Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzięki Czytelnikom schronisko ma wyposażenie, a pieski znajdują dom.

Danuta Kuleszyńska 0 68 324 88 43 [email protected]
Prześliczne szczeniaki-siostrzyczki już nie mogą doczekać się, kiedy znajdą dom. Będzie je można wziąć do adopcji dopiero za tydzień. Tel. do schroniska 0 68 324 98 98\
Prześliczne szczeniaki-siostrzyczki już nie mogą doczekać się, kiedy znajdą dom. Będzie je można wziąć do adopcji dopiero za tydzień. Tel. do schroniska 0 68 324 98 98\ Fot. Mariusz Kapała
- Dziękuję wszystkim za okazane serce i współczucie w związku z sytuacją jaka nas spotkała. Mamy już prawie wszystko, jesteśmy wdzięczni za pomoc - cieszy się Monika Wiszniewska, szefowa schroniska.

Znów nas nie zawiedliście. Ledwo napisaliśmy o kłopotach schroniska dla bezdomnych piesków, a już odezwały się telefony i ogromna pomoc poszła na ul. Szwajcarską. Przypomnijmy: poprzedni zarządca, który przegrał przetarg na prowadzenie obiektu, zabrał stąd wszystkie meble, łącznie z piecem centralnego ogrzewania. - Nie będzie czym ogrzewać pomieszczeń dla zwierząt - jeszcze kilka dni temu ubolewała Monika Wiszniewska. I prosiła naszych Czytelników o pomoc.

Wzruszeni dobrocią

Reakcja była natychmiastowa. Odezwała się między innymi firma Roth Polska. - Poprosili nas o specyfikację pieca co i obiecali, że lada dzień wyślą do nas instalatora, który stwierdzi jakie ogrzewanie byłoby dla schroniska najlepsze.- cieszy się M. Wiszniewska. - Po cichu liczymy na to, że ten piec nam zasponsorują, choć oficjalnie tego nie potwierdzili.
Schroniska w biedzie nie zostawiło także miasto. A konkretnie wydział gospodarki komunalnej, który przekazał używane meble biurowe: dużą szafę, witrynę na dokumenty, trzy fotele do komputerów, trzy krzesła tapicerowane, dwa biurka z dostawkami. Z kolei rodzina z ulicy Orlej ofiarowała meblościankę, pracownicy "Nafty" przekazali biurko i krzesła, a mieszkanka z ul. Wyszyńskiego oddała meble kuchenne, dzięki którym kuchnia dla zwierząt będzie wyglądała pięknie. - Zadzwonił też pan, który chce nam oddać telewizor - dodaje szefowa schroniska. - Jesteśmy bardzo wzruszeni tą dobrocią. I wszystkim za wszystko dziękujemy.

Czekają na nowy dom

Nasza akcja "Przyjaciel do wzięcia" (w "Tygodniku Zielonogórskim" publikujemy zdjęcia psiaków do adopcji) też cieszy się dużym powodzeniem. Od początku lutego nowy dom znalazło aż osiem czworonogów. Bardzo Wam za to dziękujemy. A po ostatniej publikacji, gdy pokazaliśmy fotki szczeniaków, telefony wprost się urywały. Sporo ludzi przyszło też osobiście, żeby je zobaczyć.

Szczeniaczki - siostrzyczki ( było ich 5) zostały zaszczepione i są na obserwacji. Niestety jednej nie udało się uratować. Zmarła na parwowirozę. - Teraz choruje druga, ale z dnia na dzień ma się lepiej, już biega i skacze. Trzymamy kciuki i wierzymy, że wróci do zdrowia - dodaje M. Wiszniewska.

Szczeniaki będzie można wziąć do adopcji dopiero za tydzień. Kto je dostanie? - Osoby odpowiedzialne, które je pokochają i zapewnią, że nie porzucą w przyszłości - podkreśla gospodyni schroniska.
Przy Szwajcarskiej na nowy dom czekają też inne czworonogi. Jest ich ponad 190.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska