MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dwie strony sprawy

SŁAWOMIR W. <br>Słubice
Artykuł Dwie strony dachu z 3-4 marca dotyczy mojej osoby i w związku z tym chcę się odnieść do niektórych jego fragmentów, by przedstawić właściwy stan faktyczny.

Wygodnym jest twierdzenie przez pana Stanisława Kubiaka, burmistrza Sulęcina, iż zwolnienie moje z pracy nie miało podłoża zemsty. To nie odpowiada prawdzie.
31 maja 2000 r., po otrzymaniu listu od panów S. Kubiaka i L. Szczepańskiego, w którym nakłania się mnie do bojkotu referendum i mojej na to negatywnej reakcji, 1 czerca 2000 r. o godz. 16.00 rozwiązano ze mną umowę o pracę. Niezależnie od tego zastraszano mnie nawet telefonując do domu z pogróżkami. W związku z tym skierowałem jako pierwszy pismo do prokuratury w Słubicach, w którym przedstawiłem jawne łamanie prawa przez pana Kubiaka. Jednocześnie skierowałem sprawę do Sądu Pracy w Sulęcinie w związku z niewłaściwym zwolnieniem mnie z pracy. W odwecie pan Kubiak bezpodstawnie skierował pisma do prokuratury w Sulęcinie dotyczące rzekomego przekroczenia przeze mnie uprawnień. Pan Kubiak jednak nie podał w swojej wypowiedzi, iż posiadałem zgodnie z pkt 3 udzielonego mi pełnomocnictwa uprawnienia do zaciągania zobowiązań, które zatwierdził Zarząd Miasta i Gminy Sulęcin. Wyrazem tego jest również fakt, że nie powołano żadnej komisji, która w tym przypadku jest obligatoryjna, do stwierdzenia przekroczenia uprawnień, tj. dyscypliny budżetowej. Pan Kubiak pominął fakt, iż komisje i Zarząd Miasta i Gminy Sulęcin zatwierdził plan finansowy ZGM, gdzie w par. 36 ujęta jest kwota ponad 440.000 zł na usługi obce i że ta kwota nie została przekroczona.
Pan Kubiak nie toleruje ludzi z inicjatywą, woli otaczać się potulnymi, jak baranek i ślepo wykonującymi jego polecenia. Zapomniał również, że to dopiero za mojej kadencji jako kierownika ZGM zostały prawidłowo naliczone udziały w lokalach własnościowych, a koszt tego przedsięwzięcia musi pokryć gmina za błędne wcześniejsze decyzje.
Pan Kubiak nie podał prawdy o inspektorze nadzoru budowlanego w osobie pana Sławomira Błaszkiewicza, który pracował w ZGM, opiniował i zatwierdził kosztorysy wykonawcze, odebrał protokolarnie roboty dekarskie na trzech obiektach, a po moim zwolnieniu i bez powiadomienia wykonawcy wykonał kosztorys powykonawczy zmieniając wartości, aby zaspokoić oczekiwania pana Kubiaka. Twierdzenie, że władze gminy wystąpiły o wstrzymanie robót jest po części prawdziwe. Faktem jest, iż w jednym zdaniu otrzymałem pismo podpisane przez wiceburmistrza Michała Deptucha wstrzymać roboty. Zostały one wstrzymane do czasu wyjaśnienia, na jakiej podstawie urząd wstrzymuje prace, gdy nie jest inwestorem, bo to mieszkańcy z czynszów płacą za remonty. Do tej pory takiego uzasadnienia nie otrzymałem, a mieszkańcy budynku przy ul. Kościuszki 23 w Sulęcinie mają wreszcie zrobiony dach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska