Czynne galerie Miejskiego Ośrodka Sztuki w Gorzowie i ogród Muzeum Lubuskiego. Teatr czy kina działają w internecie

Dobra wiadomość dla tych, którzy lubią odwiedzać galerie Miejskiego Ośrodku Sztuki przy ul. Pomorskiej w Gorzowie. Od wtorku 19 maja MOS udostępnia swoje wystawy czasowe oraz galerię Władysława Hasiora.

Oznacza to, że naprawdę, a nie wirtualnie, można znów oglądać sztukę współczesną. Na żywo, spacerując po głównej i mniejszych salach wystawowych Miejskiego Ośrodka Sztuki przy ul. Pomorskiej w Gorzowie.

Ekspozycje, które akurat prezentuje MOS, to:

• Kręgi szaleństwa – malarstwo Krzysztofa Piętki
• Primary swarm – filmy wideo Agnieszki Mastalerz i Michała Szaranowicza
• Galeria Władysława Hasiora

Cały czas zamknięte zostają jednak popularne Kino 60 Krzeseł i DKF Megaron. MOS nie będzie nadal urządzał wernisaży, spotkań czy wykładów.

CZYTAJ TEŻ:
Gorzów Wlkp.: Bilet do kina za 10 zł! Teatr za darmo?! Kultura może być całkiem tania, tylko trzeba umieć łapać okazje

Zwiedzanie galerii natomiast musi się odbywać zgodnie z "koronawirusowym" regulaminem, który mówi o obowiązku dezynfekowania rąk, noszenia maseczek czy zachowania dwumetrowych odstępów.

W głównej sali wystawowej może być maksymalnie 5 osób. W drugiej - 2 osoby. Galerie zapraszają od wtorku do piątku 10.00 do 18.00, z przerwą od 15.00 do 15.30.

Zwiedzających zaprasza też Muzeum Lubuskie im. Dekerta w Gorzowie. Na razie tylko (i "aż") do muzealnego ogrodu dendrologicznego przy ul. Warszawskiej 35.

Po wiekowym ogrodzie, słynącym z rzadkich okazów drzew, można spacerować codziennie od 10.00 do 18.00. Za darmo. O tym, kiedy będzie można zwiedzać willę Schroedera czy Spichlerz przy ul. Fabrycznej w Gorzowie, muzeum na razie nie informuje.

CZYTAJ TEŻ:
Muzeum Grodu Santok i zagroda młyńska w Bogdańcu niedługo zaskoczą zwiedzających. Jakie atrakcje szykują?

Udziela się za to w internecie. Na swoim Facebooku regularnie prezentuje zbiory (w ramach międzynarodowej akcji „Museum Week”), urządza konkursy z nagrodami, zaprasza na wirtualne spacery, pokazuje filmy, prowadzi cykliczny „Muzealny kącik edukacyjnych” dla dzieci, a nawet wirtualnie obchodziło Noc Muzeów. Szczegóły na Facebooku: Muzeum Lubuskie.

Od kiedy w połowie marca Teatr Osterwy zamknął się razem z innymi instytucjami kultury, w sieci pokazuje swoje spektakle właściwie w każdy weekend, za darmo (szczegóły na Facebooku teatru).

Widzowie reagują pozytywnie, a teatr – dzięki sieci – podtrzymuje kontakt z publicznością, bo przecież ciągle nie wiadomo, kiedy ta będzie mogła naprawdę zasiąść w teatralnych fotelach. Za to w sieci publika dzieli się opiniami, wspomina „prawdziwe” wyjścia do teatru, nie kryje wzruszenia.

- Dziękuję, co prawda to nie to samo, co być w teatrze, ale zawsze coś... - pisze pani Dorota

- Zaprosiłem na ten spektakl mojego brata, moją mamę i moją babcię. Babcia była pierwszy raz od kilkudziesięciu lat w teatrze. Bardzo jej się podobało – wspominał na Facebooku pan Arek, gdy teatr akurat pokazywał musical „Kochać”.

