Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzieci czekają w kolejce do przedszkola

(tok)
Brak miejsc w przedszkolach łagodzą w Siedlnicy i w Lginiu punkty przedszkolne, to do nich trafiają dzieci ze wsi.
Brak miejsc w przedszkolach łagodzą w Siedlnicy i w Lginiu punkty przedszkolne, to do nich trafiają dzieci ze wsi. fot. Tomasz Krzymiński
Dla prawie 50 maluchów zabrakło w tym roku miejsc we wschowskich przedszkolach. Chętnych było sporo, nawet spoza terenu gminy. - Ale pierwszeństwo mają dzieci od nas - mówią urzędnicy.

Zakończył się nabór do trzech wschowskich przedszkoli. Tak jak się wszyscy spodziewali, zabrakło miejsc w trzech publicznych placówkach. Największe w mieście przedszkole nr 5 przyjęło 150 dzieci do sześciu oddziałów. - Dla wszystkich pięcio - i sześciolatków znalazło się miejsce w naszej placówce - mówi dyrektor "Piątki" Lidia Toś. - Niestety dla 26 najmłodszych zabrakło.

Odesłani z kwitkiem

Jak przekonuje, to nie jest wyjątkowo duża liczba. - Tym razem było to ponad 20 dzieci, innym razem 50, a jeszcze kiedyś kilkanaście - wylicza. - Te, dla których zabrakło miejsc trafiły na listę rezerwową. Zdarza się bowiem, że rodzice tracą pracę i we wrześniu rezygnują z posłania dziecka do przedszkola. Bywa i tak, że jakieś dziecko zostanie przyjęte do dwóch placówek. W takich właśnie przypadkach przyjmowane są oczekujące w rezerwie maluchy.

Miejsc zabrakło także we wschowskim przedszkolu nr 1. Z kwitkiem odesłani zostali rodzice 23 dzieci.

Od września naukę w sumie rozpocznie 496 dzieci.

Na wsi łatwiej?

Alternatywą są przedszkola niepubliczne, we Wschowie takie prowadzą siostry salezjanki.

- Zdarzało się, że z podaniami przychodzili ludzie spoza naszej gminy. Oni pracują we Wschowie i chcieli, by ich dzieci trafiły do naszych placówek - opowiada Wojciech Kuryłło, naczelnik wydziału spraw społecznych we wschowskim magistracie. - Ale w tych przypadkach pierwszeństwo miały maluchy z naszego terenu. A i dla wszystkich miejsc nie starczyło.

Jak wylicza, tych 49 osób mocno nie odstaje ponad średnią z ostatnich lat. Sytuację nieco ratują punkty przedszkolne. Dwa takie działają na wsiach: w Siedlnicy i Lginiu. - One działają na nieco innych zasadach - dodaje W. Kuryłło. - Ale dla środowisk wiejskich to dobre rozwiązania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska