Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Deklaracje bez pokrycia

DANIEL SAWICKI 0 68 324 88 25 [email protected]
Od ponad tygodnia nie wiadomo kto kieruje klubem i kto przez najbliższe tygodnie będzie podejmował kluczowe decyzje. Po zeszłotygodniowej dymisji Promień Żary pozostaje bez zarządu.

O tym, że klub ma poważne problemy, głównie finansowe, wiadomo było od dawna. Teraz sytuacja jest już dramatyczna.

Deklaracje bez pokrycia

Podczas ostatniego zebrania zarządu wszyscy obecni członkowie byli za dymisją. Skąd taka zgodna i drastyczna decyzja? - Od dłuższego czasu nikt nie interesuje się losami klubu - mówi prezes Robert Nowaczyński. - Chodzimy po firmach, prosimy o wsparcie, ale nikogo to nie interesuje. Jesteśmy zbywani przez wszystkich. Każdy traktuje nas jak piąte koło u wozu. Jedyną pomoc dostaliśmy od urzędu miasta i Kronopolu. Poza tym piłka nikogo nie interesuje. Promień przegrywa, spadł już praktycznie do czwartej ligi i pewnie dlatego wszyscy się odsunęli. Do nikogo nie trafiają argumenty, że to sport i nie zawsze można wygrywać. Wiem, że kibice twierdzą, iż klub jest źle zarządzany. A my potrzebujemy prawie 50 tys. miesięcznie na normalne funkcjonowanie. Przecież Promień to nie tylko pierwsza drużyna, ale jej rezerwy i kilka grup młodzieżowych.
Jak podkreśla prezes, sporo winy jest po stronie osób, które zimą deklarowały pomoc, a nie wywiązały się z obietnic. - Są w zarządzie ludzie, którzy mają firmy i dają swoje pieniądze, ale dalej tak nie uciągniemy - twierdzi R. Nowaczyński. - Mam dość świecenia oczami przed wszystkimi.

A długi znów rosną

Obecny zarząd przejął klub z ponad dwustutysięcznym zadłużeniem. W krótkim czasie udało się go zniwelować. Dogadano się nawet z ZUS-em na temat spłat kwot ubezpieczenia. Co z tego, skoro teraz w klubie nie ma pieniędzy i dług znów rośnie.
Jedynym pracującym człowiekiem jest obecnie dyrektor Zbigniew Kornacki. - Klub nadal będzie normalnie funkcjonował - informuje dyrektor. - Autokary na wyjazdowe pojedynki są pozałatwiane. Zawirowania nie wpływają na grę. Widać to było w Świebodzinie, skąd przywieźliśmy remis. Do końca sezonu mamy pozałatwiane mecze. Z prowadzenia juniorów zrezygnował trener Eugeniusz Gabas. To jest pewien problem, ale poradzimy sobie.
Jak długo potrwa ta niezdrowa sytuacja? W Promieniu liczą, że ich decyzja wywoła w mieście odpowiednią reakcję. Być może, jak w poprzednich latach, władze miasta przyjdą z odsieczą. Trzeba bowiem pamiętać, że Promień to wizytówka miasta i po spadku do czwartej ligi nadal będzie trenować wielu chłopców z Żar i okolic.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska