To kolejna rozprawa przeciwko Stachowi i Magdalenie oskarżonym o dzieciobójstwo. Na ostatniej sąd zadecydował o przesłuchaniu Kacperka. To synek Magdaleny.
To właśnie on zaalarmował sąsiadów w Przewozie o tym, że "pan" bije jego siostrę. Tym panem ma być Stach zasiadający z Magdaleną w ławie oskarżonych zielonogórskiego sądu. Stach uderzył również i jego. Świadkowie opowiadali że, szukający pomocy dla siostry chłopiec miał zakrwawione usta.
Kaceprek został przesłuchany 7 stycznia za specjalnym lustrem weneckim. Dziś podczas rozprawy zostanie odtworzone przesłuchanie i zeznania chłopczyka.
Podczas telekonferencji przesłuchani zostaną również biegli psychiatrzy, którzy badali oskarżonych.
Mord w Przewozie
Przypomnijmy. Do morderstwa doszło w Przewozie (gm. Trzebiechów) 27 marca ubiegłego roku. Maleńka Sandra został uderzona kołkiem w głowę. Potem prawdopodobnie ogłuszone dziecko zostało wywiezione w domu prowizorycznym wózkiem i wrzucone do szamba na posesji Stacha. Tam Sandra topiąc się zakończyła życie.
Zaraz po dokonaniu makabrycznego odkrycia zatrzymano Stacha i Magdalanę. Wkrótce potem oboje zostali aresztowani. W grudniu sąd przedłużył im areszt uzasadniając decyzję między innymi wysokim prawdopodobieństwem dokonania makabrycznej zbrodni.
Oskarżeni podczas wizji lokalnej w miejscu mordu, ze szczegółami pokazywali jak wrzucali Sandrę do szamba, jak i czym została uderzona. Przyznali się wtedy do zabójstwa. Podczas pierwszej rozprawy w sądzie jednak już się nie przyznawali. Stwierdzili, że nie zamordowali dziecka.
Zdegenerowani alkoholem
Stach na sali sądowej najczęściej skrywa twarz w dłoniach. Na nikogo nie patrzy. Nawet podczas zeznań świadków nie spoglądał w ich stronę. Niemal wcale nie konsultuje się ze swoim obrońcą.
Magdalena częściej rozmawia z broniącą ją adwokat. Pod koniec jednej z rozpraw poprosiła nawet o głos i płacząc przepraszała matkę, za to co zrobiła. Krzyczała "Wiem, że mi nie wybaczycie". Matka odparła: "teraz już nie ma jak tobie pomóc". Oskarżona o mord własnego dziecka płakała wchodząc na salę sądową, ale po chwili uspokoiła się.
Z zeznań świadków Stacha wygląd na człowieka spokojnego, ale zdegenerowanego alkoholem. Podobnie Magdalena. Ona również miała być "dobrą" matką, niestety z problemem alkoholowym.
Za czyn którego się dopuścili Magdalenie i Stachowi grozi kara dożywotniego więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?