Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziewczyny z gimnazjum nr 1 w Żaganiu uczestniczyły w wielu zbiórkach

Małgorzata Trzcionkowska 518 135 502 [email protected]
Dziewczyny z klas II i III gimnazjum nr 1 zapowiadają, że również w święta Bożego Narodzenia nie zapomną o swoich podopiecznych i będą ich odwiedzać
Dziewczyny z klas II i III gimnazjum nr 1 zapowiadają, że również w święta Bożego Narodzenia nie zapomną o swoich podopiecznych i będą ich odwiedzać Fot. Małgorzata Trzcionkowska
- Pomagając innym stajemy się lepsze i uczymy się nowych rzeczy - mówią dziewczyny uczące się w gimnazjum nr 1. - Poświęcenie jednej lub dwóch godzin w tygodniu, to niewiele. A satysfakcja jest ogromna.

Właśnie kończy się Tydzień Wolontariatu, organizowany w ramach programu "Szkoła bez przemocy". "Gazeta Lubuska" prowadzi go wraz z Fundacją Orange. Partnerem jest Wydawnictwo Pedagogiczne Operon. Patronem honorowym jest prezydent RP.

W grupie wolontariuszek w gimnazjum nr 1 jest kilkanaście uczennic klas II i III. - Zaczęło się w pierwszej klasie, gdy zobaczyłyśmy ogłoszenie pani pedagog o świątecznej zbiórce żywności - wspominają Martyna Furtak, Kornelia Downar, Jagoda Urbankiewicz, Klaudia Bujacz, Ania Gładka i Agnieszka Białecka. - Odpowiedziałyśmy na apel, bo chcemy, żeby wszyscy mieli fajne święta.
Dziewczyny uczestniczyły w wielu zbiórkach. Po spotkaniu z przedstawicielką Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, rok temu otworzyło się przed nimi kolejne okno. W ramach wolontariatu zaczęły odwiedzać dzieci z rodzin zastępczych. - Chodzę do rodziny z czwórką dzieci - opowiada Paulina Piosik. - Pomagam im w lekcjach, czasami wychodzę na spacery, bawię się z nimi. Dzieci mają dobre warunki, ale w tak dużej rodzinie zawsze jest zamieszanie i rozgardiasz. Wiem coś o tym, bo sama mam trójkę rodzeństwa - śmieje się i dodaje, że ucząc się z młodszymi też wyciąga z tego korzyści, bo przypomina sobie materiał z młodszych klas, który inaczej zostałby zapomniany.

Jej koleżanki chodzą do rodziny, w której jest chłopiec z porażeniem mózgowym. Uczą się, jak rozmawiać z chorym dzieckiem. Mówią, że to ogromnie rozwijające doświadczenie, przynoszące ogromną radość i nowe doświadczenia.
W swoich klasach wolontariuszki nie mają problemów z akceptacją. Gdy pani pedagog publicznie przeczytała list gratulacyjny z PCPR, wszyscy bili im brawo. To było bardzo miłe. - To naprawdę niesamowite dziewczyny - podkreśla pedagog Małgorzata Matusz. - Wszystkie są doskonałymi uczennicami, a oprócz tego uczestniczą w zajęciach pozalekcyjnych. Chodzą na kółko teatralne, do szkoły muzycznej. A oprócz tego znajdują jeszcze czas na działanie na rzecz innych. Myślę, że dzięki wolontariatowi odkryły w sobie nowe rzeczy, których wcześniej nawet by się nie spodziewały. Chociażby fakt, że pomaganie innym przynosi bardzo wiele satysfakcji.

Anna Kulczyńska, dyrektor PCPR zaznacza, że wolontariusze są bardzo potrzebni i jest ich zdecydowanie za mało. Pomagają w zagospodarowaniu czasu wolnego dzieci w rodzinach zastępczych, a także uczestniczą w akcjach, organizowanych przez PCPR. - Działają głównie gimnazjaliści, bo w szkołach ponadgimnazjalnych uczniowie mają już niewiele czasu - tłumaczy A. Kulczyńska. - Bywa też, że nasi wolontariusze podejmują dalszą naukę w Zielonej Górze lub innych miastach.
Warto być wolontariuszem, bo oprócz satysfakcji, można otrzymać zaświadczenie, które daje dodatkowe punkty na świadectwach. A to zawsze może się przydać podczas rekrutacji do szkoły lub na studia. - Korzyści z wolontariatu są obopólne, bo również wolontariusze się rozwijają i nabierają doświadczenia - dodaje dyrektorka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska