O sytuacji szpitala piszemy od dawna, ostatnio 31 października (w tekście "Kto ma wziąć szpital"). Przypomnijmy, już niemal półtora miesiąca temu radni mieli przegłosować projekt uchwały zakładającej sprzedaż gminnych udziałów w lecznicy, ale na prośbę burmistrza Arkadiusza Piotrowskiego punkt wycofano z porządku obrad.
Większość albo całość
Decyzja w sprawie sprzedaży ma zapaść na dzisiejszej sesji (zacznie się ona o 12.00). Zainteresowana kupnem udziałów jest zarządzająca szpitalem firma Know How, której szefowie podkreślają, że lecznica wypracowuje zyski i unowocześnia placówkę. - Jesteśmy gotowi kupić co najmniej 51 proc. udziałów, ale rozważamy także możliwość kupienia całości. Pacjenci na pewno na tym nie stracą, bo zamierzamy rozwijać szpitalne usługi - tłumaczy dyrektor Adam Roślewski. Dodaje, że mieszkańcy nie muszą obawiać się likwidacji oddziałów ani wprowadzenia opłat za dotychczasowe bezpłatne zabiegi i inne usługi.
Za 51 proc. udziałów firma chce zapłacić 800 tys. zł. Część radnych uważa, że to zdecydowanie za mało. - Na posiedzeniu komisji rewizyjnej doszliśmy do wniosku, że gmina powinna sprzedać całość, ale za ponad 4,5 mln zł, bo taka jest wartość szpitala - twierdzą Zofia Zawłocka i Stanisław Rucki. Popiera ich radna Krystyna Wszołek. Czwarty członek komisji, Zdzisław Belina, wstrzymał się od głosu.
Chcą konsultacji
Na ostateczną decyzję radnych czekają pracownicy szpitala i pacjenci. Wielu osobom prywatyzacja się nie podoba. - Kto nas będzie bronił, jeśli firma zechce wprowadzać jakieś radykalne zmiany albo zacznie nas zwalniać? Związki zawodowe niewiele będą mogły zdziałać - twierdzi jedna z pracownic szpitala (nazwisko do wiadomości redakcji). Inni pracownicy uważają, że gmina powinna skonsultować decyzję o sprzedaży udziałów z całym personelem. - Na razie odbywają się tylko jakieś rozmowy na szczycie. Przydałyby się społeczne konsultacje w tej sprawie - mówią pracownicy. Popierają ich mieszkańcy. - Skoro burmistrz zrobił otwarte spotkanie na temat rewitalizacji miasta, powinien spotkać się z ludźmi i w sprawie szpitala - twierdzi pan Tomasz (nie chciał nazwiska w prasie).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?