Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dopłaty do cen wody w Głogowie. Pokerowa zagrywka głgowskich radnych opozycji?

Anna Białęcka
Głogowscy radni zaproponowali zwiększenie dotacji do cen wody w Głogowie o ok. 800 tys. zł
Głogowscy radni zaproponowali zwiększenie dotacji do cen wody w Głogowie o ok. 800 tys. zł archiwum GL
Na nadzwyczajnej sesji w Głogowie, zwołanej przez opozycję w sprawie zwiększenia dopłaty do cen wody, czasem było poważnie, czasem śmiesznie, ale generalnie to było... żałośnie.

Najważniejszym jej punktem było zwiększenie dopłaty do cen wody, o czym już informowaliśmy na naszych lamach. Radni zaproponowali zwiększenie tej szczególnej dotacji o ok. 800 tys. zł, co pozwoli średnio czteroosobowej rodzinie na zmniejszenie kosztów opłaty za wodę o 1 zł za kubik.

Ale problemy i potyczki słowne zaczęły się, gdy pojawiła się kwestia wprowadzenia zmian w Wieloletniej Prognozie Finansowej. Wcześniej nie została ona przyjęta ze względu na niezaakceptowanie przez większość radnych ujęcia w niej wydatków na wystawę w sukiennicach i dotacji dla spółki Chrobry na budowę sali fitness.

Projekt tej uchwały znalazł się w porządku obrad nadzwyczajnej sesji zwołanej przez kluby PO o SLD. Jak się jednak okazało radni nie mają prawa składać tego typu projektów. - Otrzymaliśmy opinię prawną w tej sprawie - mówił radny Radosław Pobol, uzasadniając zdjęcie tego punktu z porządku obrad. - Zgodnie z nią, inicjatywa w sprawie sporządzenia Wieloletniej Prognozy Finansowej oraz jej zmiany, leży wyłącznie po stronie prezydenta.

I wtedy wystąpił radny Karol Szczepaniak, który poinformował radnych z koalicji rządzącej, że wnioskodawcy czyli opozycja doskonale o tym wiedziała. - Była to tak zwana pokerowa zagrywka powiedział. - Chcieliśmy sprawdzić, jaka będzie reakcja przewodniczącego i służb prezydenta na ten wniosek. Chcieliśmy przetestować, z kim mamy do czynienia po drugiej stronie.

Te wyjaśniania spotkały się ostrą reakcją radnych popierających prezydenta. - Takie zabawy to niech pan sobie urządza w domu - mówił radny Eugeniusz Patyk.
Radni opozycji krytykowali przewodniczącego rady, że to on przy zwoływaniu rady powinien wskazać ten błąd a nie czekać na sesję.

Ostatecznie K. Szczepaniak złożył wniosek o wycofanie tego punktu. I wtedy kazało się, że nie można tego zrobić, bowiem na sesji nie było wszystkich 11 radnych, którzy wnioskowali o zwołanie nadzwyczajnej sesji, a bez zgody wszystkich nie można było zmienić porządku obrad. Ostatecznie projekt uchwały poddano pod głosowanie, nie został przyjęty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska