Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fenomen gorzowskiej siatkówki. Długi post zdziałał cuda

Robert Gorbat
Robert Gorbat
Autor felietonu: - Czy gorzowscy kibice będą chcieli czekać aż pięć lat na powrót do ich miasta siatkarskiej Plus Ligi?
Autor felietonu: - Czy gorzowscy kibice będą chcieli czekać aż pięć lat na powrót do ich miasta siatkarskiej Plus Ligi? Teresa Wesołowska
Zastanawiam się nad fenomenem siatkówki w Gorzowie. Na przełomie wieków wiadomo – wielka drużyna, Puchar Polski, dwa „pudła” w ligowych zmaganiach, europejskie puchary. Ponad dekadę temu volleyball nad Wartą znalazł się jednak na równi pochyłej.

Apogeum upadku nastąpiło latem 2015 roku, gdy profesjonalna drużyna mężczyzn została oficjalnie wycofana z rozgrywek. Ostatnie mecze GTPS – najpierw w pierwszej, a potem drugiej lidze – oglądała zaledwie garstka kibiców…

I nagle stał się cud. Jeszcze nie sportowy, ale na pewno wizerunkowy i marketingowy. Latem ubiegłego roku grupka byłych zawodników wskrzesiła Stilon, nawet z Agencją Inwestycyjną w roli tytułowego sponsora. Zespół otrzymał dziką kartę na grę w drugiej lidze, a spotkania w hali CEZiB przy ul. Warszawskiej zawsze ogląda komplet widzów. Ba – gdy stilonowcy zagrali w przeddzień Mistrzostw Europy Wschodniej U-20 w Arenie Gorzów, ich występ obejrzało aż 3,5 tysiąca fanów! Nawet na cząstkę takiego zainteresowania nie mógł liczyć SKS Kozaryn, który przez poprzednie dwa sezony także występował na „drugim froncie”. Skąd więc tak wielkie zainteresowanie pojedynkami niebiesko-białych?

Według mnie fenomen ma trzy źródła. Po pierwsze: niezwykle wysoka pozycja męskiej reprezentacji Polski, która jest kołem zamachowym tej dyscypliny w całym kraju. Po drugie: ośmioletni post okazał wystarczająco długim okresem, by kibice zatęsknili za ligową siatkówką w swoim mieście. I po trzecie wreszcie: ludzi hipnotyzuje nazwa „Stilon”, kojarzona z sukcesami Świderskiego, Hachuły i spółki.

Pragnienie powrotu na krajowy szczyt jest w Gorzowie tak wielkie, że kilka tygodni temu pojawiła się plotka o wykupieniu przez Stilon dzikiej karty na grę w Plus Lidze. Oczywiście bezpodstawna. Wielkie zainteresowanie środowiska i nacisk na rychłą odbudowę klasowej drużyny trochę przerażają autorów produktu „powrót Stilonu”. Na razie zarząd klubu zakontraktował do końca bieżącego sezonu 55-letniego trenera Rafała Legienia, znanego z występów w Płomieniu Sosnowiec i reprezentacji Polski. I nie chce niczego obiecywać, bo projekt odbudowy wielkiej drużyny został zaplanowany na pięć lat. Tylko czy kibice będą chcieli czekać tak długo?

Czytaj również:
Honorowy obywatel Gorzowa Sebastian Świderski apeluje: „Zjednoczcie się!”

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska