Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy Zefam zbuduje rondo na ul. Sienkiewicza w Zielonej Górze?

Redakcja
Tak ma wyglądać teren Zefamu po inwestycji (fot. Archiwum inwestora)
Tak ma wyglądać teren Zefamu po inwestycji (fot. Archiwum inwestora)
- Kłopoty finansowe? To plotki! Zmagamy się, ale z papierologią - zapewnia biznesmen, który inwestuje na terenie Zefamu i za swoje chce zbudować miastu rondo.

Właściciel terenu po byłych Zielonogórskich Fabrykach Mebli, zapewnia, że przy ul. Sienkiewicza praca wre.

Przypomnijmy, mężczyzna chce zainwestować swoje 1,5 mln zł i wybudować rondo na ul. Sienkiewicza. Później, o czym poinformowaliśmy jako pierwsi, zamierza na terenie Zefamu postawić m.in. hipermarket, stację paliw, restaurację fast food oraz nowoczesne osiedle mieszkaniowe.

Tymczasem z anonimowego źródła, zbliżonego do władz miasta i rady, wypłynęła wieść o rzekomych finansowych problemach snującego wielkie plany inwestora.

Nie sygnalizował problemów

- Są komplikacje i to poważne. Wiele wskazuje na to, że nie udźwignie on ciężaru inwestycji, której przyszłość teraz jest bardzo niepewna - usłyszeliśmy.

Czy te pogłoski są prawdziwe? Najpierw sprawdziliśmy w urzędzie miasta.

- Żadne informacje o kłopotach inwestora do magistratu nie wpłynęły - dementuje szef prezydenckiego gabinetu Tomasz Nesterowicz. - On sam również nie sygnalizował problemów.

Nesterowicz zapewnia natomiast, że władze miasta podtrzymują chęć współpracy z przedsiębiorcą. A co o informacji o kłopotach myśli sam zainteresowany?

- To plotki wyssane z palca - twardo stawia sprawę. - Są komplikacje, ale to może być tylko sytuacja chwilowa.

Inwestor zaznacza, że te komplikacje nie mają żadnego związku z finansami. - My procedury, który normalnie trwają rok, próbujemy załatwić w dwa miesiące. Wszędzie jest mnóstwo papierów do załatwienia. Stąd biorą się pewne opóźnienia - podkreśla.

- Nasze działania wymagają uzgodnienia z kilkunastoma kontrahentami. Choćby operatorów telefonii komórkowej jest czterech. Dochodzą jeszcze wodociągi, gaz... Wystarczy, że jedna instytucja się spóźni choć dzień i już działa efekt domina.

Dziś są, jutro ich nie ma

Okazało się także, że na terenie, na którym ma wybudować rondo ciąży hipoteka. Żeby rozpocząć budowę, bank musi ją zdjąć.

A takie decyzję placówka podejmuje zagranicą. Według inwestora jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, wówczas budowa ronda za jego pieniądze rozpocznie się za 1,5 może 2 miesiące.

Jeżeli sprawdzi się gorszy scenariusz wówczas jesienią, a przy najczarniejszym rozwiązaniu nawet za rok.

- My jednak nie stoimy w miejscu, działamy. Już rozebraliśmy pół obiektu, w którym ma się pojawić rondo. Bo z problemami jest tak, że dziś są, a jutro już może ich nie być - podsumowuje biznesmen.

 

 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska