Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dąbie: Pomorzanie za trzy dni podpisują z gminą umowę

Artur Matyszczyk 0 68 324 88 20 [email protected]
Przegrana firma oprotestowała przetarg na budowę boiska ze sztuczną nawierzchnią w ramach programu "Orlik 2012".

- Mamy miesiąc w plecy - komentuje wójt.

Trzy tygodnie temu ostatni raz pisaliśmy o budowie nowoczesnego obiektu. Wtedy wydawało się, że procedury związane z inwestycją pójdą szybko i sprawnie, a już we wrześniu na wyznaczonym do budowy placu pojawią się fachowcy.

Tymczasem mijają kolejne dni, a teren przy szkole, wyznaczony pod budowę obiektu, wciąż świeci pustką. Dlaczego? Okazało się, że firma, która przegrała przetarg, oprotestowała go.

Utajnili, bo mogli
Jej szefom nie spodobało się to, że zwycięzcy utajnili część informacji. Ostatecznie jednak, po prawnej analizie sytuacji, protest przedwczoraj odrzucono. Bo utajnienie części wiadomości było zgodne z przepisami.

A skoro sprawa się wyjaśniła, to teraz już nic nie stoi na przeszkodzie w realizacji inwestycji. W poniedziałek do Dąbia mają przyjechać przedstawiciele przedsiębiorstwa, które weźmie się za budowanie obiektu w ramach rządowego programu "Orlik 2012". To firma z Pomorza.

Za trzy dni ma już dojść do podpisania umowy. - Sprawa się wyjaśniła - wczoraj, czyli dzień po odrzuceniu protestu, wójt Krystyna Bryszewska nie ukrywała, że spadł jej kamień z serca. - Przetarg rozstrzygnęliśmy pod koniec sierpnia. Liczyłam, że z początkiem września ruszymy z inwestycją. Cóż, mamy miesiąc w plecy.

Sytuacja robiła się o tyle dramatyczna, że w związku z założeniami Orlika, gmina musi się rozliczyć z inwestycji do końca grudnia. Czy wyłoniony wykonawca upora się z zadaniem na czas?

Mają dwa miesiące

- Oni twierdzą zdecydowanie, że tak - przytakuje Bryszewska. - Kilka dni po tym, jak złożymy podpisy na umowie, sprzęt wyruszy na plac budowy. Od chwili przejęcia gruntu robotnicy mają dwa miesiące na zrealizowanie zadania.

Dwa miesiące, a więc jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, zostanie jeszcze miesiąc czasowej rezerwy. A w Dąbiu, i nie tylko tutaj, wszyscy z niecierpliwością czekają na nowoczesny obiekt. Tajemnicą poliszynela bowiem jest fakt, że młodzież już od dawna marzy o placu do gry w piłkę nożną, ale takim z prawdziwego zdarzenia.

- Pewnie, że boisko by się przydało. No, kto by nie chciał pograć porządnie w piłkę, na sztucznej trawie - podsumowuje gimnazjalista Patryk Paź.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska