Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Dzieci w domach dziecka to dzieci osób stosujących antykoncepcję", czyli jakie porady usłyszysz na kursie przedmałżeńskim

Szi, Gazeta Współczesna
fot. sxc.hu
Okres to "krwawiące łzy macicy", a "łóżko małżeńskie to nie sala gimnastyczna". Takie porady mogą usłyszeć narzeczeni na kursie przedmałżeńskim.

Przygotowanie narzeczonych do roli przyszłych małżonków i rodziców, a także zapoznanie ich z metodami naturalnego planowania rodziny - to główne cele nauk przedmałżeńskich. Jednak ich treść i przebieg zależy od prowadzącego. Bywa, że narzeczeni kończą kurs rozczarowani, ale również rozbawieni uzyskanymi informacjami.

- Na naukach przedmałżeńskich dowiedziałam się między innymi, że:
1."dzieci w domach dziecka to dzieci osób stosujących antykoncepcję",
2."kobiecie najbardziej zależy na tym by w domu było ładnie, by były nowe firanki, a kariera to rzecz drugorzędna";
3."dzieci to największy skarb każdej kobiety",
4."łóżko małżeńskie to nie sala gimnastyczna, powinniśmy do seksu podchodzić w sposób nabożny" itp. itd. ogólnie stek bzdur. Ale przynajmniej można się było pośmiać - czytamy zwierzenia na jednym z forów internetowych.

Bywa, że brak doświadczenia i pełnych kompetencji prowadzących kurs sprawia, że treść nauk jest dla uczestników niewiarygodna. Więc traktują je z przymrużeniem oka.

- Na kursie przedmałżeńskim, wszystkie dziewczyny poza mną były w ciąży, a pani tłumaczyła jak przedszkolakom skąd się biorą dzieci...w tej sytuacji było to trochę śmieszne. Potem zachęcając nas do naturalnych metod antykoncepcji, na pytanie o ich skuteczność odpowiedziała "ja jestem panną, wiec nie stosowałam tych metod, ale mój brat stosuje i ma ośmioro dzieci". Na pewno bardzo to wszystkich zachęciło.... - opowiada Monika, mieszkanka Białegostoku.

Ważną rolę odgrywa forma przekazu. Profesjonalne przygotowanie, umiejętność zainteresowania tematem i wiarygodność jest niezbędna, aby przekazywane treści nie straciły na swej wartości i osiągnęły zamierzony cel.

- Na kursie przedmałżeńskim, pani prowadząca nazwała okres "krwawymi łzami macicy" że niby macica płacze co miesiąc, że nie spełnia swojej roli. Dowiedziałam się też że to od kobiety zależy czy jej macica jest "miła, ciepła z falbankami"- metody naturalne, czy jest "twarda zimna i zatruta"- antykoncepcją.

Poza tym wszyscy będziemy się smażyć w piekle bo nie chcemy mieć dużo dzieci... Naprawdę wszyscy na sali byli dorośli, większość wykształcona a oni nam tłukli do głowy średniowieczne dyrdymały, mało brakło i by nam kazali spać w piżamach z dziurką:/ Osobiście uważam ze bardzo źle trafiliśmy z mężem... bo to co oni gadają na tych naukach przedmałżeńskich wcale nie jet głupie, ale forma pozostawiała wiele do życzenia... Mogli to zrobić po prostu na poziomie...

Treści nauk przedmałżeńskich nie są bezsensowne i absurdalne, jednak niewłaściwy sposób ich przekazywania, może wywrzeć takie właśnie wrażenie.

Zobacz źródło: Kurs przedmałżeński. Niektóre porady są żenujące

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska