MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Do przebywającego w Polsce noblisty prof. Paula Krugmana dołączyła elita ekonomistów. Eksperci debatowali o niepewnej przyszłości Europy

Jerzy Mosoń
Jerzy Mosoń
Prezenter Krzysztof Ziemiec (od lewej) rozpoczyna dyskusję dotyczącą skutków gospodarczych wprowadzenia Zielonego Ładu. Zagraniczni ekonomiści prof. Paul Krugman oraz prof. Yochanan Shachmurove mają więcej optymizmu w tej sprawie od prof. Konrada Raczkowskiego, który przedstawia niepokojące liczby
Prezenter Krzysztof Ziemiec (od lewej) rozpoczyna dyskusję dotyczącą skutków gospodarczych wprowadzenia Zielonego Ładu. Zagraniczni ekonomiści prof. Paul Krugman oraz prof. Yochanan Shachmurove mają więcej optymizmu w tej sprawie od prof. Konrada Raczkowskiego, który przedstawia niepokojące liczby Jerzy Mosoń/Polska Press Grupa
Światowej sławy ekonomista Paul Krugman martwi się o Europę, ale jednocześnie uważa, że jej krytyka jest przesadzona. – Nie ma powodu, by sądzić, że Stary Kontynent ostatecznie przegra rywalizację z innymi ośrodkami, potrzebne są jednak poważne zmiany – mówi laureat Nagrody Nobla, przebywający w Polsce na zaproszenie Szkoły Głównej Mikołaja Kopernika.

Noblista prof. Paul Krugman wygłosił 28 czerwca wykład w Szkole Głównej Mikołaja Kopernika, na zakończenie roku akademickiego. Ekonomista wziął sobie na cel przyszłość Europe („The Future of Europe”). Jak się ona przedstawia w oczach światowej sławy naukowca oraz innych wybitnych ekspertów, którzy również mieli okazję się wypowiedzieć w gościnnych prograch Domu Polonii, przy Krakowskim Przedmieściu 63?

Geografia odgrywa ważną rolę w relacjach handlowych

Zacznijmy od bohatera piątkowego wydarzenia Paula Krugmana, który w 2008 roku odebrał Nagrodę Banku Szwecji im. Alfreda Nobla w dziedzinie ekonomii. Warto przypomnieć, że kapituła wyróżniła Amerykanina za opracowanie nowatorskich na owe czasy modeli teorii nowego handlu, uwzględniające różnice geograficzne.

To nie pierwsza prestiżowa nagroda, jaką odbiera prof. Paul Krugman. W 2008 roku otrzymał Nagrodę Nobla
Prof. Paul Krugman podczas wydarzenia wieńczącego rok akademicki Szkoły Głównej Mikołaja Kopernika odbiera nagrodę „Futurist of the Year 2024” w kategorii „Bankowość ”, przyznaną mu w kwietniu w plebiscycie organizowanym przez Szkołę Główną Mikołaja Kopernika. Jerzy Mosoń/Polska Press Grupa

Choć z perspektywy 2024 roku wydaje się oczywiste, że modelowanie powinno uwzględniać takie różnice, to jeszcze kilkanaście lat temu ekonomia miała poważne braki, które objawiły się między innymi światowym kryzysem finansowym.

Europa nie jest centrum rozwoju świata, ale nie wszystko stracone

Wróćmy jednak do prof. Krugmana i jego wykładu: „The Future of Europe”, w którym naukowiec postanowił najpierw dokonać oceny Unii Europejskiej, pod kątem jej rozwoju gospodarczego i technologicznego. Zwrócił uwagę na to, że już wiele lat temu pojawiały się obawy, że Stary Kontynent nie nadąży za rewolucją internetową, ale okazały się one grubo przesadzone. Przypomniał też kryzys finansowy z lat 2008–2013, który zaczął się od kłopotów w Grecji i okazał się bardzo kosztowny, zarówno pod kątem wydatków publicznych, jak i nadszarpniętego zaufania do instytucji, w tym w szczególności do nadzoru bankowego we Frankfurcie. – Wszystko to jednak minęło – mówił Krugman, stwierdzając, że nawet te poważne problemy okazały się tylko przejściowe.

Noblista odniósł się także to aktualnych kłopotów Unii Europejskiej, starając się jednocześnie wlać nieco optymizmu do uszu zgromadzonych w sali słuchaczy.

– Mówi się dużo o tym, że UE traci konkurencyjność. Rzeczywiście obecnie rozwój toczy się gdzie indziej, ale mam powody wierzyć, że to przejściowe. Najważniejsze pytanie to: czy w Europie są firmy gotowe wykorzystać przełom technologiczny.? Myślę, że tak. Nie wiem, do czego doprowadzi sama AI. Ale nie ma powodów, by sądzić, że Europa przegra rywalizację z resztą świata. Krytyka Europy jest przesadzona – mówił prof. Paul Krugman.

Amerykański noblista mówi o dzieciach i chorobach świata Zachodu

Niespodziewanie prof. Paul Krugman skarcił jednak Europę, przypominając, że amerykańska gospodarka, licząc od 2004 roku urosła jednak znacznie bardziej od unijnej, a przecież startowały z tego samego pułapu. Noblista przypisał taki stan rzeczy przede wszystkim różnicom demograficznym między obu ośrodkami.

W Europie spadła populacja w wieku produkcyjnym (15–64 lat) a w tym samym czasie w USA nieco wzrosła – mówił ekonomista.

Prof. Krugman zauważył jednak, że perspektywy demograficzne w ogóle nie są obecnie dobre dla Zachodu, i nie chodzi tylko o to, że ta część świata nie poradziła sobie najlepiej z kryzysem covidowym.

Coś niedobrego dzieje się w moim kraju. Rośnie ilość „zgonów z rozpaczy” (używki i samobójstwa). Ale podobnie jest także w niektórych europejskich regionach, tj,. północna Wielka Brytania czy południowe Włochy – niepokoił się Amerykanin.

Podkreślił jednak, że Europa wciąż lepiej radzi sobie od Stanów Zjednoczonych z opieką socjalną, co częściowo ogranicza nadmiar zgonów na Starym Kontynencie, choć na przykład depresja jest już problemem globalnym.

Inflacja wszystkich martwi. Jedną z jej przyczyn mogą być lockdowny

Noblista odniósł się także do globalnego wyzwania, jakim jest walka z inflacją. W ostatnich dwóch latach była ona lub wciąż jest głównym wyzwanie, banków centralnych na całym świecie.

Od lewej Paweł Szałamacha, członek zarządu Narodowego Banku Polskiego oraz prof. Ireneusz Dąbrowski, członek Rady Polityki Pieniężnej przysłuchują się teorii prof. Paula Krugmana na temat jednej z przyczyn inflacji.
Od lewej Paweł Szałamacha, członek zarządu Narodowego Banku Polskiego oraz prof. Ireneusz Dąbrowski, członek Rady Polityki Pieniężnej przysłuchują się teorii prof. Paula Krugmana na temat jednej z przyczyn inflacji. Jerzy Mosoń/Polska Press Grupa

Jak przypomniał prof. Krugman Europa radziła sobie z pandemią, poprzez lokcdowny, które miały dobre strony, bo ograniczały rozprzestrzenianie się wirusa, ale i te złe, o czym trzeba pamiętać.

Był to rodzaj śpiączki farmakologicznej dla gospodarki: ludzie otrzymywali wynagrodzenie lub jego część, co pozwoliło utrzymać niski poziom bezrobocia, ale gospodarka się nie rozwijała. Teraz za te lockdowny płacimy – dodał amerykański ekonomista.

Ekspert podkreślił, że wszystkich wciąż martwi tląca się inflacja. Odnosząc się do jej przyczyn, przypomniał między innymi, o wydatkach pozabudżetowych, ale zwrócił też uwagę na zmianę miksu zakupowego. Jak zauważył, inflacja mogła być częściowo skutkiem odbicia gospodarczego.

Przed covidem kupowaliśmy inne rzeczy niż w czasie pandemii. Potem znów szybko zmieniliśmy nasze potrzeby zakupowe. Tymczasem gospodarka źle znosi takie wahania. Potrzebuje czasu, by się dostosować – mówił laureat prestiżowej nagrody w kontekście przyczyn powstania inflacji.

Na koniec swojego wystąpienia, prof. Krugman podkreślił, że największy zawód, jaki sprawiła mu Europa, to nieudźwignięcie przez nią roli gracza, który razem z USA mógłby pilnować ładu światowego. – Nie chodzi o to, że Europa pomogła Ukrainie mniej od USA – to akurat jest mit powtarzany przez wiele osób. Europa pomogła Kijowowi nawet bardziej od Waszyngtonu, tyle że gospodarczo, bo oczywiście militarnie mniej. A mniej, dlatego, że przez lata zaniedbywała kluczową kwestię zbrojeń – wyjaśniał ekspert, wskazując jednocześnie to, nad czym powinni teraz pracować Europejczycy. Kończąc swe wystąpienie, zaznaczył jednak, że wciąż wierzy w to, że kiedyś Europa przejmie pałeczkę przywództwa od USA.

Oto co musi zrobić polski biznes, by zostać europejskim liderem

Po wystąpieniu prof. Krugmana głos zabrał ekonomista Yochanan Shachmurove, prof. City of New York University. Wykładowca stwierdził, że Polska może kiedyś odgrywać w Europie taką rolę, jaką obecnie odgrywają Niemcy

– Niemcom idzie tak dobrze na tle innych państw EU, ponieważ świetnie radzą sobie z eksportem, a on pozwala wypłacać wyższe pensje. Dla Polski eksport również jest ważny. Wciąż jednak płace w Polsce stoją na bardzo niskim poziomie. Warto zadać sobie pytanie, dlaczego? – zwrócił się do słuchaczy nowojorczyk.

Polski biznes musi więcej eksportować, a do tego potrzebuje ekologicznych rozwiązań. Część z nich może kupić
Prof. Yochanan Shachmurove dostrzega w Polsce potencjał europejskiego lidera i wie, nad czym powinien pracować polski biznes, by wciąż być konkurencyjny Jerzy Mosoń/Polska Press Grupa

Ekonomista przedstawił analizę wykonaną na podstawie badania tysiąca polskich firm dotyczącą kondycji polskiego biznesu. Wnioski potwierdziły przypuszczenia: polski biznes musi skupić się na eksporcie, ale powinien też zadbać o ekologiczne innowacje oraz innowacje otwarte, czyli te, które dostępne są na rynku komercyjnym (do kupienia). Ciekawostką badania okazała się wysoka skłonność polskich firm rodzinnych do stawiania na ekologiczne innowacje. Ekonomista wyraził także obawę, że jeśli Zachód nie zacznie ze sobą bardziej współpracować, korzystając ze wspólnego rynku, to zaprzepaści ważną przewagę rynkową.

Czy Zielony Ład jest zagrożeniem egzystencjonalnym dla Polski?

Ostatnią częścią wydarzenia był panel ekspercki, w którym wzięli udział prof. Paul Krugman, prof. Yochanan Shachmurove, do których dołączył prof. Konrad Raczkowski, prorektor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

Panel zdominowała dyskusja na temat szans i zagrożeń wynikających z Zielonego Ładu, który – jak zasugerował prof. Raczkowski – w obecnej postaci może doprowadzić Europę, w tym w szczególności Polskę do ubóstwa energetycznego.

– W związku z Zielonym Ładem przed nami konieczność przystosowania domów do nowych, ekologicznych wymogów, co w przypadku nieruchomości mającej 150 m2 oznaczać będzie konieczność inwestycji, bez żadnych dotacji, od 80–90 tys. USD. Skąd wziąć na to pieniądze – pytał prof. Raczkowski.

Naukowiec zaapelował jednocześnie o dokonanie korekty wyzwań związanych z klimatem, by za jakiś czas obywatel Unii Europejskiej nie musiał wybierać między opłacaniem rachunku za prąd a zjedzeniem posiłku.

Prof. Shachmurove w odpowiedzi na obawy polskiego naukowca stwierdził, że nie sądzi, aby Zielony Ład zagroził Polsce i jako remedium na ewentualne wysokie koszty zasugerował tzw. ucieczkę do przodu.

– Polska jest krajem rolniczym,, a i tak dotknął ją znaczny wzrost cen żywności. Trzeba zatem starać się być liderem, zamiast walczyć z postępem. Wiem, że w Kalifornii OZE się nie udało (w 2020 r. bogata i postępowa Kalifornia doświadczyła w czasie fali upałów blackout'u związanego z przejściem na energię odnawialną), ale nie można się tym zrażać – dodał ekonomista.

Z kolei prof. Krugman zaznaczył, że należy naciskać na zieloną transformację, ale z pewnymi granicami, by na koniec nie okazało się, że subsydiujemy Chiny. Zwrócił przy tym uwagę na zasadę wzajemności, jeśli chodzi o wymogi dotyczące śladu węglowego. Przypomniał też w odniesieniu do konieczności zaakceptowania nowych wyzwań ekologicznych, że może być z nimi tak jak z pracą zdalną, która była możliwa przed pandemią, ale dopiero Covid sprawił, że uznaliśmy, że jest ona dobra i potrzebna i można z niej swobodnie korzystać, choć już nie ma zagrożenia tym wirusem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Do przebywającego w Polsce noblisty prof. Paula Krugmana dołączyła elita ekonomistów. Eksperci debatowali o niepewnej przyszłości Europy - Strefa Biznesu

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska