Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dewastacje na placu zabaw w Nowej Soli

Dagmara Dobosz 0 68 324 88 71 [email protected]
Pomimo kontroli na placu można jeszcze znaleźć uszkodzone elementy. Tu zniszczona belka huśtawki
Pomimo kontroli na placu można jeszcze znaleźć uszkodzone elementy. Tu zniszczona belka huśtawki fot. Mariusz Kapała
- Stan urządzeń na placu zabaw przy ul. Kaczkowskiego jest skandaliczny! - zaalarmowała nas Czytelniczka. - Sprzęty są regularnie sprawdzane - odpowiada Beata Pietrzykowska z urzędu miasta.

Zadzwoniła do nas Czytelniczka z Nowej Soli, która zwróciła uwagę na zły stan urządzeń na placu zabaw przy ul. Kaczkowskiego. Jej zdaniem zagrażają zdrowiu bawiących się tam dzieci.

- Byłam tam kilka dni temu i postanowiłam, że więcej tam z moim dzieckiem nie pójdę - mówi matka sześciolatka. - Niektóre belki, do których są przymocowane huśtawki są już spróchniałe albo przegniłe. W paru miejscach wystają długie gwoździe i śruby. Przecież to powinno być bezpieczne miejsce do zabawy! Dlaczego miasto nic z tym nie robi? Czy ktoś to w ogóle kontroluje?

- Często przychodzę tutaj z wnuczkami. Najbardziej przeszkadza mi, że przychodzą tu pieski i załatwiają się - mówi Julia Suska.

Policja monitoruje

O przyczynę zaniedbania zapytaliśmy w urzędzie miejskim.

- Niestety obiekt przy ul. Kaczkowskiego należy do jednych z trzech najbardziej dewastowanych w mieście. Pozostałe znajdują się przy ul. Wyspiańskiego oraz na os. Konstytucji 3 Maja. Niszczenie sprzętów jest w tych miejscach nagminne - mówi Beata Pietrzykowska, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska. I dodaje, że gdy tylko wiosną na placach zwiększa się ruch, zwraca się z prośbą do policji i straży miejskiej, żeby częściej monitorowali obiekty. Zdarza się bowiem, że wieczorami niszczą je pijacy.

Pora na wiosenną kontrolę

Naczelnik wyjaśnia, że bieżący nadzór nad placami zabaw pełni firma sprzątająca miasto Terra Nova, która przy okazji swoich działań ma obowiązek na piśmie informować urząd o wszelkich uszkodzeniach urządzeń. Wówczas wysyłani są tam pracownicy, którzy naprawiają szkody.

- Ostatnie takie zgłoszenie od pracownicy firmy z 11 bm. zbiegło się w czasie z doroczną wiosenną kontrolą placów zabaw przez urzędników miejskich i sanepidu. Zimą takie przeglądy nie są przeprowadzane - objaśnia.

- Gdy urządzenia okazują się być zniszczone, zostają niezwłocznie demontowane - zapewnia Joanna Kaproń z tego samego referatu. - Nie da się wszystkiego naprawić w jeden dzień. Zamówiliśmy nowe elementy, które muszą spełniać określone atesty. Kiedy tylko je otrzymamy, zostaną zamontowane na miejscu - wyjaśnia.

Reporter ,,GL'' już po kontroli urzędników znalazł już na placu jedną zniszczoną belkę huśtawki.

- Być może została przeoczona podczas kontroli lub uszkodzona już po niej. Od 11 marca minęło już kilka dni. W przypadku dewastacji taki krótki okres czasu to przepaść - wyjaśnia B. Pietrzykowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska