Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dopalacze w pubie siłaczy

(tod)
Na drzwiach pubu ciągle widnieje plomba, ale właściciel zapowiada szybkie otwarcie lokalu - już bez dopalaczy
Na drzwiach pubu ciągle widnieje plomba, ale właściciel zapowiada szybkie otwarcie lokalu - już bez dopalaczy fot. Janczo Todorow
Szef klubu, do którego należą żarscy siłacze, sprzedawał w swoim pubie "środki kolekcjonerskie", zwane dopalaczami. Ludzie są oburzeni: - jak to się ma do treningów i zdrowego stylu życia? - komentują ironicznie.

Na początku października, podczas nalotu, w którym udział brali policjanci i inspektorzy Sanepidu, w mieście zamknięto sześć sklepów z dopalaczami. - Kiedy wkroczyliśmy do jednego z żarskich sklepów, było w nim pełno klientów - mówi Piotr Bogusławski, dyrektor żarskiego Sanepidu. - Kupowały zarówno młode osoby, jak i starsze. Nawet jedna kobieta w podeszłym wieku oglądała je z zaciekawieniem - dodaje dyrektor.

Wśród zamkniętych przez inspektorów sanitarnych obiektów znalazł się pub przy ul. Paderewskiego, należący do założyciela i prezesa klubu siłaczy. - Podczas kontroli właściciel pubu zachowywał się arogancko - informuje nasz Czytelnik.

Więcej w papierowym wydaniu sobotnio-niedzielnego "Tygodnika Żarsko-Żagańskiego"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska