Przeczytaj też: Dworzec PKP w Głogowie doczeka się remontu
To jak będzie wyglądała zatoka Neptuna w przyszłości głogowianie mogli nawet oglądać na specjalnie przygotowanych wizualizacjach. Obraz był piękny - miejsca do cumowania statków i kajaków, budynek z tarasami, ścieżki spacerowe. Okazuje się teraz, że to wszystko musi pozostać w sferze naszych marzeń. Powód? - Okazało się, że na dnie zatoki zalega szlam z wieloma zanieczyszczony metalami ciężkimi - powiedział rzecznik prezydenta Krzysztof Sadowski. - Usunięcie go i zeskładowanie w mogilinikach, czyli zbiornikach na takie odpady, to koszt około 100 mln zł. Nie stać miasta na taki wydatek.
Przeczytaj też: Czy Huta Miedzi Głogów truje? Znamy wyniki najnowszych badań
Informacje o tym, co znajduje się na dnie przekazali prezydentowi projektanci zatoki. Musieli bowiem wykonać badania dna zatoki, która w trakcie prac miała być pogłębiana, by mogły tu swobodnie wpływać rzeczne statki pasażerskie. Skąd te zanieczyszczenia? - Trudno teraz ustalić, zapewne nikt się do nich nie przyzna - mówi Sadowski. - Jednak my nie moglibyśmy ich pozostawić przystępując do prac.
Jak zapewnia rzecznik, władze miasta mają teraz dwie możliwości. - Albo w ogóle zrezygnować z planów budowy przystani, albo zrobić ja w innym miejscu - zapewnia.
Przeczytaj też: Radni zadecydują o przebudowie mostu
To inne miejsce, to tzw. port katedralny, tuż obok siedziby LOK-u. Jest to miejsce znane głogowianom, a zwłaszcza wędkarzom, którzy często organizują tam zawody wędkarskie. Jest to także miejsce spacerów. - To wszystko trzeba rozważyć, najpierw jednak prezydent poczeka na końcowy projekt zatoki Neptuna, by poznać szczegóły - powiedział rzecznik. - Wtedy będzie mogła zostać podjęta ostateczna decyzja co dalej.
Jak dowiedzieliśmy się w ratuszu, jeszcze w tym roku powinien zmienić się teren, gdzie niegdyś, przed wojną, był nadodrzański bulwar. Jego odbudowa jest także w planach miasta, ale bardzo odległych. - Zaczniemy wywozić gruz zgromadzony tam przez lata podczas odbudowy Starego Miasta - mówi rzecznik Sadowski. - Jest go bardzo dużo, więc prace trzeba będzie wykonywać etapowo. Ruszą w tym roku. Najpierw zostanie wywieziony gruz od strony różowego mostu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?