Ostatnio na drzwiach Teatru Osterwy pojawiło się wielkie serce z hasłem #Czekamy. - To hasło tegorocznego Dnia Teatru Publicznego. Serce to natomiast pomysł dyrektora Jana Tomaszewicza - mówi Ewa Kunicka.

Publiczność pewnie jeszcze długo nie pojawi się w Teatrze Osterwy (choć pisze, że tęskni), ale teatr stara się funkcjonować w takiej rzeczywistości, w jakiej się znalazł. Właśnie dostał grant z ministerstw kultury i - w ramach ogólnopolskiego programu "Kultura w sieci" - będzie realizował warsztaty "Mała Reduta Osterwy".

ZOBACZ WIDEO: Teatr Osterwy w remoncie

Jak tłumaczy Ewa Kunicka, ma to być cykl warsztatów familijnych (bo dzieciom w wieku: 3-14 lat mogą towarzyszyć dorośli), które będzie można oglądać w sieci. Od czerwca do września ma powstać 18 odcinków, po 30 minut każdy.

Liczba uczestników - nieograniczona. - Chcemy, żeby jak najwięcej osób mogło skorzystać z warsztatów - mówi Kunicka.

Melomani pewnie jeszcze długo nie zasiądą w wygodnych fotelach Filharmonii Gorzowskiej. Ta jednak również podtrzymuje kontakt z publicznością w internecie.

W trakcie przymusowej przerwy przypomniała w sieci swoje, cieszące się ogromną popularnością, musicale, m.in. „Przygodę w Krainie Oz”, „Dogonić Pippi” czy „Pinokio”, na które normalnie ciężko dostać bilety.

CZYTAJ TEŻ:
Pierwszy Piknik Chopinowski nie w plenerze, ale i tak na leżakach. Kto był w niedzielę Filharmonii Gorzowskiej?

Na Facebooku muzycy filharmonii dzielą się też swoimi muzycznymi i nie tylko muzycznymi pasjami. Czasem można tu posłuchać dobrego koncertu albo powspominać, jak było, kiedy nie musieliśmy nosić maseczek i trzymać się z dala od siebie.

Nieczynne Kino 60 Krzeseł w Miejskim Ośrodku Sztuki uruchomiło w sieci „filmowe pogotowie” i poleca filmy czy spektakle dostępne w sieci legalnie.

Ma też cykl "Kino w kapciuszkach”, który proponuje tytuły dla dzieci wraz z warsztatami i zabawami, jakie można zorganizować w domu.

Dyskusyjny Klub Filmowy Megaron w każdy czwartek o 18.00 zaprasza na seans w sieci. Miejski Ośrodek Sztuki proponuje też warsztaty, cykl spotkań ze sztuką współczesną, a nawet internetowy kurs animacji (wszystko znajdziecie na Facebooku MOS-u).

Internet okazał się też rozwiązaniem dla Małej Akademii Jazzu. To wieloletni (w tym roku już 35. edycja) cykl koncertów, a właściwie muzycznych lekcji dla dzieci i młodzieży.

Za sprawą Bogusława Dziekańskiego, szefa kultowego Jazz Clubu Pod Filarami, do szkół w Gorzowie i regionie (a nawet w Warszawie!) docierają najlepsi muzycy jazzowi. Tym razem spotykają się z młodymi w sieci.

Pomysł, jak zdradził Dziekański, wyszedł od Adama Bałdycha, pochodzącego z Gorzowa znakomitego skrzypka i kompozytora jazzowego, i też wychowanka małej akademii.

Adam Bałdych zresztą poprowadził „na żywo” zajęcia online dla szkół w Gorzowie i podgorzowskim Deszcznie. Do końca maja akademię w sieci będzie natomiast realizował Dominik Rosłon, wibrafonista, pianista, perkusista i kompozytor jazzowy. Szczegóły na Facebooku Małej Akademii Jazzu.

ZOBACZ WIDEO: Nowy teledysk Adama Bałdycha