Nasza Loteria

Falubaz Zielona Góra pikował kiedyś niczym „Byki" z Chicago

Cezary Konarski
Cezary Konarski
Falubaz Zielona Góra, mistrz Polski 1985.
Falubaz Zielona Góra, mistrz Polski 1985. Alicja Skowrońska
Już od bardzo dawna mam wrażenie, że Czesi w wielu dziedzinach zwykle są o krok przed Polakami. Z epidemią też radzą sobie wyraźnie lepiej - uważa Cezary Konarski, dziennikarz „Gazety Lubuskiej".

Koncerty wielkich gwiazd, autostrady, nowoczesne obiekty sportowe, infrastruktura turystyczna, duże sukcesy w sporcie – wydaje się, że wszystko to, zanim dotarło do nas, najpierw było u naszych południowych sąsiadów. I teraz, z epidemią koronawirusa, Czechy też zdecydowanie lepiej radzą sobie niż Polska. Poza tym, że tam robi się trzy razy więcej niż u nas testów na obecność zarazy, to w dodatku dużo szybciej zarządzono powrót do normalności. Również w profesjonalnym sporcie, który od kilku dni budzi się do życia. Tymczasem u nas, w zapowiedzianych etapach znoszenia ograniczeń, dopiero w trzecim z nich zaznaczono punkt dotyczący możliwości przeprowadzenia wydarzeń sportowych do 50 osób, w otwartej przestrzeni, bez udziału publiczności. Jak długo będziemy czekać na trzeci etap? Tego nikt nie sprecyzował. O możliwości treningów, np. żużlowców na torach, nie ma w ogóle mowy. W Czechach żużlowcy mogą już kręcić pierwsze kółka, zawodnicy i działacze zapowiedzieli pierwsze zajęcia na stadionach.

- Sytuacja wydaje się być pod kontrolą – powiedział serwisowi Falubaz.com Jan Kvech, czeski żużlowiec Falubazu Zielona Góra.

U nas, mam wrażenie, rządzący pełnej kontroli nad sytuacją wciąż przejąć nie potrafią. Dla przykładu, najpierw powiedziano nam, że noszenie maseczek nic nie daje, a kilka tygodni później obwieszczono, że będziemy musieli je nosić do czasu wynalezienia szczepionki. Albo zakazano nam wchodzenia do lasów i parków, by po niespełna dwóch tygodniach wycofać się z tej decyzji. Trzy osoby przy każdej sklepowej kasie, a za chwilę pięć. Brak w tym wszystkim porządku i konsekwencji.

ZOBACZ TEŻ

Maseczki ochronne z logo Falubazu Zielona Góra i teamu Patryka Dudka mają pomóc kibicom żużla w ochronie przed zakażaeniem koronawirusem, a medykom w walce z epidemią.Gorzowscy kibice ze stowarzyszenia „Stalowcy” zachęcali fanów speedway’a do zapisów na maseczki w barwach Stali. Z podobną inicjatywą wyszli kibice Falubazu Zielona Góra. Również na Facebooku (Fanatycy Naszego Falubazu) zbierali zapisy na maseczki ochronne, ze sprzedaży, których (15 zł/szt.) cały dochód zostanie przekazany na kolejny etap pomocy Uniwersyteckiemu Szpitalowi w Zielonej Górze.  Maseczki z logo swojego teamu zaproponował kibicom również Patryk Dudek, jeden z liderów Falubazu. Żużlowiec na Facebooku poinformował, że koszt jednej maseczki to 19,90 zł, zamówienia można składać na stronie pamiątki-kibica.pl, a dochód ze sprzedaży maseczek przekazany zostanie na cele charytatywne. „Będę czekał na zdjęcia od Was w maseczkach DuzersTeam. Trzymajcie się zdrowo” – napisał Patryk Dudek. Obejrzyjcie w naszej galerii zdjęcia innych „żużlowych” maseczek >>>>ZOBACZ TEŻ: Wielkanoc z ogniem na stadionie żużlowym. Płonął szalik Stali GorzówPOLECAMY: Busy żużlowców. Zobaczcie, czym jeżdżą na zawodyZOBACZ TEŻ: Maseczki ochronne dla kibiców. Które kluby już mają?WIDEO: Gala PGE Ekstraligi po sezonie 2019

Maseczki Falubazu Zielona Góra i Patryka Dudka w walce z koronawirusem

Koronawirus. Ścieżkę dla żużla wydeptał Zbigniew Boniek

Wróćmy do sportu. Pierwsza w naszym kraju ma ruszyć piłkarska ekstraklasa, pod koniec maja. Oczywiste jest, że nie da się rozegrać meczu z udziałem jedynie 50 osób, uwzględniając ekipę telewizyjną przeprowadzającą transmisję live. Dlatego prezes PZPZ Zbigniew Boniek wydeptuje u premiera ścieżki, by wywalczyć dla ligi odpowiednie warunki. Być może przy okazji wydepcze coś dla żużlowej ekstraligi, która chciałaby ruszyć w połowie czerwca. Wiadomo jednak, że rozegranie meczu przy udziale jedynie 50 ludzi jest nierealne. Zarządcy Ekstraligi Żużlowej powinni więc pójść śladem drogi utorowanej przez Zbigniewa Bońka.

W czasie zawodów żużlowych na stadionowych parkingach robi się kolorowo od aut, jakimi podróżują zawodnicy. Samochody żużlowców przypominają niekiedy małe mieszkanka na kółkach. Zawodnicy z meczu na mecz zwykle przemieszczają się w komfortowych warunkach, w busach mają m.in. lodówki, telewizory, łóżka. Zobaczcie na kolejnych zdjęciach, jakimi autami żużlowcy dojeżdżają na zawody >>>>POLECAMY: Pamiętacie Oliwię Brówkę? Pierwszą Miss Startu z FalubazuZOBACZ TEŻ: Tak kiedyś wyglądały mecze żużlowców Stali i FalubazuPOLECAMY: Co wiesz o Andrzeju Huszczy? [QUIZ]WIDEO: Niels Krystian Iversen nie będzie jeździł w PGE Ekstralidze

Auta żużlowców. Zobaczcie, czym jeżdżą na zawody

Falubaz. Daleko od NBA, to tylko skojarzenia

Obejrzałem dwa pierwsze odcinki dokumentalnego serialu „Ostatni taniec” opowiadającego o kulisach zdobycia przez Chicago Bulls ostatniego w dziejach klubu mistrzostwa NBA. Rzecz miała miejsce w sezonie 1997/98. Jeszcze przed rozgrywkami wiadomo było, że po ich zakończeniu wielka koszykarska drużyna rozpadnie się. „Byki” i ich kibice mieli tego świadomość. Po tym sezonie w Chicago nastąpił szereg chudych koszykarskich lat. Przy tej okazji przypomniała mi się sytuacja Falubazu z połowy lat 80. Jeszcze w trakcie mistrzowskiego sezonu 1985 wiadomo było, że kolejny pewnie będzie gorszy, bo ekipę opuści jeden z liderów Jan Krzystyniak. Po kolejnym roku z Zielonej Góry wyjechał Maciej Jaworek, który w sezonie 1986 wykręcił niesamowitą średnią 2,649 punktu na wyścig. Drużyna pikowała, a na domiar złego musiała zmierzyć się z tragiczną śmiercią Wiesława Pawlaka. W zespole zaroiło się od młodzieży, która na szczęście dla zielonogórskiego żużla szybko rozwijała się. W 1989 roku 32-letni Andrzej Huszcza z grupą młokosów zdobył srebrny medal w lidze. W kolejnym sezonie okazało się, że był to jednorazowy młodzieńczy wybryk. Doszły kłopoty finansowe klubu i Falubaz niemal cudem utrzymał się w ekstraklasie. Dopiero kasa prezesa Zbigniewa Morawskiego postawiła na nogi zielonogórski żużel. Niestety, tylko na chwilę. Rzecz jasna nie porównuję potęgi NBA do żużlowej ligi, ale tamta sytuacja „Byków” w ten sposób skojarzyła mi się z Falubazem.

ZOBACZ TEŻ

Blisko 50 zawodników zagranicznych w barwach zielonogórskiego klubu żużlowego „przewinęło się” przez ligowe tory.

TOP 15. Najlepsi żużlowcy zagraniczni Falubazu Zielona Góra

OBEJRZYJ: Co Piotr Protasiewicz robił w więzieniu?

od 16 lat
Wideo

Wywiad z Michałem Probierzem, selekcjonerem polskiej reprezentacji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska