Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drogi dla marszałka

Czesław Wachnik
GDDKiA chce tylko dbać o najważniejsze drogi jak autostrady i S3. Natomiast pozostałe mają trafić pod pieczę samorządów.
GDDKiA chce tylko dbać o najważniejsze drogi jak autostrady i S3. Natomiast pozostałe mają trafić pod pieczę samorządów. Fot. Tomasz Gawałkiewicz
Rząd chce, by większość dróg krajowych trafiła do samorządu wojewódzkiego. Problem w tym, że marszałek nie będzie miał pieniędzy na ich zimowe utrzymanie i konserwację.

Obecnie w województwie mamy 796 km dróg krajowych i 1590 km wojewódzkich. Te pierwsze to najważniejsze szlaki, o najczęściej dużym ruchu samochodów.

Dają tylko 13 tys. zł za 1 km

Co więcej, wiele z nich prowadzi od przejść granicznych (a mamy ich w Lubuskiem aż dziewięć) w głąb województwa i kraju. Wymieńmy tu drogę nr 3 Zielona Góra - Gorzów, nr 2 Poznań - Świecko, nr 22 - Kostrzyn -Dobiegniew i dalej Gdańsk, nr 24 Pniewy - Skwierzyna, nr 27 Przewóz - Żary - Zielona Góra, nr 29 granica - Krosno Odrzańskie czy nr 32 granica - Zielona Góra.

Większość tych dróg, z wyłączeniem drogi nr 3 i nr 2, a także autostrady A12 Olszyna - Iłowa (być może już od przyszłego roku) Ministerstwo Infrastruktury zamierza przekazać Zarządom Dróg Wojewódzkich.
W konsekwencji zielonogórski oddział GDDKiA miałby tylko 377 km dróg, a ZDW aż ponad dwa tys. km. Niestety ministerstwo zapomniało o przekazaniu do województw odpowiednich pieniędzy. Oddając samorządowi 418 km dobrej jakości dróg, MI zamierza przelac tylko niecałe 5,5 mln zł czyli około 13 tys. zł na kilometr.
To naprawdę niewiele.
Z naszych informacji wynika, że na 1 km utrzymania zimowego i remontu takich szlaków, trzeba wydać trzykrotnie więcej.

ZDW staną więc przed koniecznością finansowania kosztów utrzymania darowanych dróg, kosztem tych już będących w posiadaniu. A to oznacza dalszą ich degradację i pogorszenie stanu technicznego. Z drugiej strony trudno sobie wyobrazić, by tak ważne szlaki jak nr 22 czy inne prowadzące od granicy, były odśnieżane w czwartej czy piątej kategorii utrzymania. A więc zagraniczni turyści musieliby czekać na pług niekiedy pół dnia.

Jak małe pieniądze proponuje ministerstwo świadczy także to, że już dziś utrzymanie 1 km dróg wojewódzkich kosztuje około 20 tys. zł. A ministerstwo proponuje 13 tys. zł.

Drogi ale z pieniędzmi

Wydatki te potwierdza dyrektor ZDW Helena Włodarczyk. Która dodaje, że za proponowane pieniądze, nie da się utrzymać przejętych szlaków w odpowiednim standardzie.

- Uczciwym byłoby, by w ślad za drogami poszły pieniądze - przekonuje dyrektor.
Pytany o plany Ministerstwa Infrastruktury marszałek lubuski Marcin Jabłoński powiedział nam: - Zgodzimy się na przejęcie części dróg krajowych, ale tylko pod warunkiem, że dostaniemy dodatkowe pieniądze na ich remonty i zimowe utrzymanie. Wstępne propozycje jakie nam zaproponowane są niewystarczające.

Rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury Mikołaj Karpiński potwierdził, że planowane jest przekazanie części dróg dla samorządów. Dodał też, że szczegóły tej transakcji zostaną ustalone poprzez negocjacje między marszałkami a GDDKiA.
Czyli to głównie od marszałka zależy ile pieniędzy uda się nam wynegocjować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska