MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dwa pytania do LESZKA WAKULICZA, dyrektora szpitala w Gorzowie

SYLWIA MALCHER-NOWAK 0 68 324 88 70 [email protected]
W szpitalach i przychodniach cieszą się, bo niektórzy lekarze dostali nawet tysiąc złotych podwyżki. Aż tyle się nie spodziewali, choć minister zdrowia obiecywał jeszcze więcej.

Dwa pytania do LESZKA WAKULICZA, dyrektora szpitala w Gorzowie

Dwa pytania do LESZKA WAKULICZA, dyrektora szpitala w Gorzowie

1**Czy więcej dostanie lekarz miły dla pacjenta i zaangażowany w pracę? - Oczywiście, będzie to brane pod uwagę. Najpierw stworzone zostaną szczegółowe kryteria. Na pewno kwota nie będzie zależeć tylko od stażu pracy, wykształcenia i zajmowanego stanowiska. 2**Czy lekarzom biorącym łapówki też wzrosną pensje? - Od śledzenia i karania takich osób jest agencja antykorupcyjna, nie ja.

Wiosną cały kraj ogarnęły strajki w służbie zdrowia. Lekarze i pielęgniarki żądali drastycznych podwyżek. Nie przychodzili do pracy, zamykali poradnie, manifestowali w stolicy. W końcu, w lipcu Sejm przyjął ustawę gwarantująca im wzrost pensji. Minister zdrowia Zbigniew Religa obiecywał 30 proc.
Szpitale i przychodnie w Lubuskiem już mają pieniądze na podwyżki. Niektórzy już je podzielili. - Starałem się wynagradzać ludzi nie tylko za wykształcenie, ale także zaangażowanie w pracy - mówi szef przychodni Aldemed w Zielonej Górze Ryszard Szcząchor. - Pielęgniarki dostały średnio po 300 zł brutto. Lekarze, którzy pracują po kilka godzin w tygodniu zaledwie 100 zł. Ci bardziej pracowici - znacznie więcej. Jedna pani doktor to mnie nawet wycałowała z radości.
W szpitalach trwają targi dyrekcji ze związkami. Na razie kwoty nie są ustalone. - Wyliczyłem, że średnio pensje wzrosną u nas o 20 proc. brutto - mówi Wojciech Rutkowski, dyrektor Szpitala Powiatu Krośnieńskiego. - To i tak więcej, niż liczyliśmy.
- Gdybym każdemu dał po równo, to byłoby to 600 zł brutto - wylicza szef szpitala w Międzyrzeczu Leszek Kołodziejczyk. - Ale nie dam, to byłoby niesprawiedliwe.
Podobnego zdania są inni dyrektorzy.
Podwyżek nie dostaną w tym roku wszyscy pracujący w podstawowej opiece zdrowotnej - rodzinni, pielęgniarki, położne, higienistki szkolne. - To sprzeczne z konstytucją - uważa Marek Twardowski z Porozumienia Zielonogórskiego. - Trudno się dziwić, że ludzie się burzą. Sprawę skierujemy do Trybunału Konstytucyjnego.
- Dla mnie to niezręczna sytuacja, bo zatrudniam także lekarzy rodzinnych - dodaje Szcząchor. - Podniosłem im pensje z własnych pieniędzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska