Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do nowosolskiego szpitala trafiło ponad 500 książek dla dzieci! [ZDJĘCIA]

Jakub Nowak
Jakub Nowak
Takiego odzewu nie spodziewał się nikt. Do nowosolskiego szpitala, dzięki akcji „Podziel się książką” trafiło w środę ponad pół tysiąca pozycji! Mały Borys (na zdjęciu) cieszył się z darów.- Ale super! Jest książeczka z Bambi!_- cieszyła się wczoraj mała Liwia, przeszukując kartony z książkami, które rano trafiły na oddział dziecięcy nowosolskiego szpitala. - W czwartek wychodzimy, ale dzisiaj na pewno będziemy cały dzień czytać - śmiała się z kolei jej mama, Izabela Wykocka.W sumie, w ramach akcji nowosolskiego urzędu miasta pt. „Podziel się książką” mieszkańcy naszego miasta podarowali dzieciom z lecznicy ponad 500 pozycji!- Akcja przeszła nasze najśmielsze oczekiwania - przyznawała wczoraj Ewa Batko, rzecznik urzędu, która wraz ze strażnikami miejskimi przywiozła wspomniane dary od nowosolan. - Pięknie jest się dzielić, a po minach maluchów już widać, jak dużą mieszkańcy sprawili im radość - zaznaczała.- To nie pierwsza pomoc z urzędu - przyznawał Edward Marciniak, ordynator oddziału dziecięcego w szpitalu. Jak zaznaczał, dzieci lubią czytać, czy to same, czy z rodzicami książki, a ze wspomnianych darów na pewno skorzystają wszystkie maluchy.
Takiego odzewu nie spodziewał się nikt. Do nowosolskiego szpitala, dzięki akcji „Podziel się książką” trafiło w środę ponad pół tysiąca pozycji! Mały Borys (na zdjęciu) cieszył się z darów.- Ale super! Jest książeczka z Bambi!_- cieszyła się wczoraj mała Liwia, przeszukując kartony z książkami, które rano trafiły na oddział dziecięcy nowosolskiego szpitala. - W czwartek wychodzimy, ale dzisiaj na pewno będziemy cały dzień czytać - śmiała się z kolei jej mama, Izabela Wykocka.W sumie, w ramach akcji nowosolskiego urzędu miasta pt. „Podziel się książką” mieszkańcy naszego miasta podarowali dzieciom z lecznicy ponad 500 pozycji!- Akcja przeszła nasze najśmielsze oczekiwania - przyznawała wczoraj Ewa Batko, rzecznik urzędu, która wraz ze strażnikami miejskimi przywiozła wspomniane dary od nowosolan. - Pięknie jest się dzielić, a po minach maluchów już widać, jak dużą mieszkańcy sprawili im radość - zaznaczała.- To nie pierwsza pomoc z urzędu - przyznawał Edward Marciniak, ordynator oddziału dziecięcego w szpitalu. Jak zaznaczał, dzieci lubią czytać, czy to same, czy z rodzicami książki, a ze wspomnianych darów na pewno skorzystają wszystkie maluchy. Jakub Nowak
Takiego odzewu nie spodziewał się nikt. Do nowosolskiego szpitala, dzięki akcji „Podziel się książką” trafiło w środę ponad pół tysiąca pozycji! - Ale super! Jest książeczka z Bambi!_- cieszyła się wczoraj mała Liwia, przeszukując kartony z książkami, które rano trafiły na oddział dziecięcy nowosolskiego szpitala. - W czwartek wychodzimy, ale dzisiaj na pewno będziemy cały dzień czytać - śmiała się z kolei jej mama, Izabela Wykocka. W sumie, w ramach akcji nowosolskiego urzędu miasta pt. „Podziel się książką” mieszkańcy naszego miasta podarowali dzieciom z lecznicy ponad 500 pozycji! - Akcja przeszła nasze najśmielsze oczekiwania - przyznawała wczoraj Ewa Batko, rzecznik urzędu, która wraz ze strażnikami miejskimi przywiozła wspomniane dary od nowosolan. - Pięknie jest się dzielić, a po minach maluchów już widać, jak dużą mieszkańcy sprawili im radość - zaznaczała. - To nie pierwsza pomoc z urzędu - przyznawał Edward Marciniak, ordynator oddziału dziecięcego w szpitalu. Jak zaznaczał, dzieci lubią czytać, czy to same, czy z rodzicami książki, a ze wspomnianych darów na pewno skorzystają wszystkie maluchy.

- Ale super! Jest książeczka z Bambi!_- cieszyła się wczoraj mała Liwia, przeszukując kartony z książkami, które rano trafiły na oddział dziecięcy nowosolskiego szpitala. - W czwartek wychodzimy, ale dzisiaj na pewno będziemy cały dzień czytać - śmiała się z kolei jej mama, Izabela Wykocka.

W sumie, w ramach akcji nowosolskiego urzędu miasta pt. „Podziel się książką” mieszkańcy naszego miasta podarowali dzieciom z lecznicy ponad 500 pozycji!

- Akcja przeszła nasze najśmielsze oczekiwania - przyznawała wczoraj Ewa Batko, rzecznik urzędu, która wraz ze strażnikami miejskimi przywiozła wspomniane dary od nowosolan. - Pięknie jest się dzielić, a po minach maluchów już widać, jak dużą mieszkańcy sprawili im radość - zaznaczała.

- To nie pierwsza pomoc z urzędu - przyznawał Edward Marciniak, ordynator oddziału dziecięcego w szpitalu. Jak zaznaczał, dzieci lubią czytać, czy to same, czy z rodzicami książki, a ze wspomnianych darów na pewno skorzystają wszystkie maluchy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska