Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy wstrząsy w kopalniach miedzi mają wpływ na to, że pękają rury?

Dorota Nyk
Wczoraj od ósmej rano robotnicy usuwali awarię pod ul. Sienkiewicza. Ludzie nie mieli wody od niedzieli wieczorem.
Wczoraj od ósmej rano robotnicy usuwali awarię pod ul. Sienkiewicza. Ludzie nie mieli wody od niedzieli wieczorem. fot. Dorota Nyk
Od niedzieli wieczorem kilka tysięcy głogowian nie miało wody. Pękła rura pod ul. Sienkiewicza. Rankiem w poniedziałek ludzie wykupili wodę w okolicznych sklepach i narzekali, że spółka wodociągowa tak powoli usuwa awarię.

Rura pękła w niedzielę około godz. 21.00. Pracownicy wodociągów zakręcili wodę kilku tysiącom mieszkańców osiedla Hutnik 1. Prace przy usuwaniu awarii rozpoczęli jednak dopiero w poniedziałek rano. O ósmej przyjechała koparka. Około godz. 9.00 przy wykopie pracowały trzy osoby.

W nocy nic nie robili, czekali

- To skandal - narzekali mieszkańcy. W okolicznych sklepach wykupili wodę mineralną. - Co robili pracownicy wodociągów przez całą noc? Rano ludzie przecież do pracy szli, dzieci do szkoły. Jak się umyć, co pić, jak skorzystać z ubikacji? - pytali.

- Niestety, w nocy takich awarii nie usuwamy - wyjaśnił nam Wojciech Stanicki z zarządu Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. - Usuwamy jedynie bardzo duże awarie, a tę na Sienkiewicza możemy zaliczyć do średnich. Grunt jest nasiąknięty wodą, wszelkie prace nocą są niebezpieczne zarówno dla naszych pracowników jak i dla okolicznych mieszkańców, przechodniów.

Tego typu awarie w mieście zdarzają się coraz częściej. Praktycznie mieszkańcy w każdym momencie powinni być przygotowani, że zastaną suche krany. W ten weekend rury popękały aż w dwóch miejscach. Nie tylko pod ulicą Sienkiewicza. Także w okolicach ul. Witosa.

Pogoda nie sprzyja

Niedawno koparki z wodociągów pracowały m.in. na ul. Wita Stwosza. Ciągle coś. - Rzeczywiście, są takie problemy - przyznaje Wojciech Stanicki. I podaje kilka powodów.

Po pierwsze zima była wyjątkowo niesprzyjająca. Ostatnie mrozy dały się we znaki. Teraz jest odwilż. Grunt jest cięższy, nasiąknięty, inaczej pracuje. I rury pękają.

- Poza tym mieliśmy bardzo dużo awarii w styczniu, aż 13 - mówi W. Stanicki. - Jak zauważyliśmy, pęknięcia nastąpiły po serii silnych wstrząsów tektonicznych w Polkowicach. Mało prawdopodobne, że to był przypadek.

W poniedziałek udalo się usunąc awarię w kilka godzin. Około godz. 13.00 była już woda. - Za powstałe niedogodności wszystkich przepraszamy - powiedział W. Stanicki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska