Spotykamy się z radnym powiatu krośnieńskiego, Andrzejem Rochmińskim, który zabiera nas na objazd drogami powiatowymi w gminie Bobrowice i gminie Gubin. Zaczynamy od Dychowa i jedziemy w kierunku Chromowa, a następnie z Chromowa do Bobrowic. Nawierzchnia na drogach dojazdowych do miejscowości jest popękana i powykrzywiana, pod asfaltem wrastają korzenie. Samochód co rusz podskakuje, jakbyśmy jechali polną drogą, po której powinny poruszać się traktory, a nie samochody osobowe.
- W gminie Gubin i w gminie Bobrowice drogi powiatowe są w najgorszym stanie - mówi A. Rochmiński. - Na tym odcinku, którym jedziemy nie tak dawno był wylewany dywanik. Pod spodem wrastają korzenie i powstają wybrzuszenia, spękania, asfalt się wykrusza i robią się dziury. Takich dróg w naszym regionie jest mnóstwo.
Przy tych "zakorzenionych" drogach problem jest taki, że wylanie kolejnej warstwy asfaltu będzie tylko rozwiązaniem doraźnym. Co więc należałoby zrobić? Radny Rochmiński ma kilka pomysłów.
- Najlepszym rozwiązaniem byłoby wykonanie rowów. Gdyby były one na poboczach, to korzenie nie wrastałyby pod drogę. Przykładem jest droga powiatowa między Polem a Gubinem. Ona też powinna zostać wyremontowana, ale pod drogę nie wrastają korzenie. Odcinek jest zrobiony na nasypie, po bokach są rowy i droga ma silną podbudowę.
Radny dodaje jednak, że Zarząd Dróg Powiatowych odrzucił pomysł wykonania rowów przy drogach powiatowych ze względu na zbyt duże koszty realizacji takiego zadania.
- Jest maszyna, z której korzysta się przy układaniu pionowych instalacji w ziemi, takie jak światłowody czy instalacje elektryczne. Jeździ wzdłuż asfaltu, na poboczu i "robi miejsce" na wspomniane instalacje, między innymi wycinając korzenie - opowiada A. Rochmiński. - Koszt to ok. 120 tys. zł. ZDP ponownie odmówiło z obawy o ochronę środowiska, bo rzekomo w innej gminie takim sprzętem podcinano korzenie i drzewa się przewróciły.
Wełmice wciąż czekają
Dojeżdżamy do Wełmic na skraju gminy Bobrowice i wjeżdżamy na drogę prowadzącą do Grochowa. To odcinek drogi powiatowej, choć wygląda jak droga leśna. O jej przebudowie mówi się od lat. Kilka lat temu nawet były prowadzone wstępne prace, jednak od lat nie były kontynuowane.
- Myślę, że już nie doczekamy się żadnej inwestycji na tym odcinku - mówi radny Rochmiński. - A szkoda, bo to dobre połączenie między gminami. Wielu mieszkańców Wełmic oraz okolicznych miejscowości tędy jeździłoby do Gubina.
Radny dodaje, że wielokrotnie zgłaszają się do niego sołtysi i mieszkańcy poszczególnych wsi w sprawie remontów dróg. - A ja interweniuję w starostwie, składam interpelacje. Złożyłem ich już wiele, wskazywałem odcinki, które najpilniej potrzebują remontu, jednak wszystkie prośby zostają odrzucone - opowiada A. Rochmiński.
Nawet niedawno remontowane odcinki szybko ulegają degradacji. A. Rochmiński w trakcie naszego objazdu zabiera nas na drogę z Gubina w kierunku Kosarzyna, gdzie w części drogi wrastają korzenie, powstają wybrzuszenia i nierówności. - Ta droga już była łatana, chociaż naprawy były przeprowadzane kilka lat temu - zaznacza.
Przejechaliśmy mnóstwo kilometrów. Radny wskazywał m.in. drogę do miejscowości Łomy w gminie Gubin, trasę Strużka-Dęby-Dychów-Barłogi w gminie Bobrowice.
- Nie widać perspektywy remontów tych dróg. Powiat nie ma nawet pięcioletniego planu rozwoju sieci dróg powiatowych. Ostatni został uchwalony w 2015 roku, a nowego nie ma - zaznacza Rochmiński.
Największy problem? Brak pieniędzy lub brak projektów (i pieniędzy)
Starosta krośnieński Grzegorz Garczyński odniósł się do zarzutów o brak planu rozwoju sieci dróg powiatowych na kolejne lata.
- Plan Rozwoju Sieci Dróg Powiatowych w Powiecie Krośnieńskim na lata 2015-2020 został uchwalony w grudniu 2015 roku, a następnie zaktualizowany w marcu 2018 roku - opowiada G. Garczyński. - Z uwagi na złożoność problemów (pandemia, długi czas kontroli projektów drogowych) w zakresie zadań inwestycyjnych, występujących w czasie obowiązywania wspomnianego dokumentu, część zadań była realizowana w 2021 roku, a część jest realizowanych obecnie. Trwają prace nad nowym planem sieci rozwoju dróg powiatowych na lata 2022-2027.
Starosta dodaje również, że interpelacje radnego Rochmińskiego nie są ignorowane. W przypadku części odcinków nie ma przygotowanych nawet dokumentacji projektowej. Do tego przeprowadzenie większych remontów czy modernizacji jest niemożliwe bez pozyskania dofinansowania.
- Powiat krośnieński przy składaniu wniosków pomocowych każdorazowo dokonuje szczegółowej analizy możliwości pozyskania funduszy zewnętrznych. Niestety, wiele z nich nie ma szans na spełnienie minimalnych wymogów - wyjaśnia Garczyński. - Sytuacji nie pomaga stałe uszczuplanie dochodów samorządów i zwiększenie wydatków bieżących, a także hiperinflacja oraz następstwa działań zbrojnych na terenie Ukrainy, które powodują wzrost kosztów realizacji zadań drogowych i usług utrzymaniowych.
Starosta dodaje, że jeśli chodzi o korzenie wrastające pod drogi, to powiat kontaktuje się w tej sprawie z nadleśnictwami i szuka odpowiedniego rozwiązania, aby degradacja dróg nie postępowała.
Do tematu remontów będziemy wracać.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Polub nas na fb
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?