Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fani Falubazu zaklinają: odróbcie tę parszywą 12 z Bydgoszczy!

Redakcja
Emil Sajfutdinow (prowadzi) osaczony przez Grzegorza Walaska i Rafała Dobruckiego. Rosjanin finiszował ostatni i oby tym razem było podobnie.
Emil Sajfutdinow (prowadzi) osaczony przez Grzegorza Walaska i Rafała Dobruckiego. Rosjanin finiszował ostatni i oby tym razem było podobnie. fot. Jarosław Prus/Gazeta Pomorska
Falubaz może mieć już w niedzielę pewny srebrny medal. Jedynym warunkiem, by poprawić osiągnięcie z poprzedniego sezonu jest wysokie zwycięstwo z Polonią Bydgoszcz. Uda się?

Fani żółto-biało-zielonych od ubiegłej niedzieli szukają odpowiedzi na jedno pytanie: odrobią? Pierwszy mecz półfinałowy wprowadził wszystkich w zakłopotanie. Teoretycznie najsłabsza w wielkiej czwórce ekstraligi Polonia pokazała się na swym torze z bardzo dobrej strony i rozbiła poszczerbione "Myszy" 51:39. Myśli i plany ludzi, którzy są sercem za Falubazem, krążą więc wokół liczby 12. Bo już nie wystarczy zwyciężyć, trzeba jeszcze odrobić straty poniesione przy Sportowej.

Bezsenność trenera

Zawodnicy nie mają specjalnie czasu na kalkulację. Grzegorz Zengota przyznał, że będzie skoncentruje się na meczu w niedzielę. Trener to jednak zupełnie inna sprawa.

- Od meczu w Bydgoszczy mam kłopoty ze snem. Opracowałem siedem, osiem planów z zastępstwem zawodnika, jak to zrobić. Chodzę po mieście, spotykam ludzi, jest Winobranie. Kibice mówią "trenerze, damy radę, zrobimy" - przyznał szkoleniowiec naszych Piotr Żyto. - Pewnie, że damy radę Stać nas na to, żeby sobie poradzić. Tych 12 punktów to dużo, ale równocześnie mało. Tylko, podkreślam, tylko trzy biegi po 5:1. Jesteśmy w stanie odrobić.

Fani, którzy wpadali do naszej redakcji, nie byli aż tak przekonani. Jakby szukali pociechy i potwierdzenia, że jednak się uda. Pierwszy mecz "na chłodno" obejrzał rekonwalescent Piotr Protasiewicz. - Jest troszeczkę słabo jeśli chodzi o tę różnicę. Mówiłem, że byłbym bardziej spokojny, gdyby udało się wywalczyć 43 punkty. Będzie trudno i wszyscy zawodnicy muszą pojechać na maksimum możliwości. Nie ma marginesu błędu. Żaden z przyjezdnych nie może zaliczyć "dnia konia", bo są taktyczne i inne rozwiązania. Krótko mówiąc: sytuacja jest trudna - ocenił jeden z filarów Falubazu.

Ciągnie go na tor

Jest przy okazji wiadomość, która powinna nieco uspokoić sympatyków pana Piotra. Nasz zawodnik czuje się coraz lepiej.

- Skłamałbym, gdybym powiedział, że nadal leżę i się nie ruszam. Na pewno jest duża poprawa. Trochę mnie to psychicznie podbudowuje, bo osiem dni intensywnej rehabilitacji przynosi efekty - ocenił "PePe". - W miarę normalnie śpię i chodzę. Czasami zakładam jeszcze kołnierz usztywniający, żeby trochę rozluźnić kręgi szyjne. Od organizmu zależy, jak to wszystko się regeneruje. To nie jest złamany obojczyk, kiedy wiadomo, że po trzech tygodniach wsiada się na motor. Mam, kurdę, skręcony kręgosłup.

Żużlowcy słyną z twardości i Protasiewicz nie jest wyjątkiem. Niedawno obawialiśmy się czy zobaczymy go jeszcze w tym sezonie, a jego już ciągnie na tor.

- Im bliżej meczu, tym bardziej myślę o tym, czy mógłbym się spróbować przejechać i zobaczyć jak wygląda sytuacja. Dziś rano (w czwartek - dop. red.) miałem, konsultacje w szpitalu i wybieram się na rehabilitację. Zobaczymy, co powiedzą moi lekarze prowadzący. Może przyjadę i spróbuję, ale od tego do dobrej formy jeszcze daleka droga.

Maksymalne spięcie

Gdyby próby wypadły dobrze, możemy wytoczyć przeciwko Polonii najcięższe armaty. To na razie spekulacje, a jak atmosfera w zespole? - Musimy wygrywać starty i jechać od początku. Wszyscy jesteśmy zmobilizowani - przyznał Żyto. - Powiem jeszcze tak. Gdybyśmy przegrali w Bydgoszczy czterema, sześcioma punktami to podejście mogłoby być takie: luzik, odrobimy. Podobnie poczuliśmy się po spotkaniu w Gorzowie. Teraz jest maksymalne spięcie. Mam nadzieję, że po niedzieli będziemy w finale. Szkoda, że to nie dziś, bo się jeszcze postresuję.

My pewnie też, bo liczy się tylko jedno: odrobić straty i wejść do decydującej rozgrywki. To będzie oznaczało, że Falubaz ma pewny srebrny medal i stanie do wyścigu o "majstra". Niestety, jest także inny scenariusz. Jeśli polegniemy w dwumeczu, zostanie nam walka o brąz. Tam natkniemy się na Unibax Toruń lub (bardziej prawdopodobne) Włókniarza Częstochowa. W skrajnie złym przypadku zielonogórzanie mogą zakończyć obiecujący sezon nawet z pustymi rękami. I właśnie w tym kontekście niedzielne spotkanie z Polonią nabiera ogromnego znaczenia.

AWIZOWANE SKŁADY

FALUBAZ Zielona Góra
9. Piotr Protasiewicz
10. Niels Kristian Iversen
11. Grzegorz Walasek
12. Fredrik Lindgren
13. Rafał Dobrucki
14. Grzegorz Zengota
15. Patryk Dudek

POLONIA Bydgoszcz
1. Andreas Jonsson
2. Tomasz Chrzanowski
3. Antonio Lindbaeck
4. Krzysztof Buczkowski
5. Jonas Davidsson
6. Szymon Woźniak
7. Emil Sajfutdinow

WAŻNE DLA FANÓW

* Bilety, na miejsca nienumerowane: 40 - normalny, 30 zł - ulgowy (dla dzieci, uczniów i studentów do 24 lat na podstawie ważnej legitymacji). Najmłodsi do 7 lat - 10 zł. Na miejsca numerowane (nie ma już wejściówek na sektory A, pod wieżą oraz I, J) - 50 zł.

* Przedsprzedaż: Zielona Góra - sklepy Intermarche (ul. Batorego, Cyryla i Metodego, Makowa), biuro podróży Odkrywca (Podgórna 43e), Top Optyk (Pieniężnego 20), Muz Art (al. Niepodległości 12), punkt obsługi kibica (Wrocławska 69); Nowa Sól - Top Optyk (pl. Wyzwolenia 15); Gubin - City Optyk (3 Maja 112/1); Sulechów - Vision Optyk (Jana Pawła II 6); Świebodzin - Vision Optyk (Głogowska 27); Wolsztyn - Top Optyk (Kocha 2); Krosno Odrz. - pracownia optyczna Tomasz Puślecki (al. 1 Maja 19a); Żary: biuro usług turystycznych Kikowicz (Rynek 20). Kasy będą czynne w dniu meczu od 10.00. Spotkanie z Polonią nie ma charakteru "podwyższonego ryzyka", sprzedaż wejściówek przebiega więc płynnie i jak zapewnił rzecznik klubu Marek Jankowski nie powinno ich zabraknąć.

* Otwarcie bram - 14.15, początek o 16.00.

* W trakcie meczu będzie można także kupować oficjalne gadżety Falubazu (w ofercie limitowane koszulki teamów Grzegorza Walaska i Piotra Protasiewicza. Dochód z ich sprzedaży będzie przekazany na cele charytatywne).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska