[galeria_glowna]
OLIMPIA SULĘCIN - ORION SULECHÓW 3:0 (25:21, 25:23, 25:17)
OLIMPIA SULĘCIN - ORION SULECHÓW 3:0 (25:21, 25:23, 25:17)
OLIMPIA: Krzywiecki, Baran, Bartuzi, Wojtysiak, Kocoń, Chajec, Nakonieczny (libero) oraz Gaca, Rzeszotek i Romańczuk.
ORION: Janusz, Bilon, Olejniczak, Piątek, Pudzianowski, Gańko, Baumgarten (libero) oraz Kołodziński, Myślicki, Lickindorf i Napieralski.
Drugoligowe, lubuskie derby miały dla obu zespołów różną stawkę. Sulęcinianie koniecznie potrzebowali trzech punktów, by zachować kontakt z czołówką tabeli i odbudować się psychicznie po ubiegłotygodniowej wpadce w Pruszczu Gdańskim. A dla sulechowian była to ostatnia szansa, by myśleć jeszcze o bezpiecznej lokacie przed fazą play off. Po meczu zadowolone miny mieli tylko gospodarze.
- Moi zawodnicy strasznie bali się długich, szybujących serwisów rywali. I chyba z tej obawy wzięła się masa naszych błędów w dwóch pierwszych setach - oświadczył bez ogródek szkoleniowiec Olimpii Stanisław Szablewski.
Jego podopieczni rzeczywiście długo nie umieli znaleźć właściwego rytmu gry. W inauguracyjnej partii odskoczyli przeciwnikom dopiero od remisu 19:19, zdobywając pięć "oczek" dzięki nie mylącemu się w ataku Patrykowi Wojtysiakowi. Szóste dołożyli po zatrzymaniu blokiem niepewnie czującego się w sulęcińskiej hali Mariusza Piątka i triumfowali do 21.
W drugiej odsłonie zanosiło się na wyrównanie, bo dobre zagrywki oraz skuteczne akcje na środku siatki Miłosza Olejniczaka i Michała Gańki dały gościom prowadzenie 12:6. Gdy jednak w ekipie gospodarzy Krzysztof Baran wrócił na pozycję skrzydłowego za nie będącego w pełni sił Michała Gacę, miejscowi zaczęli szybko odrabiać straty. Najpierw wyrównali na 13:13, a w końcówce - od remisu 23:23 - dwa razy wyściskali znakomicie uderzającego z lewego skrzydła Michała Koconia.
Trzeci set skończył się w chwili, gdy od rezultatu 12:11 sulęcinianie zdobyli trzy punkty z rzędu i odskoczyli na 15:11. Sulechowianie przestali wierzyć, że mogą zatrzymać rozpędzonych rywali. W końcu wyrok na Orionie wykonał najlepszy na boisku Wojtysiak, pewnie wykorzystując w kontrze już pierwszego meczbola.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?