Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ewa Jaśkiewicz - Dla takich momentów warto żyć i pracować

(kali)
Ewa Jaśkiewicz i jej wychowankowie z klasy I podstawówki w zielonogórskim Chynowie
Ewa Jaśkiewicz i jej wychowankowie z klasy I podstawówki w zielonogórskim Chynowie fot. Mariusz Kapała
Uczniów trzeba ciągle czymś zaskakiwać - mówi Ewa Jaśkiewicz, nauczycielka z Zespołu Edukacyjnego nr 1 w Zielonej Górze, którą dzieci zgłosiły do konkursu na najlepszego wychowawcę.

- Nasza pani jest zawsze uśmiechnięta, ma fajne pomysły i potrafi nas ciągle czymś nowym zainteresować - chwalą swoją wychowawczynię uczniowie.
- Cały swój wolny czas poświęca uczniom, jest im w pełni oddana. Doskonale współpracuje z rodzicami - dodaje dyrektor placówki Witold Gołdyński.

Ewa Jaśkiewicz ukończyła szkołę, w której sama uczy od 12 lat. Studia - nauczanie zintegrowane - odbyła na WSP w Zielonej Górze. Zaraz po obronie pracy magisterskiej rozpoczęła pracę w SP na Chynowie (dzielnica Zielonej Góry), która razem z przedszkolem tworzy Zespół Edukacyjny. - Dzieci się zmieniają nie tylko pod wpływem nowinek technicznych, trzeba je więc ciągle czymś zaskakiwać, by zajęcia były dla nich atrakcyjne - mówi pani Ewa. - Także rola wychowawcy się zmienia, zmieniają się wyzwania. Dlatego trzeba się dokształcać i próbować nowych metod, by dotrzeć do każdego ucznia z osobna. Najpierw należy go dobrze poznać i zrozumieć. Wtedy na każde dziecko znajdzie się sposób, by pomóc mu odnieść sukces.

Pani Ewa w swej pracy zwraca uwagę nie tylko na osobowość ucznia, ale także na… pogodę. Wie, że kiedy będzie zmiana aury, to dzieci będą w szkole pobudzone, trzeba więc wymyślić im takie zajęcia, by się podczas zabawy uspokajały. Inny razem energię kieruje na pożyteczne dla szkoły i dzieci rzeczy.

Ważną rzeczy dla wychowawcy jest też stały kontakt z rodzicami. Stąd co miesiąc zebrania, konsultacje. - Rodzice odprowadzają dzieci do szkoły i je stamtąd zabierają, więc kontakt mamy codzienny. A to przynosi efekty - podkreśla E. Jaśkiewicz.

Od 12 lat prowadzi kółko plastyczne, organizuje wyjścia do kina i teatru, wycieczki po okolicy. Dzięki temu klasa czuje się pewnie i tworzy jeden zespół. A po trzech wspólnych latach, zmienia wychowawcę. - Ciężko się rozstawać, ale i tak nadal utrzymujemy kontakt. Nie tylko spotykamy się na przerwach czy przy okazji szkolnych imprez. Uczniowie i rodzice pamiętają o życzeniach świątecznych, imieninowych. To bardzo miłe - podkreśla nauczycielka. - Dla takich momentów warto żyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska