Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy w Głogowie powstanie nowa przystań?

Anna Białęcka 76 833 56 65 [email protected]
Plany odbudowy zatoki Neptuna i zrobienia tu miejsca rekreacyjnego dla głogowian spaliły na panewce. Teraz wyszło na jaw, że dno zatoki jest pełne szkodliwych metali ciężkich. Koszt ich usunięcia to około 100 mln zł.

Przeczytaj też: Dworzec PKP w Głogowie doczeka się remontu

To jak będzie wyglądała zatoka Neptuna w przyszłości głogowianie mogli nawet oglądać na specjalnie przygotowanych wizualizacjach. Obraz był piękny - miejsca do cumowania statków i kajaków, budynek z tarasami, ścieżki spacerowe. Okazuje się teraz, że to wszystko musi pozostać w sferze naszych marzeń. Powód? - Okazało się, że na dnie zatoki zalega szlam z wieloma zanieczyszczony metalami ciężkimi - powiedział rzecznik prezydenta Krzysztof Sadowski. - Usunięcie go i zeskładowanie w mogilinikach, czyli zbiornikach na takie odpady, to koszt około 100 mln zł. Nie stać miasta na taki wydatek.

Przeczytaj też: Czy Huta Miedzi Głogów truje? Znamy wyniki najnowszych badań

Informacje o tym, co znajduje się na dnie przekazali prezydentowi projektanci zatoki. Musieli bowiem wykonać badania dna zatoki, która w trakcie prac miała być pogłębiana, by mogły tu swobodnie wpływać rzeczne statki pasażerskie. Skąd te zanieczyszczenia? - Trudno teraz ustalić, zapewne nikt się do nich nie przyzna - mówi Sadowski. - Jednak my nie moglibyśmy ich pozostawić przystępując do prac.

Jak zapewnia rzecznik, władze miasta mają teraz dwie możliwości. - Albo w ogóle zrezygnować z planów budowy przystani, albo zrobić ja w innym miejscu - zapewnia.

Przeczytaj też: Radni zadecydują o przebudowie mostu

To inne miejsce, to tzw. port katedralny, tuż obok siedziby LOK-u. Jest to miejsce znane głogowianom, a zwłaszcza wędkarzom, którzy często organizują tam zawody wędkarskie. Jest to także miejsce spacerów. - To wszystko trzeba rozważyć, najpierw jednak prezydent poczeka na końcowy projekt zatoki Neptuna, by poznać szczegóły - powiedział rzecznik. - Wtedy będzie mogła zostać podjęta ostateczna decyzja co dalej.

Jak dowiedzieliśmy się w ratuszu, jeszcze w tym roku powinien zmienić się teren, gdzie niegdyś, przed wojną, był nadodrzański bulwar. Jego odbudowa jest także w planach miasta, ale bardzo odległych. - Zaczniemy wywozić gruz zgromadzony tam przez lata podczas odbudowy Starego Miasta - mówi rzecznik Sadowski. - Jest go bardzo dużo, więc prace trzeba będzie wykonywać etapowo. Ruszą w tym roku. Najpierw zostanie wywieziony gruz od strony różowego mostu.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska