Emerytury będą wyższe o 71 zł

Przeczytaj też: Zmiany w prawie od 2011 roku. Wiele osób straci pracę. Przepisy zniechęcają emerytów do zatrudnienia

- Codzienne życie jest coraz droższe - mówi pani Stanisława z Zielonej Góry. Ma nieco ponad 1.600 zł emerytury. A coraz więcej wydaje na mieszkanie, jedzenie, opłaty i lekarstwa, bo ich ceny galopują do góry jak szalone. Właśnie po to, aby wyrównać te straty w kieszeni, wprowadzono waloryzację. Oznacza coroczną podwyżkę emerytur, ale i rent. Odbywa się zawsze z początkiem marca. Jednak w 2012 roku na nowych zasadach. Nie o ustalony procent, jak dotąd, ale o kwotę. Niezależnie od tego, kto ile zarabiał, przepracował czy przebywał na rencie itd., dostanie więcej o 71 zł.

To prawdziwa rewolucja. Zapowiedział ją w swoim expose premier Donald Tusk. Stwierdzając, że zasada procentowa biła w tych, którzy pobierali najniższe świadczenia. Bo o ile w zeszłym roku w Lubuskiem waloryzacja wyniosła przeciętnie 40 zł, to najubożsi dostali już tylko ok. 18 zł. Teraz nie będzie już żadnych różnic.

Stała kwota ma być jednak rozwiązaniem przejściowym. Z expose wynikało, że na najbliższe cztery lata. Ale rząd zapowiada już teraz, że w 2013 roku wprowadzi jeszcze inne zasady. Opierające się tylko o inflację. Emeryci i renciści na takim rozwiązaniu dużo stracą, bo znana im dotąd waloryzacja procentowa obejmowała dodatkowo procent wzrostu płac. Eksperci są przekonani, że dojdzie do aż tak radykalnej reformy.

Ale na razie to tylko zapowiedzi. Wróćmy więc do tego, co na pewno czeka w tym roku wszystkich emerytów i rencistów. Aby dostać 71 złotych więcej, nie muszą składać żadnych wniosków. Bo waloryzacja nastąpi z urzędu. Oznacza to, że ZUS (ale również KRUS i zakłady emerytalne służb mundurowych) sam z siebie podwyższy wypłacane świadczenia.

Zielonogórski oddział zakładu przyzna waloryzację ok. 130 tys. osób. Doliczając do tego gorzowski ZUS, w skali całego województwa od marca będzie nawet ponad 200 tys. osób ze świadczeniami wyższymi o 71 zł. A przecież o tyle zyskają też ci, którym pieniądze wypłaca KRUS i mundurówka.

Waloryzacja dotyczy świadczeń, do których prawo powstało przed 1 marca 2012. Pierwsze wypłaty wyższych emerytur i rent będą w marcu. Każdy otrzyma je w swoim terminie pobierania pieniędzy, np. pierwszego dnia miesiąca.

ZUS zapewnia, że zdąży z wypłatami zwaloryzowanych świadczeń. - Już podjęliśmy czynności polegające na zmianie oprogramowania i zapewniamy, że podwyżka zostanie przeprowadzona na czas - potwierdza Agnieszka Kazoń z oddziału ZUS-u w Zielonej Górze.

Przeczytaj też: Dorabiasz do emerytury czy renty? Rozlicz dochody do końca lutego

Jerzy Materna, poseł PIS-u, członek sejmowej komisji finansów:

- Waloryzacja kwotowa jest dobrym rozwiązaniem, bo wspiera osoby z najniższymi świadczeniami. Gdy ktoś ma 2 tysiące złotych emerytury, 71 to dla niego niewiele. Ale dla mniej uposażonych, to już odczuwalny zastrzyk gotówki. Problem jednak w tym, że kwota przedstawiona przez rząd jest absolutnie niewiarygodna! Jako członek komisji finansów wiem, że na waloryzację kwotową miała iść taka sama pula pieniędzy, jaka byłaby przekazana na procentową.

W takiej sytuacji, jak wynika z wyliczeń Prawa i Sprawiedliwości, emeryci i renciści powinni dostać nie 71, a 84-85 złotych. I o taką kwotę będziemy dla nich walczyć w Sejmie. W poniedziałek na spotkaniu klubu zdecydowaliśmy, że rząd może oszczędzać, ale niech nie robi tego kosztem starszych i schorowanych. Dlatego PiS złoży sejmową poprawkę, aby podwyższyć kwotę waloryzacyjną o minimum 10 złotych. Nasi prawnicy i finansiści już nad tym pracują. Wezwiemy ministra, aby pokazał nam wyliczenia, na podstawie których przyjęto taką, a nie inną sumę.

Poprawkę zgłosimy podczas czytania ustawy. Pytanie, czy poprze nas lewica i Palikot. Czy rządząca koalicja, która ma przecież większość, w związku z sejmowymi pracami nad zmianami w waloryzacji wprowadzi dyscyplinę obecności? U nas już zapadła decyzja, że będzie musiał być obecny każdy poseł.