Koncerty będą się odbywać w każdy piątek od najbliższego do 4 września. Zwyczajowo zaczynają się o 19.00 i trwają ponad godzinę. Miejsce to przede wszystkim kościół parafii pod wezwaniem Przemienienia Pańskiego przy Placu Kościelnym w Drezdenku (ale koncerty będą także w kościele pod wezwaniem Chrystusa Króla w Dobiegniewie i w Pałacu Mierzęcin k. Dobiegniewa).
Wstęp jest bezpłatny. W poprzednich latach koncerty gromadziły od 200 do 500 osób.
Każdy znajdzie coś dla siebie
Często wśród ludzi panuje przekonanie, że muzyka poważna jest nudna i trudna. Organizatorzy starają się temu zaradzić. - Każdy utwór będzie poprzedzony wstępem. Dzięki temu dowiemy się trochę o kompozytorze, o okolicznościach powstania utworu, itp. Do tego każdy słuchacz dostanie bezpłatny folder na temat festiwalu i artystów - tłumaczy Waldemar Gawiejnowicz, kierownik artystyczny festiwalu i wykładowca na Akademii Muzycznej w Poznaniu.
Dodaje, że do tego typu muzyki należy podejść bez uprzedzeń. - Muzyka trafia w różne gusta i wywołuje różne nastroje, np. może być pogodna albo mieć dynamiczną kulminację. Artysta często interpretuje utwór, wplata do niego swoje emocje. W repertuarze każdy znajdzie coś dla siebie, bo grane będą utwory od renesansu do współczesności, np. Bacha czy Vivaldiego - opisuje W. Gawiejnowicz.
Przyjeżdżają sławy
Sam pomysł powstanie festiwalu wziął się kilkanaście lat temu od uczniów Wiesława Pietruszaka, prezesa Stowarzyszenia Miłośników Muzyki Organowej i Kameralnej Sauerianum, organizatora imprezy. Ćwiczyli oni grę na organach w kościele pod okiem organisty i zafascynował ich ten instrument. Z czasem postanowiono zorganizować pierwszy koncert. - Co roku przyjeżdżają do nas artyści o polskiej, a nawet europejskiej sławie. Nie zabraknie ich także w tym roku - zachęca W. Pietruszak.
- Ten, kto myśli, że to taka muzyka to nudy, jest w błędzie - przekonuje Robert Mazurkiewicz, proboszcz z Drezdenka, który udostępnia kościół.
W najbliższy piątek zacznie na organach Henryk Gwardak z Wysp Alandzkich. Dzień później zagra on także w Dobiegniewie.
Ta muzyka uspokaja
Od początku na koncerty przychodzi Edward Weidemann z Drezdenka. Jego ojciec był w kościele organistą. - Przez to interesuje mnie ta muzyka. Przyjeżdżają do nas artyści najwyższej klasy. Poziom jest zawsze bardzo wysoki. Dla mnie i wielu innych osób najciekawszy jest zawsze ostatni koncert - zachwala.
Od pierwszego koncertu pojawia się także Dorota Karcz-Więckiewicz. Nie zabraknie jej także w tym roku. - Człowiek potrzebuje od czasu do czasu czegoś innego jak radio czy telewizja. Ta muzyka bardzo uspokaja. A trudna jest tylko czasami - opisuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?