Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dobrze napina mięśnie

KRZYSZTOF ZAWICKI 076 833 33 34 [email protected]
Piotr Puchniarz z Sycylii przyjechał z okazałym pucharem. Żona Janina uważa, że jej mąż osiągnął sukces
Piotr Puchniarz z Sycylii przyjechał z okazałym pucharem. Żona Janina uważa, że jej mąż osiągnął sukces fot. Krzysztof Zawicki
Niewiele brakowało, aby Piotr Puchniarz stanął na podium mistrzostw globu w kulturystyce. Jak mówi, zajął najgorszą dla sportowca lokatę.

Kulturystyczna impreza odbyła się w Agrigento na Sycylii. W różnych kategoriach wiekowych starowało 120 zawodników. P. Puchniarz toczył zmagania wśród 60-latków. Głogowianin miał 15 rywali. Zakwalifikował się do pięcioosobowego finału.

Głogowianinowi zabrakło trzech punktów do tego, by stanąć na podium. - Ostatecznie trzeci był zawodnik z jakiegoś arabskiego kraju - dodaje P. Puchniarz. - Wcale nie byłem od niego gorszy, ale arabscy kibice wywierali dużą presję na sędziów. Nawet grozili śmiercią.

Nie ukrywa, że czuje pewien niedosyt. - Przecież dla sportowca nie ma gorszego miejsca niż czwarte - mówi.

Jechał z gorączką

Zupełnie inne zdanie na temat osiągniętego wyniku ma jego żona Jadwiga. - Mnie to czwarte miejsce cieszy - mówi. - Piotr był chory, brał antybiotyki i po prostu był osłabiony. W pewnym momencie nawet zwątpił w ten wyjazd, gdyż nie mógł się podnieść.

Pani Jadwiga uważa, że gdyby była na Sycylii razem z mężem, to miejsce byłoby lepsze. - Nieraz na zawodach trzeba się z sędziami wykłócać. Jest to sport niewymierny i o pomyłki nie jest trudno.

P. Puchniarz do zawodów przygotowywał się przez kilka tygodni. - Trenowałem na siłowni dwa razy dziennie po trzy godziny, rano i po południu - opowiada. - Stosowałem też odpowiednią dietę.

Wrócił na siłownię

Z Sycylii przywiózł wielki puchar i drobne gadżety. Zgodnie z regulaminem zawodów, nie było przewidzianych nagród pieniężnych. Cały wyjazd kosztował ok. 2 tys. zł. - Pewnie nie doszedłby on do skutku, gdyby nie prezydent Głogowa, który obiecał zwrócić część kosztów - dodaje.

Głogowianin po mistrzostwach odpoczywał tylko kilka dni. Od tego tygodnia ponownie rozpocznie regularne treningi. Marzą mu się kolejne wielkie zawody. - W przyszłym roku będą dwie najważniejsze imprezy - informuje. - Mistrzostwa Europy, które odbędą się w czerwcu na Syberii oraz mistrzostwa świata w Szanghaju. Są to kosztowne wyjazdy, ale może uda mi się znaleźć sponsorów. Już rozpoczynam przygotowania na siłowni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska