Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ewa Minge poprowadziła licytację dla chorej Lenki [ZDJĘCIA]

Piotr Jędzura
Piotr Jędzura
Mały festyn rodzinny przy Akademii Talentów w Zielonej Górze błyskawicznie zamienił się w wielką zabawę ludzi o wielkich sercach. Cały dochód z imprezy przeznaczony zostanie na leczenia 7-letniej Lenki chorującej na nowotwór.

Tak kolorowo przy Akademii Talentów jeszcze nie było. Balony, różnokolorowe serpentyny, dmuchane zamki, tory przeszkód, malowanie twarzy czy gry planszowe towarzyszyły sobotniej (11 czerwca) zbiórce. Maluchy chętnie pozowały do zdjęć na policyjnych czy żużlowych motocyklach.

Największą atrakcją imprezy była jednak licytacja wspaniałych sportowych fantów, w której pomagała Ewa Minge. Znana projektanta mody już od wielu lat z chęcią włącza się w różne akcje charytatywne. Ogromnym zainteresowaniem cieszyła się oryginalna piłka Mistrzów Polski Stelmetu BC Zielona Góra z ich autografami. Koszulka z autografami koszykarskich mistrzów również szybko znalazła nabywcę osiągając bardzo wysoką cenę. Długo nie trzeba było zachęcać także do nabycia koszulki żużlowca Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra, Patryka Dudka.

Jednym z nabywców sportowych fantów był Wojciech Kozakiewicz - Szef ECE Logistics. - O dawna włączamy się w charytatywne akcje dotyczące mieszkańców miasta, których losy nie są nam obojętne. Cel jest szczytny i razem pomagamy Lence wygrać z chorobą – mówił W. Kozakiewicz.

Kilka koszulek wylicytował również Mariusz Krusz. – Dlaczego? Chce się pomóc, chcemy się włączyć w szczytny cel i dać do tej akcji swoja cegiełkę – mówi M. Krusz.

Lenka jest prawdziwą wojowniczką. Ma 7 lat i zamiast bawić się z dziećmi, musi toczyć ciężki bój z rakiem. Gdy miała 2 latka, zachorowała na ostrą białaczkę limfoblastyczną. Po dwóch latach walki zakończyła leczenie, jednak radość nie trwała długo. Dwa miesiące temu Lenka nagle przestała słyszeć. Po licznych wizytach w szpitalach i gabinetach lekarskich okazało się, że to wina czaszkogardlaka - guza, który uciska mózg. Jest tak na tyle duży, że neurochirurdzy z Wrocławia nie podjęli się operacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska