Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do Stali przyjedzie mistrz Polski (wideo)

Paweł Tracz 95 722 69 37 [email protected]
Martin Vaculik ma przeciętny sezon, ale w Gorzowie zawsze dobrze się mu jeździło. Jeśli Słowak "odpali” w niedzielę, to będzie ciężko...
Martin Vaculik ma przeciętny sezon, ale w Gorzowie zawsze dobrze się mu jeździło. Jeśli Słowak "odpali” w niedzielę, to będzie ciężko... Bogusław Sacharczuk
W programie niedzielnych zawodów mistrz i wicemistrz kraju, ale z ubiegłorocznej świetności drużyn z Gorzowa i Tarnowa zostało znacznie mniej. Obie ekipy zostały zmuszone do pozbycia się swoich asów, ale i tak ich mecze są emocjonujące.

Po jednej stronie Niels Kristian Iversen, Krzysztof Kasprzak i Bartosz Zmarzlik, po drugiej Janusz Kołodziej, Martin Vaculik i Artiom Łaguta. Ten ostatni dość niespodziewanie został liderem "Jaskółek", które w dużej mierze dzięki znakomitej postawie młodego Rosjanina wciąż pozostają w grze o play offy. Za to nasi potrzebują zwycięstwa, by w spokoju przygotowywać się do czterech ostatnich spotkań rundy zasadniczej.

Nowego ducha w naszej ekipie zasiał remis w Gnieźnie. Dwa tygodnie temu nasi na torze beniaminka zdobyli dwa punkty (doszedł bonus za lepszy bilans w dwumeczu) i z większą wiarą spoglądają na niedzielny mecz.

- Odbiliśmy się od strefy spadkowej i teraz należy zrobić wszystko, aby spokojnie utrzymać się w ekstralidze. Swojej szansy upatrujemy przede wszystkim w spotkaniach z Unią Tarnów i Betradem Spartą Wrocław u siebie. Te mecze musimy wygrać za trzy punkty - podkreśla prezes Stali Gorzów Ireneusz Maciej Zmora.

Po drodze "żółto-niebiescy" mają jeszcze spotkanie z Unibaksem Toruń, który doznał poważnych osłabień. - W tym pojedynku również będziemy walczyli o jak najlepszy wynik. Bonus będzie ciężko wyrwać, ale zwycięstwo jest jak najbardziej w naszym zasięgu. Nie zapominajmy, że ekipa z Torunia była murowanym faworytem do zdobycia drużynowego mistrzostwa Polski i nadal jest niebezpiecznym przeciwnikiem - docenia rywali sternik "Staleczki".

Powodem do optymizmu jest dość niespodziewanie także postawa podstawowego duetu juniorów. W środę Bartosz Zmarzlik i Adrian Cyfer zajęli dwa pierwsze miejsca w półfinale Brązowego Kasku w Ostrowie Wlkp. Mało tego, ten pierwszy wygrał je z kompletem punktów, drugi przegrał tylko z klubowym kolegą! Jeśli obaj potwierdzą w niedzielę, że są w wysokiej dyspozycji (w przypadku Bartka to niemal pewnik), to gospodarze mogą mieć udane otwarcie meczu z Unią.
Trochę martwi udział Iversena i Kasprzaka w sobotnim finale Drużynowego Pucharu Świata w Pradze. Nasz wyborowy duet ma na szczęście przed sobą tylko kilka, a nie kilkanaście godzin jazdy, więc zaraz po zawodach obaj szybko dotrą do Gorzowa. Potem nocleg w hotelu, a potem przygotowania do zawodów. Wszyscy są zgodnie, że jeśli oni pojadą na swoim wysokim poziomie, to mecz z faworyzowanymi tarnowianami nie musi zakończyć się porażką.

- Do Gorzowa jedziemy z marzeniami o wygranej - ripostuje jednak Marek Cieślak, trener reprezentacji Polski i Unii. - Chcemy zrewanżować się za wpadkę na swoim torze. Ponieważ przegraliśmy minimalnie, zamierzamy zdobyć na "Jancarzu" także bonus.

Taka zapowiedź to gwarancja wielkich emocji. Bilety na mecz z "Jaskółkami" w cenie 25 zł i 30 zł (niska trybuna) oraz 30 zł i 35 zł (wysoka) są do kupienia w sklepie klubowym w Galerii Askana i punktach partnerskich Stali. Lista na stronie gorzowskiego klubu.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska