Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Daleki wyjazd i kolejne miejsce na podium. Zielonogórska drużyna Random Mode wróciła ze Śląska z drugim miejscem

Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
Zielonogórscy siatkarze wrócili do domu z kolejnym sukcesem. Gratulujemy!
Zielonogórscy siatkarze wrócili do domu z kolejnym sukcesem. Gratulujemy! archiwum prywatne
Zielonogórzanie, aby dostać się na kolejny turniej, musieli przemierzyć ponad 400 kilometrów. Byli głodni gry, zmotywowani i po raz kolejny pokazali charakter. Zajęli drugie miejsce w ostatnim tegorocznym występie. Przeczytajcie relację z imprezy napisaną przez samych siatkarzy!

Szczęśliwym dniem dla RANDOM-u okazała się data 22 listopada, kiedy to po raz kolejny mogli zweryfikować swoje umiejętności na turnieju organizowanym przez stowarzyszenie Madness. Zmobilizowani, bardzo ambitni i jakże głodni gry Randomowcy wyjechali już dzień wcześniej na turniej oddalony o ponad 400 kilometrów od Zielonej Góry. Odpowiednia ilość snu to zdecydowanie podstawa przy tego typu turniejach. Siatkarze nie chcieli zrywać się o trzeciej nad ranem i kolejnych pięć godzin spędzić w busie. W przeddzień turnieju drużyna zameldowała się w hotelu i po wieczornej naradzie poszła spać.

WIDEO: Nietypowa gwiazda siatkówki. Podbijanie piłki spodobało się... labradorowi. "Zacząłem trenować go z nudów, siedząc w domu podczas lockdownu"

Źródło: RUPTLY/x-news

Trudne początki, zacięta walka

Ranek jak każdy inny – śniadanie, pakowanie, sprawdzanie sprzętu i wyruszamy na halę, która okazała się bardzo specyficzna ze względu na zamontowane tam oświetlenie.

W turnieju brało udział osiem zespołów podzielonych na dwie grupy. Sety były rozgrywane do 20 punktów.

Pierwszy mecz jest zawsze trudnym doświadczeniem dla każdego zespołu, ze względu na próbę oswojenia się z halą. W tym przypadku Randomowcy przegrali pierwszy, bardzo zacięty mecz 0:2. Dobrego złe początki, gdyż pobudzeni i rozgoryczeni pierwszą porażką, kolejne dwa mecze w koncertowym stylu wygrali po 2:0.

Awans do półfinału

W następnej fazie turnieju nasz zespół meldując się na drugim miejscu w grupie, stanął po raz kolejny naprzeciw drużyny z Sosnowca, z którą mamy okazje widywać się bardzo często na tego typu turniejach. Ograny, wysoki i doświadczony skład miał bilans 1:1 z naszym zespołem. Dodatkowa dramaturgia tego meczu polegała na tym, że było to spotkanie ćwierćfinałowe, w którym porażka eliminowała drużynę z turnieju.

Protokół, wyjście zawodników na boisko, gwizdek…i poszło. Pierwszy set padł łupem grających jak w transie zawodników z Zielonej Góry, którzy pewnie zwyciężyli 20:15. W kolejnym secie kwintesencja siatkówki i minimalnie lepsi okazali się zawodnicy z Sosnowca 22:20. Do rozegrania potrzebny był tie-break grany do 11 punktów na przewagi. Set zacięty, długie wymiany, ogromna ilość nerwów i mecz pada łupem naszych siatkarzy. 11:9, 2:1 w całym meczu i półfinał jest nasz.

W siatkówce nigdy nie brakowało pięknych kobiet. Maddie Lethbridge nie jest wyjątkiem od reguły. Kanadyjka podbija serca publiczności, zwłaszcza męskiej części. Pod względem sportowym wielkiej kariery na razie nie zrobiła. Swego czasu wpadła w oko władzom Fenerbahce, tureckiej drużyny mającej na koncie m.in. Klubowe Mistrzostwo Świata, Puchar CEV i wygraną w Lidze Mistrzyń, z powodu pandemii COVID-19 jej transfer nie doszedł do skutku, 21-letnia przyjmująca nadal marzy jednak o grze w europejskich rozgrywkach. Na pewno przyciągnęłaby na trybuny wielu mężczyzn. Zobacz zdjęcia seksownej siatkarki!Uruchom i przeglądaj galerię klikając ikonę "NASTĘPNE >", strzałką w prawo na klawiaturze lub gestem na ekranie smartfonu

Piękna siatkarka gwiazdą internetu. Maddie Lethbridge marzy ...

Udany rewanż za grupową porażkę

W półfinale spotkaliśmy się ponownie z zespołem, z którym graliśmy w grupie i byli to nasi pogromcy z pierwszego meczu. Tym razem mecz był jednostronny, a rozpędzona drużyna z Zielonej Góry nie pozostawiła złudzeń i pewnym krokiem awansowała do finału. Tam czekali już równie dobrzy jak i głodni zwycięstwa siatkarze Jastrzębskiego Węgla.
Opisując pierwszego seta, można użyć trzech słów – WALKA, WALKA, WALKA. Niestety partia pada łupem siatkarzy z Jastrzębia, którzy kończą go skutecznym atakiem z lewego skrzydła 22:20. Wynik 1:0 w setach w meczu finałowym.

W połowie drugiego seta doszło do kilku kontrowersji, w którym główny udział miała pani sędzia, nie uznając trzech dobrze zdobytych punktów naszej drużyny. Powyższy obrót sprawy wywołał niemałe rozgoryczenie wśród zawodników z Zielonej Góry, którzy podłamani takim obrotem sprawy przegrali 17:20 i cały mecz 0:2

Warto zaznaczyć, że jedyna kobieta w naszym zespole jak i w całym turnieju – Arleta Preiss – dostała nagrodę MVP.

Daleki wyjazd i kolejne miejsce na podium. Zielonogórska drużyna Random Mode wróciła ze Śląska z drugim miejscem
Zielonogórscy siatkarze wrócili do domu z kolejnym sukcesem. Gratulujemy! archiwum prywatne
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska