw administracji, a następnie będzie wydane zarządzenia zastępcze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska