Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

A tutaj ciągle straszy

Dariusz Chajewski
W tej wieży straszy książe Baltazar
W tej wieży straszy książe Baltazar
Przez lata Przewóz żył z łużyckiego folkloru i z... ducha. I o jednym, i o drugim, zapomnieliśmy na kilka dekad.

Z czym kojarzy się Przewóz? Dziś tylko z przejściem granicznym, które tak naprawdę nie spełniło nadziei mieszkańców. Niemcy nie zarzucili wsi gradem euro. Jednak w Przewozie nie składają broni i postanowili postawić na... tradycję.

Festiwal po łużycku

Pierwszy krok został już uczyniony. Furorę zrobił ubiegłoroczny festiwal kultury łużyckiej, przede wszystkim wśród naszych zachodnich sąsiadów. Okazuje się, że łużyckie sentymenty są tam bardzo silne. Przyjechały zespoły folklorystyczne, chóry i mnóstwo widzów. Okazuje się, że od 1885 roku Przewóz słynął w całych Niemczech jako miejsce festiwali folklorystycznych.

Przez trzy tygodnie wzgórze przekształcano w wielką scenę. O skali przedsięwzięcia świadczy fakt, że w tym czasie znakomicie prosperowało 11 restauracji, pięć kawiarni, 16 piwiarni i winiarni oraz trzy hotele. Podczas trwania festiwalu przewozki urząd pocztowy uruchamiał dodatkowe połączenia telefoniczne.

Łańcuchów szczęk

Jak chcą miłośnicy, w wieś trzeba tchnąć nowego ducha. W przenośni i dosłownie. Podczas dawnych festiwali organizowano rycerskie parady i turnieje, których postacią czołową był książę Baltazar Żagański, a raczej jego duch.

Skąd ta tradycja? W drugiej połowie wieku XV o panowanie nad okolicami rywalizowali dwaj bracia. Nie przebierali w środkach. Ich wzajemna nienawiść zakończyła się długotrwałą i wyniszczającą wojną o władzę w księstwie. Jak piszą historycy, po zdobyciu Żagania Jan zamknął brata w przewozkiej wieży. Świętując zwycięstwo przypomniał sobie o bracie dopiero po dwóch miesiącach - Baltazar już nie żył. Stąd - jak chce legenda - co roku 15 lipca, o północy, z wieży rozlega się przeraźliwy krzyk. To Baltazar przeklina swego brata. Do tego wystarczy dodać tylko szczęk łańcuchów oraz odrobinę tajemniczej mgły i atrakcja turystyczna gotowa.
Już na ten rok zaplanowano inscenizację teatralną rekonstruującą wydarzenia sprzed stuleci. Festiwal ma się przeciągnąć do późnego wieczora, aby festiwalowi goście mogli osobiście poznać Baltazara.

I co dalej? Może walka o przywróceniu wsi statusu miasta? Zdaniem wójta Ryszarda Klisowskiego teoretycznie można by było już o to zabiegać. Jednak po co? Skutkowałoby to - między innymi - wyższymi podatkami. Dla liczącego około 1,5 tys. mieszkańców Przewozu na miejskie ambicje jest jeszcze zbyt wcześnie. Mimo wyjątkowych tradycji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska