Bardzo często wyjeżdżam do Niemiec i niejednokrotnie przekraczanie granicy w Przewozie było dla mnie najkrótszą drogą w celu dotarcia do miejsca przeznaczenia.
Z korzystania z tego przejścia w ostatnim okresie wyleczyli mnie zatrudnieni tam funkcjonariusze Straży Granicznej. Powolne kontrole samochodów, szczególnie z polską rejestracją, przy małym ruchu granicznym powodują sztuczne wydłużenie kolejki samochodów oczekujących.
Podejrzliwe spojrzenia i mrukliwe pytania gdzie i po co pan jedzie, ile ma pan pieniędzy, niezbyt przyjemnie wpływają na samopoczucie przekraczających granicę.
Innym razem w okresie wakacyjnym razem z kolegą przekraczaliśmy tam granicę i na początek zostaliśmy zapytani, dlaczego będąc ze Świebodzina przekraczamy tutaj granicę, a nie gdzie indziej. Odpowiedziałem, że stąd mamy najbliżej do miejscowości, do której się udajemy. Kazano nam zjechać na bok i następnie z zegarkiem na ręku przez godzinę i 15 minut funkcjonariusze najpierw szczegółowo kontrolowali samochód, a następnie nasze dokumenty (...)
6 grudnia ubiegłego roku przekraczałem tam granicę i polski funkcjonariusz graniczny zauważył, że mam odprysk na szybie od uderzenia kamieniem. Powiedział, żebyśmy sobie głowy nie zawracali. Zawołałem niemieckiego celnika, żeby zadecydował, czy z tym odpryskiem na szybie mogę wjechać do Niemiec. Przyszedł i po analizie odprysku stwierdził, że nie ma problemu, żebym wjechał do Niemiec. Polski funkcjonariusz wziął mój paszport i poszedł do pomieszczenia służbowego, natomiast niemiecki celnik został przy moim samochodzie. Po chwili otwierają się drzwi i wychodzi inny grubszy polski funkcjonariusz i mówi do niemieckiego celnika: Willi, powiedz mu, że to przejście jest tylko dla Niemców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?